poznalismy sie przez brata (rozdzial 41)

12.1K 354 583
                                    

ig: notqkn.watt

DZIEŃ WYJAZDU
cały ten tydzień minął zdecydowanie za szybko

nie wiem kiedy to zleciało, ale to właśnie dzisiaj miałam pożegnać mojego brata i.. Harrego na niewiadomo ile

ta myśl cholernie bolała. Nie potrafiłam się z tym pogodzić

moi rodzice nie robili mi problemów o alkohol bo wróciłam do domu cała zapłakana. Wszystko pamiętałam również rano wiec Oscar wyjaśnił im ze już wiem

a dzisiaj... dzisiaj miałam odprowadzić ich na lotnisko

moi rodzice przyjęli tą wiadomość ze spokojem. Powiedzieli ze to będzie dobry start w jego nowe życie

mój brat z którym spędziłam pieprzone 16 lat mojego życia teraz tak po prostu wyjeżdża i niewiadomo kiedy wróci?

moje życie właśnie zostało wywrócone do góry nogami

cały tydzień spędziłam w pokoju starając się udawać ze jakoś funkcjonuje

prawda była taka ze nie byłam w stanie sobie poradzić ze wszystkim. Najprostsze czynności sprawiały mi trudność

Harry pojawił się 2 razy u nas w domu by pomóc Oscarowi cos przenieść lub spakować. Widzieliśmy się na kilka minut

bolało. Cholernie bolało

sama nie jestem w stanie pojąć tego co się ze mną działo

Oscar tłumaczył mi ze tak będzie lepiej. Był ze mną od tamtej nocy gdy wszystko mi powiedział

mówił ze dla nas obojga tak będzie lepiej. Nie mogłam się z tym pogodzić aż do teraz

dzisiaj miał być ten dzień kiedy ostatni raz mogłam spojrzeć mu w oczy po tym wszystkim co razem przeżyliśmy

,,strata'' ich obu bardzo mnie bolała. Wiem ze kiedyś trzeba było to przeżyć. Mój brat był dorosły wiec kiedyś musiał się ustatkować

nie chciałam tego. Tak bardzo chciałam go mieć przy sobie

ale właśnie jechaliśmy na lotnisko odwieść Oscara

mój tata prowadził samochód w zupełnej ciszy. Moja mama starała się ukryć łzy które napływały do jej policzków gdy jej jedyny syn właśnie miał wyjeżdżać

Oscar siedział z kamienną twarzą. Wiem ze również to odczuwał ale od środka

ja nawet nie kryłam się z łzami

co mogłam powiedzieć? Kochałam go mimo to ze był dla mnie często taki wredny..

czas mijał zdecydowanie zbyt szybko niż bym chciała

lotnisko było ogromne. Lot miał odbyć się za 4 godziny

miałam 4 ostatnie godziny na pożegnanie się z moim jedynym bratem i pierwszym chłopakiem w którym się zauroczyłam

wysiedliśmy z samochodu i w grobowej ciszy ruszyliśmy w stronę wejścia

Oscar miał 2 walizki i 1 bagaż podręczny

nie chciałam tu być. Chciałam żeby to nigdy się nie stało

Harry dostał prace w firmie ojca. Nigdy nic nie mówił o swojej rodzinie ale z tego co udało mi się dowiedzieć wywnioskowałam ze nie miał ze swoją rodziną najlepszych stosunków

bardzo mnie ciekawi dlaczego tak dobrze ułożony chłopak nie miał dobrych kontaktów z rodziną. Na pewno musiały być ku temu powody

tylko jakie?

poznaliśmy się przez brataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz