widzimy sie mała (rozdzial 13)

10.7K 315 189
                                    

stoję jak wryta. Nie wiem co się właśnie odjebalo

w sumie wiem, ale nie rozumiem nic.

-Sofia.. - zapytała czule mama - ile słyszałaś? - dopytywała

cofnęłam się o krok do tylu, mój ojciec podszedł do mojej mamy

-Sofia, spokojnie. Cokolwiek słyszałaś to nieprawda - powiedział chłodno

nieprawda?

-ile słyszałaś? - powtórzyła mama

-wystarczająco dużo - odparłam

nie słuchając ich tłumaczeń zbiegłam na dół wymijajac przy okazji ciocie i wujka którzy właśnie wrócili

-a tobie co? - zapytała zdezorientowana ciocia

nie odpowiedziałam jej po prostu wzięłam swoje pierwsze lepsze buty i wyszłam z domu

-Sofiaaa!! - nim zamknęłam drzwi usłyszałam krzyk mojej rodzicielki

mam wyjebane

muszę pobyć chwile sama, wiem ze ją zranię ale naprawdę mój mózg musi to przetrawić

biegnę przed siebie w nieznanym mi kierunku, na wypadek gdyby ktoś postanowił mnie gonić

ledwo wybiegłam z uliczki i usłyszałam dźwięk telefonu

spojrzałam na wyświetlacz

mama...

nie mogę odebrać, nie chce rozmawiać

muszę pomyśleć.

LEON POV:

siedziałem na dole, Sofia zbiegła przerażona a tuż za nią jej matka.

Jestem totalnie zdezorientowany, wstałem żeby zobaczyć co się dzieje. Moi rodzice są w podobnej sytuacji jak ja

Nikt nie wie co się właśnie stało

-a tej co? - zapytała moja mama

nikt jej nie odpowiedział

spojrzałem na ojca Sofii, wydawał się jakiś dziwny od jakiegoś czasu, ale teraz szczególnie

ciocia Emily płakała.

Płakała bardzo mocno.

ja i moi rodzice usiedliśmy w ciszy w salonie, moja mama objęła mnie i pocałowała w czoło

-nie mam 5 lat mamo - prychnąłem odsuwając się od kobiety

zaśmiała się

-wiesz cos? - zapytała po chwili

-nie wiem nic - odparłem

Rodzice Sofii poszli na chwile do pokoju

-nie pójdziemy dzisiaj na te atrakcje jak Sofia nie wróci - powiedział z niezadowoleniem mój ojciec

boże a ten to tylko by się bawic chcial

-i tak musimy czekać żeby wymienili im łóżko - parskneła moja mama

właśnie, łóżka nam będą zmieniać

w sumie nie łóżka, łóżko. W naszym pokoju

po kilku minutach niezręcznej ciszy zszedli Windsonowie

tata Sofii był jakiś spięty, jej mama ciagle była zdezorientowana

-wiecie co? - zaczął mówić ojciec Sofii - chyba będziemy musieli wrócić szybciej z tych wakacji

kto wie co będzie jutroOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz