10

4.4K 189 41
                                    

- No to teraz możesz przymierzyć swój nowy nabytek.- zaśmiał się głośno Jeongguk gdy tylko weszliśmy do naszego pokoju, odwróciłem się lekko do niego by podarować mu wredny uśmiech i wywrócić teatralnie oczami. Nie ma opcji, że to ubiorę i mu się pokaże. Nie w tym życiu i wątpię bym w następnym się zgodził na tego typu propozycję. 

- Ej noo! Dlaczego nie? Trzy godziny chodziłem za tobą po tej jebanej galerii nosząc te wszystkie torby. Chcę nagrodę, byłem wyjątkowo grzeczny.- powiedział odkładając z hukiem torby z moimi zakupami. Zrobił minę zbitego psa myśląc, że to mnie przekona bym paradował przed nim prawie nagi. Podniosłem znacząco brew siadając delikatnie na swoim łóżku. 

- Wyjątkowo nie znaczy bardzo grzeczny, bo na przykład niegrzeczny byłeś w sklepie z bielizną. Ta baba nas wzięła za parę.- prychnąłem głośno nie chcąc jej już tam spotykać, chyba spaliłbym się ze wstydu gdybym tam jeszcze raz poszedł a ona by się spytała jak tam z chłopakiem. 

- Gdybym tam był grzeczny to miałbyś teraz majtki dla cnotek.- prychnął głośnym śmiechem dalej stojąc na środku pomieszczenia z miną jakby ktoś odebrał mu jego ulubioną zabawkę czy całą paczkę ulubionych fajek. Chciało mi się śmiać widząc jak próbuje grać smutnego bym tylko się zgodził. Brakuje tylko kilku pojedynczych łez spływających po jego policzkach.

- Jestem cnotką więc chyba powinienem mieć majtki dla cnotki.- powiedziałem uśmiechając się lekko uważnie go obserwując, chłopak zmarszczył lekko brwi a później na jego twarzy pojawił się chytry uśmieszek zwiastujący kłopoty dla mnie.

- Zaraz możesz już nią nie być.- mruknął oblizując szybko usta, podchodząc do mnie powoli. Zaśmiałem się głośno widząc jak szybko przeszedł mu zły humor.

- Jednak dalej wolę nią być.- mruknąłem śmiejąc się cicho gdy usiadł obok mnie dość blisko, spojrzałem na niego uważnie gdy jego twarz zniknęła w zagłębieniu mojej szyi składając na mojej skórze kilka delikatnych pocałunków. Zacisnąłem usta w wąską linię czując, że jest to nawet przyjemne. Trochę bardzo skoro nie chce się odsunąć.

- No chyba jednak nie chcesz.- zaśmiał się cicho na moją reakcję, zacisnąłem usta w wąską linię nie wiedząc co zrobić. Niby wiem, że nie zrobiłby mi krzywdy ale co by było już po? Zapomnienie o całej tej sytuacji? Znając go zapewne tak, a właśnie tego chce uniknąć.

- No chyba jednak tak, odwal się napalony króliku.- zaśmiałem się głośno odpychając go lekko od siebie. Mężczyzna spojrzał na mnie zaskoczony, chciało mi się znowu śmiać z jego miny. Nie wiedział co się właśnie stało, patrzył na mnie z szeroko otworzonymi oczami.

- Ejj teraz? Jak już się podnieciłem?- prychnął niezadowolony odwracając się do mnie tyłem kuląc się w sobie udając, że się obraził. Zaśmiałem się cicho szturchając go lekko dłonią w żebra.

- To chcesz zobaczyć ten strój?- spytałem uśmiechając się lekko mocno szturchając go w żebro. Oblizałem lekko usta gdy chciał dalej udawać obrażonego ale w ciągu kilku sekund szybko się do mnie odwrócił z nową energią.

- Wynocha się przebrać.- zaśmiał się cicho czekając na łóżku i wesoło machając nogami. Rozbawiony pokręciłem głową wstając z łóżka. Chwyciłem za torbę z nowo zakupioną bielizną i ruszyłem do łazienki.

- Spróbuj mnie tylko dotknąć jak wyjdę ci się pokazać a nie będziesz miał czym dziewczynek zadowalać!- krzyknąłem będąc już w łazience. Ściągnąłem z siebie wszystkie ubrania wzdychając cicho gdy tylko wyciągnąłem bieliznę z torby.

- No pogrzało go.- westchnąłem cicho nawet nie wiedząc jak mam to założyć. Dopiero po kilku minutach udało mi się to jakoś ubrać, westchnąłem cicho przeglądając się w lustrze. Czerwony strój mega obcisły idealnie podkreślił moją talię, odwróciłem się zaciskając usta w wąską linię ciekawy jak zareaguję na moje odkryte pośladki. Gdybym założył koszulkę bez żadnych spodenek czy spodni wyglądało by jakbym chodził po pokoju w samych stringach.

- Raz się żyje.- westchnąłem cicho poprawiając jeszcze paseczki na udach, przecież jak ja mu się pokaże to on mnie zerżnie na tym łóżku zanim się zorientuję.
Wziąłem głęboki oddech i wyszedłem z łazienki pokazując się starszemu.

- O kurwa.- powiedział krztusząc się wodą, którą akurat pił. Zaśmiałem się głośno widząc jego reakcję. Odłożył szybko szklankę na bok i pośpiesznie wstał z łóżka.

- Wiem ale nie dotykasz. Tylko podziwiasz.- zaśmiałem się głośno robiąc obrót, znowu na niego spojrzałem. Szkoda, że nie mam przy sobie telefonu by móc zrobić mu zdjęcie. Stał wzrokiem skupionym na moim ciele, z lekko rozchylonymi ustami.

- Pieprzyć to, mogę nawet nie zaruchać przez najbliższy czas ale dotknąć muszę.- powiedział bez zastanowienia podchodząc do mnie by położyć swoje duże dłonie na moich biodrach. Patrzył na moje ciało jak zaczarowany, gdyby teraz ktoś wszedł do środka nawet by tego nie zauważył.

- Obróć się.- powiedział lekko się odsuwając, bez zastanowienia to zrobiłem stojąc teraz do niego tyłem.

- Boże jak one się cudownie ruszają.- sapnął cicho kucając lekko by chwycić moje pośladki. Zarumieniłem się delikatnie czując jak jego duże, wytatuowane dłonie masują moje skórę.

- Miałeś nie dotykać.- zaśmiałem się nerwowo gdy jego usta zetknęły się z moją gładką skórę. Zaczął obdarowywać mnie delikatnymi pocałunkami na pośladkach, potem udach aż ruszył ku górze na moje plecy i ramionami.

- Nie da się Tae, jesteś zbyt pociągający.- zaśmiał się cicho przyciągając mnie do swojego torsu, zjechał dłońmi z mojego brzucha do ud delikatnie je ściskając zadowolony.

- Wiesz, że to przerwę?- zaśmiałem się cicho jak na razie grzecznie stojąc i dając się mu dotykać. Niech się cieszy, za to godzinne chodzenie z torbami.

- Nie próbuj nawet, nie daruję ci tego.- mruknął cicho przyciskając moje biodra do swojego krocza. Pisnąłem cicho z tak nagłego ruchu.

- Myślę, że już wystarczy.- zaśmiałem się cicho czując jak królik za bardzo się zapędza. Jego kciuk zahaczył o pasek na udzie, który później mocno odbił się o moje ciało.

- No dobrze, ale chce ci zrobić zdjęcie a najlepiej film jak się obracasz. Powolutku.- zaśmiał się cicho wyciągając swój telefon z kieszonki by włączyć aparat.

- A po co ci?- zapytałem lekko zaniepokojony spoglądając na jego dłonie i telefon.

- By mieć do czego walić konia.- sapnął cicho odsuwając się od mnie z telefonem gotowym do nagrywania. Zaśmiałem się głośno przeczesując lekko włosy. Uśmiechając się słodko i trochę się poobracałem dla niego.

- Ale bym cię teraz zerżnął.- sapnął cicho sprawiając mocne rumieńce na mojej twarzy, które musiał nagrać.

Roommates. / TaekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz