32

2.8K 81 5
                                    

          Trzask było słychać w całym domu ale jak się okazało tylko ja się obudziłam. Chciałam iść sprawdzić co to jest jednak to przyszło do mnie.
- człowieku jest trzecia w nocy - mówiłam zasypanym głosem
- przepraszam ale nie dam rady dłużej tam siedzieć - powiedział będąc lekko przygnębionym
- co się dzieje ? - zapytałam a chłopak położył się obok mnie
- mój tata wrócił lekko najebany do domu , zaczął się kłócić z moją mamą a wszystko. Jak wchodziłem do domu po szkole podszedł do mnie i zwyzywał. Mówił tez coś o tobie ale nie słuchałem go bo szedłem w stronę pokoju. I teraz jak się obudził to znów zaczął wrzeszczeć na wszystkich wiec niezauważony wyszedłem , a jako ze mówiłaś ze masz otwarte drzwi z tylu domu stwierdziłem ze tu może będę bezpieczny - powiedział a ja miałam łzy w oczach
- misiu tu zawsze będziesz bezpieczny , za każdym razem jak masz problemy masz tu przychodzić nie ważne która jest godzina, po prostu żebym nie musiała się o ciebie martwić na następny dzień - mówiłam mocno go ściskając- a gdzie Ania ? - dodałam jeszcze
- coraz częściej nie wraca do domu , ale na szczęście wiem ze jest w dobrych rękach - delikatnie unosił koncik ust
- tak samo jak ty - wtuliłam się w niego i leżeliśmy tak do puki nie zasnęłyśmy.

               Rano stwierdziliśmy ze nie idziemy do szkoły bo to i tak nie miało sensu był piątek a my byliśmy zbyt zmęczeni żeby co kolwiek robić. Takie poranki zazwyczaj spędzaliśmy na Elohim leżeniu i wygłupiamy się. Tym razem chłopak byk tak zmęczony ze znowu zasnął. Był wtulony we mnie co oznaczało brak ruchu. Głaskałam go cały czas po plecach do momentu gdy sama znów nie zasnęłam.

              Spaliśmy tak do dwunastej, do puki chłopak nie stwierdził ze jest pełen energii. Wstaliśmy i zeszliśmy do kuchni. Jak się okazało mój brat był w szkole moja mama w pracy a mój tata jechał odwieźć mojego dziadka na lotnisko. Byliśmy zupełnie sami. Lubiłam takie poranki ponieważ wiedziałam ze nikt nie będzie mi przeszkadzać.
- ale jestem głodny - powiedział chłopak przeciągając się
- to se coś weź - mówiłam wyciągając jogurt owocowy z lodówki
- a jest tam coś dobrego ?
- otwórz to się przekonasz
- myślałem ze ty mi coś zrobisz - uśmiechnął się cwaniacko w moją stronę
- nie ma opcji , jak widzisz sama sobie nawet nic nie zrobiłam
- dobra jest jeszcze jeden jogurt ?
- tak

            Po śniadaniu stwierdziliśmy ze pójdziemy się przejść. Ja poszłam się przebrać a chłopaka czekał na mnie już przy drzwiach. Gdy byłam gotowa wyszliśmy .  Stwierdziliśmy ze pójdziemy do lasu nad jezioro.

Pov Ania

             Obudziłam się w sypialni mojego chłopaka jednak go tu nie było. Stwierdziłam ze pewnie gdzieś wyszedł. Wstałam z łóżka i przeszłam do salonu gdzie zobaczyłam śpiącego bruneta. Przykryłam go kocem i pocałowałam w czoło. Zrobiłam sobie herbatę i wróciłam do sypialni.
Zaczęłam czytać książkę jednak nie trwało to długo ponieważ chłopak wszedł do pokoju.
- jak się spało ? - zapytałam odkładając przedmiot ma bok
- nie najgorzej - powiedział i położył się obok mnie
- czemu tak właściwie tam spałeś ?
- w nocy jak wychodziłem coś załatwić nie chciałem cię budzić i położyłem się tam - uśmiechnął się delikatnie i mnie przytulił - brakowało mi tego
- mi tez

Narazie tak krótki rozdział ponieważ jestem w szkole i nie mam zbytnio czasu wiec mam nadzieje ze zrozumiecie a wieczorem dodam kolejny ❤️

Akurat ja ~Pablo Gavira~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz