03.07.1979 r. - noc

521 31 2
                                    

O 22 w recepcji św. Michała ponownie pojawił się James, tym razem jednak nie miał żadnych obrażeń, jedynie uśmiechnął się do Regulusa, który właśnie zbierał swoje rzeczy z kontuaru.

- Dobry wieczór, kochanie - odezwał się Potter.

- Dobry wieczór, wszystko dobrze? - Odezwał się Reg, który zarumienił się na czułe słówko w jego kierunku.

- Tak, pomyślałem, że odbiorę cię z pracy, też niedawno skończyłem.- Regulus przechodząc obok skradł mu krótkiego buziaka i ruszył przebrać się z uniformu w prywatne ubrania i posprzątać po sobie. Gdy wrócił po kilku minutach, zastał Jamesa żartującego z Anne, więc ponownie podszedł do kontuaru i złapał starszego za dłoń. - No nic Loran, spokojnego dyżuru - rzucił na odchodne James.

- Do jutra Anne, mam nadzieję, że nie będziemy musieli cię przywoływać wcześniej - pożegnał się Black.

- Do jutra chłopcy. - Anne pożegnała ich z uśmiechem. Zdecydowanie polubiła Regulusa w ciągu tych kilku dni. Gdy tu się pojawił, jedynie kojarzyła go z widzenia na kilku imprezach w jej pokoju wspólnym. Ravenclaw nigdy nie słynął z hucznych imprez, jednak sceny w których widziała tam młodego Blacka nie raz powodowały, że się rumieniła. Miała talent do przyłapywania ludzi w różnych sytuacjach. Znała też jego brata, a Syriusz nigdy nie był synonimem spokojnego chłopaka z sąsiedztwa. Teraz wiedziała, że na jednego i drugiego mogła liczyć w potrzebie.

- Co powiesz na spacer po Purley - Odezwał się starszy gdy już weszli do windy. Reg zgodził się, razem dotarli najpierw do pomieszczenia aportacyjnego i przenieśli się na drugi koniec miasteczka, w którym mieszkali.

- Rano już byłem u Pandory w sprawie medalionu - zagadnął Regulus.

- To dobrze, ja praktycznie cały dzień spędziłem w pracy. - Oboje spojrzeli w kierunku wieży kościoła, zegar na jej szczycie wskazywał kilka minut po 22. Spacerowali wąskimi uliczkami, gdzie kamienice chroniły ich przed chłodnym wiatrem.

- Przed pracą nawet rozmawiałem z Syriuszem o naszych rodzicach - James spojrzał na niego z wyczekiwaniem. Do tej pory nie zastanawiał się, jak starszy Black to wszystko odbierze, mimo że był jego przyjacielem od dawna. Musiał przyznać, że młodszy zdecydowanie skradł jego uwagę. - Nie rozpaczał za nimi. Jest jeszcze kwestia podzielenia się spadkiem. Oficjalnie jestem ich jedynym spadkobiercą, bo nie zdążyli mnie wydziedziczyć. Podejrzewam, że w czasie gdy Stworek był przetrzymywany przez Voldemorta moi rodzice nie wrócili do domu. Teraz chcę podzielić między nas ich majątek.

- Łapa pewnie nie chce ich pieniędzy. - Wtrącił się James.

- Dokładnie, jednak ja uważam, że choć tyle mu się należy od nich. Jednak nigdy nie zrobili dla niego niczego dobrego. Dlatego starałem się trochę zmienić nastawienie Syriusza do tego wszystkiego.

- Jak?

- Remus wspominał coś o domku na wsi, na skraju lasu. Więc marzenie Remusa jest moją kartą przetargową. Ja się mogę zająć domem przy Grimmauld Place, bo nie dziwię się, że Syriusz nie chce tam wracać. Jednocześnie jest tam za dużo różnych artefaktów, żeby ten dom sprzedać i się tym nie martwić.

- A chcesz tam wracać? - Zapytał James, który nie chciał kończyć mieszkania z młodszym.

- Nie wiem, ale na pewno nie chcę już mieszkać bez ciebie. - Palce Regulusa mocniej zacisnęły się na dłoni starszego.

- Jeśli będziesz chciał, możemy się tam przenieść. - James uśmiechnął się. - Nie będziemy się martwić wynajmem.

- Ja na pewno będę musiał tam wrócić, żeby zrobić porządek z własnymi rzeczami. Pozbyć się dobytku rodziców. - Regulus zmęczony samą myślą o tamtym miejscu przymknął powieki. - Ale to już po naszej misji, a później razem zdecydujemy co dalej. - Regulus wiedział, że tak będzie najlepiej, najpierw muszą skupić się na zadaniu. James cieszył się, że ma realnie stać się partnerem młodszego skoro rozmawiają o wspólnych decyzjach, a nie mają być jedynie od siebie zależni. Szli przed siebie, rozmawiali na tematy ważne i te błahe, nawet nie zorientowali się kiedy już stanęli przed kamienicą, w której teraz mieszkają.

W słuszną stronę - JegulusOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz