to przez Leona (rozdzial 14)

11.1K 313 352
                                    

Leon nic nie mówił, po prostu ciągnął mnie za sobą. Dotarliśmy na plaże

-plaża? Serio? - prychnęłam niezadowolona

-nie chciałaś przyjść tutaj z rodzicami to jesteś ze mną - parsknął - i nie narzekaj

usiedliśmy na piasku

miałam piach już wszędzie, wpadł mi do butów, do spodenek. Wszędzie

-mamy do pogania wiesz? - zaczął blondyn

-to słucham - odpowiedziałam pewnie

-twoi rodzice chcą wrócić wcześniej z tych wakacji - rozpoczął rozmowę

co?

-czemu - zapytałam zdziwiona

jego wzrok opadł, wlepił go w piasek

co jest?!

gdzie ten pewny Leon który zajebałby cały świat gdyby mu się nudziło

-nie wiem czemu - odparł po chwili - twoi rodzice są jacyś dziwni

wiem, dziwnie się zachowywali jak się dowiedzieli.

nie odpowiedziałam nic.

Oboje siedzieliśmy i patrzyliśmy się przed siebie

-Sofia... - zaczął Leon

nawet nie wiem kiedy po moim policzku spłynęły łzy. Dotknęłam swojej twarzy i była cała mokra

kurwa kiedy

-co - odpowiedziałam szybko wycierając twarz

-widziałem ze płaczesz. - powiedział spokojnym głosem Leon

zbliżył się do mnie

pozwoliłam mu na to dlatego ze potrzebuje bliskości

drgnęłam delikatnie gdy dotknął moją dłoń

-połóż się - zażądał Leon

-co?! - zaśmiałam się

-połóż głowę - powiedział, wskazując ręką swój bark - rozluźnij się, bo chce znać wszystko ze szczegółami. Widzę ze tego potrzebujesz

przez chwile analizowałam jego słowa aż w końcu doszłam do wniosku że to zrobię

a chuj z tym co będzie, żyjemy tym co jest

wykonałam jego prośbę. Oparłam swoją głowę o jego ramię. Blondyn położył swoją dłoń na moich plecach

-a teraz słucham - zaczął zataczać kółka na moich plecach - kim jest ten Mati

wzięłam głęboki wdech i zaczęłam opowiadac

-...przestraszyłam się i powiedziałam o tym mamie, a resztę już znasz - nie mam pojęcia ile czasu minęło, ale opowiedziałam mu wszystko ze szczegółami i odpowiedziałam na każde pytanie które zadał

Leon słuchał mnie uważnie, był bardzo skupiony. Wlepiał we mnie swoje oczy przez całą rozmowę, ciagle mnie dotykał co również dodawało mi wsparcia

-Sofia.. - położył swoją głowę na mojej. Byliśmy blisko, za blisko kurwa - jestem pewny, że twój ojciec nie pozwoli zrobić ci krzywdy

nie byłam w stanie skupić się na żadnym słowie które wypowiadał, byliśmy blisko. Zdecydowanie za blisko

-ale nie znasz jego przeszłości - odpowiedziałam mu z nadzieją ze ta odpowiedź pokryła choć trochę któreś ze zdań wypowiedzianych przez niego

kto wie co będzie jutroOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz