Rozdział Trzeci

73 10 3
                                    

_______________________________
Około godziny 19.30 już w mieszkaniu było większość zaproszonych gości,czułam się tu dobrze pomimo tego że znałam tylko garść osób.Każdy był sympatyczny i miło się rozmawiało.Śmieszy mnie fakt,że są tu ludzie których muzyki słuchałam z Aleksem jeszcze pare lat temu.
-Idziemy zapalić?-zapytał się mnie Michał siedzący obok-Chyba że nie palisz,to wiesz rozumiem..
-Palę-przerwałam chłopakowi i wstałam z kanapy,ruszyłam na balkon a chłopak zaraz za mną.
-Ma chłopak potencjał,od kiedy jesteście razem tak właściwie?-zapytał się mnie z uśmiechem opierając się o barierki.
-Ja i Aleks?-wybuchłam śmiechem-Przyjaźnimy się od dzieciaka,jest z moją przyjaciółką.
-Tą blondynką?-zmarszczył brwi.
-Tak,tą blondynką-odpowiedziałam-Ja jestem szczęśliwą singielką.
Chłopak się zaśmiał i odpalił na nowo papierosa który mu przygasł.
-Dosyć dziwne,wydajesz się bardzo inteligentną i sympatyczną dziewczyną.Poza tym,jesteś bardzo ładna.-uśmiechnął się.
-Dziękuje,ale po prostu chyba nie trafiłam na odpowiedniego chłopaka.
-Mam podobnie z dziewczynami,chciałbym czegoś więcej ale z żadną się nie układa.-odpowiedział.
Naszą rozmowę przerwała kłócącą się para która weszła na balkon.
-Nie rozumiem kurwa,dlaczego?-zapytał chłopak i speszył się gdy zobaczył mnie i Michała-O,sory.
Zobaczyłam tylko jak Aleks wciąga swoją dziewczynę za rękę z powrotem do pomieszczenia.
-Oho,problemy w raju-zaśmiał się Michał i zaproponował żebyśmy wrócili na nasze poprzednie miejsca żeby napić się czegoś.

Impreza trwała w najlepsze,tylko Aleks z Julką gdzieś zniknęli jakiś czas temu,ostatni raz ich widziałam gdy wparowali na balkon podczas kłótni.
Dobrze rozmawia mi się z Michałem,jest bardzo miły i nie wydaje się być jak każdy inny kolega Aleksa z którymi miałam do czynienia w liceum.
Piliśmy już kolejnego drinka,zaczynało mi szumieć w głowie,siedziałam z Matczakiem na ławce znów na tym balkonie,tak miał na nazwisko chłopak z którym spędziłam większość tego wieczoru.
-Nie rozumiem tych ludzi-chłopak zaczął się śmiać i przełożył rękę za moją głową i mnie do siebie przyciągnął przytulając jednocześnie.
-A ktokolwiek rozumie?-również wybuchłam śmiechem.
-Idziemy na kolejną kolejkę?-zapytał i wstał jednocześnie.
Zaczął mnie ciągnąć za rękę.
-Nie ma opcji,mi już starczy-popatrzyłam się na niego błagalnym wzrokiem.
-No weeeź,chodźmy Zochaa-prosił.
W momencie w którym wstałam,chłopak znowu mnie pociągnął za rękę,wpadłam centralnie na niego.Przestałam oddychać,nasze twarze dzieliły milimetry.
W momencie w którym nasze usta się złączyły
usłyszeliśmy tylko
-O kurwa,przepraszam że przeszkodziłem-popatrzyliśmy się na Janka który wycofywał się z balkonu.
Popatrzyłam przerażona na chłopaka z którym jeszcze pięć sekund temu się połykałam,wybuchł śmiechem i ja zrobiłam dokładnie to samo.
-Błagam cię Zośka zostań moją przyjaciółką,będziemy idealnym Duetem-powiedział Michał obejmując mnie i ciągnąc do środka mieszkania.
-Dobra,zgadzam się-zaczęłam się śmiać.
Usłyszeliśmy kłótnie dobiegająca ze środka mieszkania,popatrzyliśmy się na siebie i ruszyliśmy w głąb pomieszczenia żeby dowiedzieć się co jest przyczyną zamieszania.
_______________________________

12.11.2022r.

Coraz ciekawiej.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Nov 11, 2022 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

WCZORAJ |FukajWhere stories live. Discover now