13

9.1K 260 89
                                    

Zostaw gwiazdkę, jeśli ci się podoba.
Chaos tylko u mnie:)
*
•••

— Serio? Nikt? — spytałam z kpiną.

— No, no szkoda takiej ładnej twarzyczki.— usłyszałam krzyk, a później zobaczyłam tego chłopka, który się mnie czepiał. Jego czarne włosy były roztrzepane i lekko mokre od potu, był bez koszulki, przez co było widać mięśnie na brzuchu.

— Znowu ty? — parsknęłam śmiechem.

— Znowu ja. — powiedział i wszedł na ring. Podszedł do mnie bliżej, za blisko. — Dam ci odrobine fory. — szepnął, na co się zaśmiałam.

— A jeśli przegrasz? — zapytałam niewinnym wzrokiem.

— Nie, raczej nie przegram.

— Raczej. — fuknęłam i walnęłam go w twarz moją pięścią, aż tak, że się cofnął.

— O kurwa. — sapnął i chciał mi oddać, lecz ominęłam jego cios. Podstawiłam mu nogę, ale mnie złapał w łokieć i obrócił plecami do niego, zbyt blisko, na co walnęłam go kością potyliczną w nos, ale ten walnął mnie w plecy. Moja lewa noga cofnęła się do tyłu i zahaczyła o jego. A moje ręce zawiesiły się na jego szyi, po czym mocno szarpnęłam go do przodu i poleciał na plecy.

Podeszłam do niego i wykręciłam mu rękę w jakimś dziwnym kącie.

— A jednak, przegrałeś. — nie odpowiedział, dlatego bardziej wykręciłam jego rękę, przez co wydarł się. Moje ciało jak i umysł czuło satysfckajie.

— Tak, kurwa! — wrzasnął. — A teraz mnie puszczaj.

Puściłam go i podałam mu rękę, najpierw tylko się na nią patrzył, ale jak spojrzał w moją twarz to westchnął i podał mi rękę.

— Było fajnie, Lena jestem.— powiedziałam i zaczęłam iść tyłem do wyjścia, a przodem do niego.

— Tak fajnie, Mateo. — powiedział i się rozglądał, przez co i ja się rozglądnęłam i wokół ringu zrobiło się niezłe zbiorowisko. Zaśmiałam się i zrobiłam krok w tył i zderzyłam się z czymś twardym, ale i ciepłym?

Obróciłam się do tego czegoś i zadarłam hardo głowę. Spotkałam się z czarnymi jak otchłań oczami, które od razu hipnotyzują. Jego spojrzenie pokazywało zirytowanie, na co się uśmiechnęłam słodko. Bardzo słodko.

— Co tam? — spytałam, lecz nic nie usłyszałam, tylko szarpnął mnie za łokieć i zaczął kierować się w nie znanym kierunku. — Wolniej!

— Co ty do cholery wyprawiasz?! — warknął.

— O co ci chodzi?! — fuknęłam i próbowałam się wyrwać. — Byłam ćwiczyć, co z resztą widziałeś.

— Nie wygłupiaj się. — podniósł głos.

— Musisz przyznać, że dobrze mi poszło.

— Zamknij się do cholery! — wrzasnął  i stanął w miejscu. — Nie możesz latać sobie z gołymi cyckami jak i obcisłymi legginsami, przy innych facetach! — krzyknął, na co osłupiałam.

— Luciano. — westchnęłam i uśmiechem. — Czy ty jesteś zazdrosny? — podeszłam do niego i poprawiłam jego marynarkę, która wcale tego nie potrzebowała. Nic nie usłyszałam, tylko widziałam jak próbuje uniknąć mojego kontaktu. — Spójrz na mnie. — nie spojrzał. Wzięłam jego podróbek i nakierowałam na moja twarz. — Nie ma się co wstydzić. — pocałowałam go lekko i się odsunęłam, lecz on mnie przyciągnął do siebie, ale się oparłam. — Później. — powiedziałam i poklepałam jego pierś, po czym poszłam do prywatnej łazienki Luciano.

Feel it Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz