52

57 4 5
                                    

Pov Cassidy

Trwając w uścisku Syriusza po chwili powiedziałam:
- Już wszystko dobrze. Dziękuje Łapo.
- Dla ciebie wszystko Cassie.
- Chodź, odprowadzę cię na Grimmauld Place 12 - powiedziałam i  wyplątałam się z jego ramion wstając.
- A było tak miło - mruknął.
- Przecież nie widzimy się ostatni raz - zaśmiałam się. - No chodź, Remus pewnie się za tobą stęsknił.
- On ma lepsze rzeczy do roboty z twoją siostrą niż tęsknienie za mną.
- Jak to?
- Nie wiesz? Remus jest totalnie zakochany w Belli. Nie mów, że nie zauważyłaś tych spojrzeń. Wy dwie chyba coś w sobie macie, że przyciągacie do siebie Huncwotów - powiedział żartobliwie obejmując mnie w talii.
- Nie jestem zbyt spostrzegawcza jeśli chodzi o takie sprawy - zaśmiałam się. - Mogłabym nawet patrzeć jak się całują, a i tak niczego bym się nie domyśliła.
- Spodziewałem się po tobie raczej jakichś obiekcji co do ich relacji.
- Dlaczego? Myślisz o mnie aż tak źle? - podpuściłam go.
- Nie, nie. Po prostu Remi jest od niej sporo starszy i myślałem, że będziesz mieć coś przeciwko - powiedział ciszej.
- Akurat ja ze wszystkich ludzi na świecie, nie powinnam mieć nic przeciwko - zaśmiałam się. - Chyba zapominasz, że jeszcze niedawno byłam przekonana, że jestem w jej wieku, a i to nie powtrzymało mnie od romansowania ze swoim profesorem. 
- No tak. Zapomniałem o tym - zachichotał. - Ale chyba nigdy nie zrozumiem co ciągnie cię do takich staruchów jak my.
- Bez przesady, nie jesteś taki stary - zaśmiałam się. - Ja też nie wiem dlaczego lgnę do starszych od siebie mężczyzn. Może to przez Georga. Wiesz, zranił mnie kiedyś i od tamtej pory nie poczułam nic do kogoś w moim wieku.
- Żałuję, że nie jestem młodszy.
- I tak całkiem nieźle się trzymasz staruszku - zakpiłam wybuchając śmiechem.
- Ha ha, bardzo śmieszne - wywrócił oczami. - Powinnaś raczej powiedzieć coś w stylu, że dla ciebie jestem idealny, albo że dla nikogo nie muszę się zmieniać, ale bardzo dziękuję ci za podburzenie mojej pewności siebie - mówił sarkastycznie, a ja nie mogłam przestać się śmiać. - Za karę domagam się pieszczot jako pies moja droga. Nie wywiniesz się.
- Dobrze, dobrze - powoli się uspokajałam. - Zmień się i idziemy.
 Kiedy Syriusz zmienił się w psa, a ja wywiązałam się z kary na pieszczoty, wyszliśmy z mojego mieszkania i ruszyliśmy do jednego z zaułków, by móc się spokojnie deportować. Po chwili już byliśmy przed budynkiem rodzinnym Black'ów. Weszliśmy do środka i od razu przywitała nas smętna mina Remusa.
- Co zrobiłeś? - westchnęłam. 
- Dlaczego od razu zakładasz, że coś zrobiłem? - zapytał z wyrzutem, podczas gdy Syriusz zmienił się z powrotem w człowieka.
- Bo stałeś tutaj i czekałeś aż wrócimy i  masz posępną minę, więc jasne jest, że coś się stało. A po rewelacji, którą sprzedał mi Łapa jasne jest, że ma to związek z Bellą. Więc gadaj co zrobiłeś.
- Pokłóciłem się z Bellą - westchnął. - Ona przyszła do mnie po poradę czy rzeczywiście powinna wrócić do Freda, a ja urządziłem jej scenę zazdrości. Na końcu okazało się, że ona też coś do mnie czuje, ale nagle ją odesłałem i wyszło na to, że ja niby nic do niej nie czuję i ona wyszła i nie wychodzi od tamtego czasu ze swojego pokoju. Nie wiem co mam zrobić, bo chciałbym ją przeprosić, ale boję się, że znowu coś palnę i znowu coś zepsuję i znowu się na mnie obrazi i znowu zamknie się w pokoju i tak znowu i znowu i znowu...
- Hej, hej, hej Lunio. Oddychaj - przerwał mu Syriusz. - Jeszcze chwila i byś się zapowietrzył.
- Przepraszam. Spanikowałem. Możesz mi pomóc Cassidy? Proszę.
- Nie wiem czy jestem odpowiednią osobą do pytania o pomoc w naprawie relacji - stwierdziłam bez przekonania. - Sama bez przerwy niszczę wszystkie relacje i potem zostają mi tylko te złe - widząc jego zbolałą minę szybko dodałam. - Ale mogę spróbować. - westchnęłam.  - Zabiorę ją do siebie. Pogadamy trochę i zobaczę co da się zrobić. Możesz potem też wpaść, żeby się z nią dogadać. Syriusz cię zaprowadzi.
Powiedziałam i skierowałam się w stronę pokoju Belli. Za sobą usłyszałam jeszcze krótką wymianę zdań Łapy i Lunatyka.
- Co się stało, że mówiła, że psuje wszystkie swoje relacje? - zapytał młodszy mężczyzna.
- Nie chcesz wiedzieć.


Pov Bella
Siedziałam w swoim pokoju nie chcąc przypadkiem spotkać się z Remusem na korytarzu. Nie chciałam żeby między nami było tak niezręcznie. Trzeba było nie dawać sobie nadziei. Jak on mógłby chcieć być ze mną? 
Po chwili usłyszałam pukanie do drzwi.
- Odejdź kimkolwiek jesteś - powiedziałam.
- Nawet ja? 
- Cassie! - wstałam i ruszyłam w stronę drzwi ucieszona. - Co ty tutaj robisz? - zapytałam gdy otwarłam drewnianą powłokę.
- Przyszłam odprowadzić Syriusza, a że usłyszałam mimochodem co się stało, postanowiłam pomóc. Pakuj się i idziemy do mnie. Zostaniesz na noc.
- Ratujesz mi życie.
- Wiem. Od tego tu jestem - rzuciła i puściła mi oczko. - Kiedy będziesz gotowa, zejdź na dół. Będę czekać w salonie - powiedziała i wyszła z mojego pokoju.
Ja ponownie zamknęłam drzwi, wyciągnęłam małą torbę i wrzuciłam do niej książkę, kilka ubrań, szczoteczkę, pastę i inne najpotrzebniejsze rzeczy. Już po chwili byłam gotowa i zbiegałam jak najszybciej po schodach. Skierowałam się do salonu, a tam zastałam Cass razem z panią Weasley. Usłyszałam końcówkę ich rozmowy zanim mnie zauważyły.
- Wszystko się ułoży, zobaczysz skarbie - powiedziała z matczyną troską pani Weasley.
- Przestałam w to wierzyć już dawno temu - odparła beznadziejnie Cassidy, po chwili obie mnie zauważyły. - Co tam? Jesteś gotowa? - zapytała mnie.
- Jasne. Wszystko w porządku?
- W jak najlepszym - odpowiedziała z uśmiechem, jakby nic się nie stało.
- W takim razie chodźmy.
Wyszłyśmy z budynku i Cass deportowała nas do miejsca swojego mieszkania.
- To ten budynek - powiedziała wskazując Aptekę Sluga i Jiggera.
Ruszyłyśmy do środka i zostałyśmy przywitane przez pracowników apteki. Skierowałyśmy się na górę i po chwili byłyśmy w mieszkaniu Cassidy. 
- Ładnie tutaj - powiedziałam rozglądając się po pomieszczeniu.
- Cieszę się, że ci się podoba. 
- Nie wiedziałam, że tak lubisz alkohol - roześmiałam się i wskazałam na przeszklony barek, który był wypełniony po brzegi.
- Trzymam je na specjalną okazję. I można powiedzieć, że dzisiaj taka nastała - odpowiedziała podchodząc do niego i wyciągnęła jakąś butelkę. - Chyba pierwszy raz mamy taki siostrzany wieczór oraz obie przeżywamy właśnie beznadziejność mężczyzn - mówiła nalewając trunku do dwóch szklanek. - Dlatego dzisiaj nie będę zwracać uwagi na twój wiek i napijemy się wspólnie, by to razem przetrwać. Co ty na to? - zapytała podając mi jedną ze szklanek.
- Jestem za - odpowiedziałam i wzięłam łyka. Od razu zaczęłam się krztusić czując ostrość w przełyku. - Co to jest? - zapytałam na co moja siostra się zaśmiała.
- To moja droga jest absynt. Mój ulubiony. Szybko zwala z nóg.
- Czuję.
- Dopiero zaczęłaś pić - zaśmiała się z mojej reakcji. - Przyzwyczaisz się - dodała. - Po kilku łykach będzie smakować jak sok. Poza tym, alkohol ma działać, nie smakować.
- To brzmi jak opis lekarstwa.
- Nic na to nie poradzę - ponownie się zaśmiała i dolała sobie trunku do szklanki.


~~pół godziny później~~

- See reflections on the water. More than darkness in the depths - śpiewałam kompletnie pijana
- See him surface in every shadow. On the wind I feel his breath - dołączyła do mnie Cass.
- Goldeneye I found his weakness. Goldeneye he'll do what I please. Goldeneye no time for sweetness. But a bitter kiss will bring him to his knees - śpiewałyśmy razem.
Obie kompletnie pijane wygłupiałyśmy się tańcząc i śpiewając do piosenek lecących w radiu od dłuższego czasu, jednak dopiero ta pasowała do naszej sytuacji. Po chwili nie mogłyśmy wytrzymać i obie wybuchnęłyśmy śmiechem.
- Za naszego pecha - powiedziała Cass wznosząc toast.
- Za pecha - dopowiedziałam i obie dopiłyśmy co było w szklankach. 
Kiedy Cassidy miała ponownie napełniać naczynie przerwało nam pukanie do drzwi.
Cass wstała chwiejnie i ruszyła, by zobaczyć kogo niesie. Kiedy otworzyła powłokę obie byłyśmy zaskoczone.




~~~~~~~~~~~
Mam dwa pytania.
Kogo wolicie z Bellą? Freda czy Remusa?
I kogo wolicie z Cassidy? Severusa czy Syriusza?

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 26, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Ślady ŚmierciożercyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz