Problemy Tony'ego

3K 67 38
                                    


Chłopaki jak zwykle zaczęli się kłócić. Nie wiem o jaką pierdołę im znów poszło, ale nie miałam zamiaru schodzić i z nimi rozmawiać.

-Co ty sobie kurwa myślałeś?- krzyknął Dylan- jesteś nikomu nie potrzebny śmieciu, idź się lecz.

-Dylan! Przestań! Nie możesz tak do niego mówić. -teraz rozległy się krzyki Shane'a

-Wiem Dylan że jestem śmieciem i chcielibyście aby mnie tu nie było. -powiedział głośniej Tony - idę do siebie zostawcie mnie.

Usłyszałam trzask drzwi i później już było cicho. Usnęłam, ale opowiem wam co się działo z historii chłopaków. Tony poszedł do swojego pokoju i wyjął żyletkę spod poduszki. Zrobił na swoich rękach i nogach dużo ran, schował z powrotem żyletkę. Chwile później  rozległo się pukanie do drzwi. Był to Will.

-Mogę młody wejść?

Tony szybko zakrył nogi swoimi spodenkami po kolana a rękawy bluzą.

-Możesz

-Słyszałem co Dylan ci mówił, nie słuchaj go nikt tak o tobie nie myśli. Martwię się o ciebie więc będę z tobą spać.

-Will nie musisz naprawdę

-Tony ale chce- po tych słowach położył się na łóżku Tony'ego

Will sięgnął pod poduszkę żeby ją trochę ułożyć. Zaciął się żyletką która tony tam schował. Popatrzył tylko zmartwionym wzrokiem na niego.

-Nie zgadniesz czym się zaciąłem.

Mój najmłodszy brat tylko spuścił głowę i popatrzył się na podłogę.

-Tony odezwij się

-Przepraszam

-Nie przepraszaj tylko podwiń nogawki i rękawy.

-Will nie zrobię tego

-Zrób to proszę

-Will nie

-Sam to zaraz zrobię

Tony podwinął rękawy i nogawki, Will ujrzał dużo głębokich ran. Domyślał się że nie zostawi go z tym samego.

-Nie zostawie cię z tym pamiętaj.

-Przepraszam

-Nie przepraszaj

-P-P-przepraszam

Tony dostał ataku paniki. Will średnio wiedział co robić, więc po prostu mocno go przytulił. Kiedyś był przy mnie jak miałam atak paniki to mógł się tylko domyślać co ma zrobić. Wziął rękę Tony'ego i położył ją na swojej klatce piersiowej.

-Tony oddychaj spokojnie razem ze mną, raz, dwa, raz, dwa

Gdy oddech mojego najmłodszego brata się unormował, Will przytulił go bez słowa. Ataki paniki Tony'ego dalej się powtarzały, ale nikt o tym nie wiedział. Po krótkiej ciszy mój ulubiony brat zabrał głos.

-Mogę ci to przemyć? Później mi powiesz dlaczego.

-Możesz i przepraszam, nie miałeś tego widzieć

-Nie przepraszaj -po tych słowach poszedł do Toalety po apteczkę, każdy z nas ją ma w łazience.

Wrócił do Tony'ego i przemył mu rany. Najmłodszy brat po prostu patrzył się w podłogę, a mój ulubiony brat bardzo chciał mu pomóc.

-Pomogę ci z tego wyjść tylko powiedz dlaczego to robisz. Tylko spokojnie

-Dzisiejsza kłótnia, problemy związane ze mną. Nie jestem wam potrzebny, będzie wam lepiej beze mnie.

-Co ty mówisz? My Cię kochamy, potrzebujemy i nie jesteś problemem. Ja już sobie porozmawiam z Dylanem.

-Nie proszę, nie rób tego. Will nie chciałem żebyś to widział, ty też masz swoje problemy. Nie chce cię tak obciążać. Ty też masz psychikę.

-Daj spokój teraz ja ci pomogę. Nie pozwolę żebyś coś sobie robił. Spokojnie.

Tony znów zaczął płakać, czuł się bardzo winny. Martwił się że Will nie wytrzyma po tym co zobaczył. Nikt wcześniej nie wiedział o jego problemach i wolał żeby tak zostało. Żeby nikt nie wiedział, że jest z nim źle, a teraz jego prawie najstarszy brat  wiedział o wszystkim. Znów dostał ataku paniki, ale tym razem dużo lżejszego. Nie dusił się łzami tylko trząsł się. Will przytulił go i próbował uspokoić. Kiedy mu się to udało, chwilę porozmawiali, ale Will nie chciał zostawić go samego na noc. Nie wiadomo było co mogło by mu strzelić teraz do głowy. Teraz był zdezorientowany i zdenerwowany. Mój ulubiony brat wiedział jedno, Tony miał próbę samobójczą i nie mógł go zostawić z tym samego. Chwile jeszcze rozmawiali aż usnęli.





////////////przepraszam ze przez ostatnie 2 dni nie było rozdziałów, nie miałam czasu a dziś jest taki na szybko bo nam dowalili na jutro i się mam całego działu z historii nauczyć, słówek na angielski i 6 innych rzeczy na 1 przedmiot

Historia Rodzina Monet „Wypadki" Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz