Sylwester u Audrey

21K 192 37
                                    

Po tym jak zadzwonił Will, Jerry dalej celował do mnie z broni. Byłam przerażona, nie miałam pojęcia co robić i wtedy Jerry wyjął z kieszeni scyzoryk. Zanim zdążyłam coś zrobić wbił mi go w nadbrzusze. Strasznie mnie bolało i zaczynałam tracić przytomność gdy usłyszałam znajome głosy. To chłopaki natychmiast mnie zobaczyli i podbiegli. Obok mnie robiła się już spora kałuża krwi w której teraz uklęknął Tony i zaczął uciskać ranę.
Will powiedział do Tony'ego że spada mi puls i muszą jak najszybciej mnie zabrać do szpitala. Dylan wziął mnie na ręce, Tony dalej uciskał ranę a Will mówił do mnie. Włożyli mnie na tylnie miejsca czarnego Jeppa Willa. Dylan trzymał moją głowę na swoich kolanach, Tony za to trzymał moje nogi na swoich i dalej uciskał. Próbowali mnie zagadywac co im średnio wychodziło
-Will z nią jest coraz gorzej-powiedzial Dylan.
-Puls jest już ledwo wyczuwalny i ledwo oddycha-rzekł Tony.
-Zagadajcie ją, ja robię co mogę ale jeszcze minimum 8 min-Will powiedział zmartwiony .
-Hailie popatrz tu-Dylan mnie szturchał żebym nie zamknęła oczu i z nimi rozmawiała .
-Mów do nas-powiedzial szybko Tony.
Nagle zadzwonił telefon. Telefon Willa, to był Vince. Mój ulubiony brat dał go na głośno-mówiący a wtedy usłyszałam jego zimny głos.
-Wszyscy na was czekają. Co z Hailie?
-Sam się jej zapytał jest przytomna-powiedział Dylan i wziął telefon od Willa.
-Hailie-rzekł
-T-tak Vince-już ledwo wytrzymywałam ale musiałam mu odpowiedzieć.
-Wytrzymaj proszę cię Hailie-nagle krzyknął przez telefon Shane.
-Cholera jasna- Tony zaczal mną potrząsać-Hailie otwórz oczy-krzyknął jeszcze raz.
Otworzyłam i popatrzyłam w stronę Tony'ego który miał teraz zapłakaną i zmartwioną twarz.
-Kocham cie siostrzyczko-wyszeptal ale na tyle głośno żebym uslyszała-Kocham cię słyszysz, ja jestem słaby w uczucia i wogóle, ale chce żebyś wiedziała ze jesteś dla mnie, dla nas najważniejsza.
Po tych słowach wyszeptałam tylko ciche-też was kocham. Odwróciłam teraz wzrok w stronę Dylana-on miał całe posklejane od płaczu rzęsy. Patrzył teraz na dach a palce miał na mojej szyi. Zapewne liczył Puls. Tony przyciskał jedną rekę do rany ale druga była na mojej klatce piersiowej, liczył moje oddechy.
-Puls 47-powiedział załamanyn głosem Dylan.
-6 oddechów na minutę-rzekł ten drugi.
-Cholera niedobrze, niedobrze-szeptał Will. -Hailie malutka wytrzymaj, zrób to proszę dla nas już jesteśmy niedaleko minuta.
Gdy dojechaliśmy tym razem Will wział mnie na ręce. Ostatnie słowa jakie słyszałam to Tony'ego. Mówił żeby mnie uratowali. Dowiedziałam się że podczas mojej operacji Vincent chodził sztywny jak struna i nie odebrał żadnego z jego ważnych telefonów, chociaż dzwoniło ich sporo. Will proponował setki tysięcy dolarów za uratowanie mnie a później siadł na krześle i płakał. Dylan groził każdemu kto miał wstęp na salę, byle by mnie uratowali. Tony tylko powtarzał że to jego wina że nie przyjechali wcześniej a później siadł ugiął nogi w kolanach i schował w nich glowę, pewnie po to żeby inni nie widzieli jak płacze. Shane wziął calą paczkę papierosów Tony'ego i wypalił  aż w końcu nie wytrzymał i zwymiotował w toalecie. Dowiedziałam się od Mony że zanim Shane i Vincent pojechali do szpitala to pojechali do domu Audrey. Dowiedziałam się też, że prawie pobili Jerrego na śmierć. Gdy się obudziłam zobaczyłam spiącego Tony'ego obok na krześle, trzymał moją dłoń. Niedaleko był Shane, siedział na parapecie i robił coś na laptopie. Will stał w drzwiach i gdy zobaczył że się obudziłam od razu podszedł.
-Cześć malutka- powiedział i sztuchnął Tony'ego który od razu się obudził.
-Cześć młoda jak się czujesz? -wyszeptał i po jego policzkach spłynęły łzy.
-Dziękuję wam chlopaki, kocham was-powiedziałam
Tony wstał i delikatnie mnie przytulił czego kompletnie się nie spodziewałam. Wtedy Shane odwrócił wzrok od komputera i teraz  padł na moją bladą twarz, od razu zobaczyłam że ma posklejane od łez rzesy. Odłozyl laptopa i podszedł do mnie, chwile później pogłaskał mnie po głowie.

Historia Rodzina Monet „Wypadki" Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz