35

2.6K 80 11
                                    

            Dojechaliśmy do Mikołowa, czyli miejsca gdzie mieszka moja ciocia. Taksówka przywiozła nas pod sam dom. Weszliśmy przez furtkę i od razu przywitały nas dwa ps. Santa i Misiu. Santa była kundelkiem za to Misiu był rasy shih tzu. Jak zauważyłam chłopak się lekko przestraszył ale już po chwili zaczął je głaskać. Gdy mieliśmy pukać do drzwi z domu szybko wybiegła Kinga która od razu się do mnie przytuliła i spojrzała na bruneta.
- Paulina , kto to ? - zapytała trzymając się mojej ręki
- to jest Pablo mój chłopak - powiedziałam na co chłopak się uśmiechnął
- cześć - powiedział i kucnął przy niej - jesteś Kinga , prawda ?
- tak - powiedziała i przytuliła chłopaka , na co ten się zaśmiał.
Po chwili z domu wyszła moja ciocia .
- O Paulina jak ty już wyrosłaś - zaśmiała się i mnie przytuliła.
- dzień dobry - powiedział niepewnie chłopak
- o ty to na pewno Pablo - uśmiechnęła się
- tak , to ja
- na pewno jesteście głodni
- ja nie szczególnie a ty - spojrzałam na chłopaka a on pokiwał głową
- no cóż , to Paulina ty wiesz gdzie macie pokój ?
- tak tego jeszcze nie zapomniałam - powiedziałam i zabrałam walizkę.
Weszliśmy do środka i zaczęliśmy kierować się w stronę naszego pokoju. Otworzyłam drzwi i delikatnie się uśmiechnęłam.
- wyglada tak jak ostatnio , czyli tak samo cudownie.
W pokoju było jedno duże białe łóżko, komoda , szafa oraz toaletka. Pokój był ciagle oświetlony ponieważ na jednej ze ścian było duże okno prowadzące na dwór a po drugiej stronie pokoju były drzwi z łazienki.

                   Gdy się przegraliśmy i rozpakowaliśmy poszliśmy na chwilkę na dwór. Od razu przybiegła do nas Kinia która chciała się bawić.
Stwierdziliśmy ze nie mamy nic innego do roboty.
- to masz jakiś pomysł ? - zapytał chłopak
- mama powiedziała ze możemy jechać na basen
- o no to super, to idź się spakować i my tez się ogarniemy i zaraz pojedziemy - powiedziałam a dziewczynka od razu pobiegła.

              Szybko przebrałam się w mój nowy strój dwu częściowy a chłopak w kompielówki. Spakowaliśmy kiła rzeczy do torby plażowej i wyszliśmy na dwór czekając na moją ciocie i kuzynkę. Już po chwili byliśmy w drodze na basen. Ja siedziałam na miejscu pasażera a Pablo i Kinga z tylu. Udało im się nawiązać wspólny język i bardzo dużo czasu rozmawiali jednak gdy zaczęła lecieć jedna z wakacyjnych piosenek , dwójka zaczęła śpiewać. Patrząc na to tylko się śmiałam.

             Gdy dojechaliśmy na miejsce poszliśmy kupić bilety i zająć leżaki. Rozłożyliśmy się a brunet zaczął dmuchać kółko do pływania dla Kini. Po chwili szliśmy już w stronę wody. Delikatnie zamoczyłam nogi po czym zaczęłam iść dalej. Zanurzyłam się po szyje jednak nigdzie w okół nie widziałam mojego chłopaka. Jak się okazało gadał z jakąś dziewczyną. Byłam lekko zazdrosna więc podeszłam do niego.
- o misiu tu jesteś - przytuliłam się do niego a później spojrzałam na dziewczynę.
Nie wierzyłam własnym oczą.
- o Boże Nikola - przytuliłam ją - co ty tu robisz , jezu mam tyle pytań i tyle do opowiedzenia.
- no tez się cieszę ze cię widzę , oraz widzę ze udało ci się w życiu wyrwać kogoś - spojrzała na bruneta
- no właśnie to jest Pablo - pokazałam na chłopaka a ten się tylko uśmiechnął - a ty masz kogoś wreszcie ?
- no i nie uwierzysz - zaczęła się rozglądać po czym zaczęła gdzieś machać. Już po chwili obok nas pojawił się wysoki farbowany blondyn . Znałam go bardzo dobrze.
- jezu nie pierdol ze z nim jesteś - spojrzałam na chłopaka a dziewczyna się tylko zaśmiała.
- no gdy się wyprowadziłaś byłam w lekkim załamaniu i stwierdziłam ze wale to i napisze do niego i tak jakoś się stało ze jesteśmy razem - po tych słowach chłopak objął ją ramieniem
- o właśnie to jest Maks - powiedziała dziewczyna głównie do bruneta
- cześć - powiedział blondyn uśmiechając się
- o właśnie a jak tam wiesz - spojrzałam na dziewczynę
- aaaaa Filip , no wiesz ma kogoś - zaczęła a ja się lekko zdziwiłam
- czuje się zazdrosny - mruknął brunet
- spokojnie , to tylko ,, miłość,, z przed kilku lat
- no dobra ale to ma on chłopaka - powiedziała dziewczyna a ja byłam w szoku
- NIE
- mhm
- Boże czy on i twój kuzyn
- dokładnie
- o Boże ale super znaczy się nie spodziewałam się tego ale serio myślałam ze sobie nigdy nikogo nie znajdzie - zaśmiałam się
- ja tez w niego wątpiłem - dodał blondyn
- dobra my się będziemy zbierać ale musimy się spotkać za niedługo żebyś mi mogła wszystko powiedzieć wiec pa pa - przytuliła mnie i odeszła

Po kilku godzinach spędzonych w tym miejscu stwierdziliśmy ze czas się zbierać. Kinga i Pablo stwierdzili ze chcą jeszcze raz zjechać ze zjeżdżalni więc szybko zaczęli wchodzić po schodkach. Gdy zaczęli zjeżdżać ja podeszłam w miejsce gdzie był koniec zjeżdżali żebym mogła im zrobić zdjęcie.

Gdy wróciliśmy do domu było już ciemno a my byliśmy zmęczeni po podróży więc dzisiaj wyjątkowo poszliśmy spać dość wcześnie.

Akurat ja ~Pablo Gavira~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz