DWA

1K 100 7
                                    

Siedzę zgarbiona w ostatniej ławce na pierwszej lekcji. Nauczycielka wykłada się o czymś, czego nie rozumiem i nie chcę zrozumieć. Tępo wpatruję w pusty zeszyt przed sobą. Nieświadomie sięgam palcami do bandaża na nadgarstku. Gładzę dłonią chropowaty materiał.

Rozglądam się po klasie. Szesnastolatki szepczą sobie do uszu ploteczki, wymieniają się liścikami, czytają, przesuwają palcami pod ławkami po ekranach swoich telefonów. Nikt nie słucha nudnej gadki. Wszyscy są zajęci sobą. Oprócz mnie.

I jeszcze jednej osoby.

Po lewej stronie sali siedzi wyprostowany chłopak z brązowymi włosami i przenikliwie spogląda w moją stronę. Za mną jest tylko brudna szyba z zaciekami. Przenoszę wzrok znów na chłopaka, a on, jakby wiedział o co mi chodzi kiwa głową.

Przewracam oczami. Sam robi z siebie idiotę. Nie zamierzam się interesować ani trochę płcią przeciwną. Dziewczyny zresztą też mnie nie obchodzą.

Kilka minut później ponownie rzucam ukradkowe spojrzenie na chłopaka. Nie zmienił swojej pozycji. Mrużę oczy i bezgłośnie wypowiadam "spadaj", ale ten albo nie zrozumiał, albo nie chce dać za wygraną.

Uczniowie zrywają się z miejsc, gdy dźwięk dzwonka tylko dobiega do ich świadomości. Specjalnie długo pakuję swoje rzeczy dając czas nachalnemu kolesiowi na spokojne opuszczenie pomieszczenia, ale chłopakowi chyba także się nie spieszy. Staje w drzwiach i stara się dyskretnie mnie zatrzymać ruchem ręki.

-Poczekaj-mówi nawet. Uch, czemu jest wysoki i ma taki seksowny i głęboki głos?

-Odczep się-burczę w odpowiedzi i wymijam Pana Chyba Czegoś Nie Rozumiem. Na korytarzu puszczam się biegiem. Wiem, że gdyby tylko chciał, to z łatwością by mnie dogonił na tych swoich długich nogach, ale raczej postanowił dać sobie spokój. Przynajmniej na razie.

Z jakiegoś powodu nie chcę mieć nic wspólnego z przystojnym chłopakiem. Lepiej niech na dobre się odczepi.

Dobrze, dobrze już mogę przyznać, że wcale nie brakuje mu uroku. Bez sarkazmu.

Wybiegam przed budynek szkoły i dyszę z ulgą dopiero, gdy drzwi się za mną zatrzaskują. Twarz bruneta nadal pojawia mi się przed oczami.

Cholera. Coś czuję, że szybko się go nie pozbędę.

___________

No to mamy 2 rozdział. Jakby ktoś jeszcze nie zobaczył, tajemniczego chłopaka "gra" Ansel Elgort.

Artystka✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz