51

1.7K 70 8
                                    

                Po jednej z rozmów z chłopakiem stwierdziliśmy ze musimy zrobić sobie przerwę. Oczywiście nie od związku czy coś, po prostu byliśmy ostatnio tak zajechany ze nie dawaliśmy rady. Stwierdziliśmy ze dobrym pomysłem będą takie małe ,,wakacje". Poszukaliśmy kilku miejsc na wypoczynek i znaleźliśmy perełkę. Naszym celem było Miami. Pogoda była ładna i ceny nie były jakieś straszne. Kupiliśmy bilety i zarezerwowaliśmy sobie apartament. Szybko napisałam do Ani ale ona nie była jakoś zadowolona z tego że ją zostawiam na najbliższe dwa tygodni.

                Kilka dni później byliśmy już na miejscu. Byłam bardziej szczęśliwa niż z innych wyjazdów ponieważ pierwszy raz byłam na innym kontynencie. Była tu inna godzina wiec trudno mi się tu było odnaleźć. Na lotnisku przywitała nas sympatyczna kobieta która zaprowadziła nas do samochodu. Jak się okazało firma u której wynajęliśmy apartament miała tez swoje limuzyny. Długim czarnym Mercedesem podjechaliśmy pod wysoki budynek. Byłam zachwycona ponieważ wyglądał inaczej niż w Hiszpanii. Wyszliśmy z samochodu a obsługa zaniosła nasze bagaże. Odebraliśmy klucze i weszliśmy do windy która zawiozła nas na piętnaste piętro. Gdy dojechaliśmy na samą górę od razu zauważyłam nasze drzwi. Były one dość nie typowe ponieważ jako jedyne miały srebrną klamkę a nie złotą jak reszta.

                   Szybko weszliśmy do środka i pierwsze co chłopak zrobił to rzucił się na ogromne łóżko. Ja tylko rozejrzałam się w okół i usiadłam obok niego.
- brakowało mi podróży - zaczął - w takich miejscach zawsze jest jakoś lepiej - ja się tylko delikatnie uśmiechnęłam - nie podoba ci się ?
- nie, co ty jest cudownie, nie wiem czemu tak pomyślałeś - przytuliłam się do chłopaka i jedyne o czym teraz myślałam to było spanie. Byłam wykończona po całej podróży.

                    Następnego dnia stwierdziliśmy ze pójdziemy na plaże. Przebraliśmy się szybko i wyszliśmy. Droga była krótka wiec poszliśmy na nogach. Ja niosłam torbę plażową a chłopak resztę. Gdy dotarliśmy poszukaliśmy jakiegoś spokojnego miejsca i się rozłożyliśmy. Wyciągnęłam koc i ręczniki. Pablo ustawił parasol żeby mieć trochę cienia a ja ściągnęłam narzutkę i siedziałam w stroju.
- wchodzimy do wody ?
- a nie boisz się ze zmaże ci się makijaż - zaśmiał się
- bardzo śmieszne na prawdę, ale nie nieboje się -
Powiedziałam i zaczęłam się kierować w stronę wody. Chłopak dołączył do mnie od razu, popychając mnie przy tym. Ja jednak utrzymałam równowagę i się nie wywróciłam. Chwilkę zajęło mi oswojenie się z wodą jednak po chwili wszystko było już Okey. Pablo odpłynął trochę dalej a ja trzymałam się raczej brzegu. Nie przepadam za pływaniem wiec nie widziałam potrzeby dojścia do chłopaka.

                   Na chwilkę wróciłam na brzeg żebyś sprawdzić coś w telefonie. Dostałam wiadomość od Ani. Byłam przekonana ze chce się spytać co porabiamy jednak treść jej wiadomości byka zupełnie inna. Od razu po przeczytaniu tego nie mogłam się uspokoić okazało się ze zostanę ciocią. Dziewczyna prosiła mnie żeby Pablo narazie o niczym nie wiedział ponieważ chce mu zrobić niespodziankę. Bardzo trudno było powstrzymać się przed wygadaniem ale dałam radę .

                Przez resztę dnia nie mogłam przestać myśle o wiadomości od przyjaciółki. Było to chyba najlepsze co mnie dzisiaj spotkało.

Przepraszam ze wstawiam dzisiaj ale wczoraj nie dałam rady i niestety jest taki krótki ponieważ jestem zmęczona strasznie i nie dam rady nic więcej wymyślić. Jeśli ktoś ma jakieś pomysły zapraszam na pv ☺️

Akurat ja ~Pablo Gavi~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz