34

2.6K 81 11
                                    

               Dzisiaj było zakończenie roku szkolnego. Siedziałam już w szkole na nie wygodnych ławkach rozłożonych na sali gimnastycznej. Byłam ubrana w koszule i czarną spódniczkę. Było mi strasznie gorąca ale nic nie mogłam z tym zrobić. Nasza klasa miała zakończenie najwcześniej wiec Ania siedziała lekko załamana.
- misia możemy na niego poczekać przecież
- no spoko - mruknęła ale dalej widziałam ze jest jej smutno ze jej chłopak nie może z nią teraz być .
Po kilku głupich słowach dyrektora przyszedł czas na świadectwa. Jak co roku miałam świadectwo z wyrobieniem i dyrektor wywołał mnie na środek. Wyszłam wiec dumna i odebrałam papier od dyrektora. Pogratulował mi po czym mogłam wrócić na swoje miejsce.
- co się tak patrzysz - mruknęłam do bruneta
- no nic tak tylko patrzę jaką mam mądra dziewczynę - uśmiechnął się a ja tylko wywróciłam oczami
- przesadzasz
- A TERAZ WYRÓŻNIENIE SPORTOWE , PABLO GAVIRA - powiedział dyrektor a chłopak od razu poszedł w jego stronę.
- no Pablo słyszałem jak dobrze ci idzie jak mam być szczery to byłem na kilku meczach i na prawdę świetnie grasz - powiedział i podał mu dyplom .
Chłopak wrócił na miejsce a ja się na niego spojrzałam .
- a ty co?
- nie tylko patrzę jakiego mam utalentowanego chłopaka - zaśmiałam się
- dobra rozumiem nabijasz się ze mnie
- ze ją - udawałam zdziwioną - no co ty

               Po wszystkich słowach dyrektora mogliśmy się zbierać do domu. Ania stwierdziła ze nie musimy z nią czekać wiec wraz z chłopakiem poszliśmy gdzieś na miasto coś zjeść aby uczcić dzisiejszy dzień. Stwierdziliśmy ze pójdziemy do jakiejś eleganckiej restauracji. Gdy weszliśmy do środka przywitał nas kelner który zaprowadził nas do wolnego stolika. Usiedliśmy i zamówiliśmy jedzenie. Gdy siedzieliśmy podeszła do nas dziewczynka w wieku mojego brata. Może trochę młodsza.
- pseprasam - zaczęła a my na nią spojrzeliśmy
- tak ? - zapytałam troskliwie
- mogę z panem zdjęcie ?- zapytała nieśmiale
- jasne - powiedział chłopak a dziewczynka od razu pobiegła po tatę.
Przytuliła się do bruneta i już po chwili zdjęcie było gotowe.
- przepraszam ale moja córka uwielbia oglądać piłkę nożną i jest twoją fanką - powiedział ojciec dziewczynki
- nie ma problemu - zaśmiał się - w sumie to miło mieć  tak młodych fanów - kucnął obok dziewczynki i powiedział - mam nadzieje ze kiedyś przyjedziesz na nasz mecz i będziesz nam kibicować - dziewczynka się tylko zaśmiała i przytuliła do niego .

                Gdy zjedliśmy i zapłaciliśmy , zaczęliśmy iść w stronę domu.
- urocze to było - zaczęłam
- no bardzo ,w ogóle lubię spędzać czas z dziećmi
- serio nie wiedziałam nie mówiłeś mi nigdy
- no tak jakoś wyszło - zaśmiał się
- no to świetnie się składa bo za niedługo lecę do polski do mojej cioci i ma ona córkę w wieku czterech lat
- chcesz minie zabrać jako niańke - mruknął chłopak
- nie chciałam po prostu cię zabrać ze sobą żeby moja rodzina cię mogła poznać , a Kinga jest bardzo urocza więc napewno cię polubi - złapałam go za rękę - to chcesz lecieć ?
- no skoro nalegasz - zaśmiał się
- weź już przestań nie chcesz to nie
- no spokojnie chce - objął mnie ramieniem - z tobą zawsze

              Gdy doszłam do dom od razu  poszłam się przebrać w coś luźnego i zaczęłam się pakować. Stwierdziłam ze w Polsce pewnie nie jest jeszcze tak ciepło wiec zapytałam kilka topów i kilka bluz . Jeśli chodzi o dół ubioru wzięłam głównie krótkie spodenki ale na wszelki wypadek zabrałam tez dwie pary długich spodni. Gdy skończyłam pakować ubrania przyszedł czas na kosmetyki . Mam ich masę wiec było to trudne ale jakoś mi się udało. Jednak gdy moja mama to zobaczyła stwierdziła ze spakowała całą toaletkę.
Zamknęłam walizkę i spakowała jeszcze plecaczek jako bagaż podręczny.
Napisałam jeszcze do chłopaka o której jest kot i stwierdziłam ze się zdrzemnę.

              Gdy się obudziłam zobaczyłam ze wszystkie moje bagaże są już na dole. Jak się okazało była godzina 5 więc przespałam bardzo dużo. Wstałam i zaczęłam się szykować. Gdy byłam już w miarę gotowa zeszłam na dół żeby coś zjeść. Gdy wszystko było już gotowe pojechaliśmy tylko po chłopaka i jechaliśmy na lotnisko.

Akurat ja ~Pablo Gavi~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz