VICTOR:
Nie pamiętam kiedy ostatni raz przespałem całą noc oraz dlaczego dzisiejszej nocy w końcu odnalazłem wewnętrzny spokój. Spałem w przybliżeniu dwanaście godzin zamiast dwóch tak jak zazwyczaj to się zdarzało. Dzisiejszej nocy nie nawiedził mnie nawet żaden koszmar, czuję się dobrze. W domu było cicho, a to naprawdę nowość. Wstałem z łóżka i ubrałem na siebie tylko i wyłącznie szare dresy. W domu było czysto co też mnie zdziwiło bo nie miałem kiedy posprzątać bałaganu, który tu panował. Z salonu dochodziły jakieś śmiechy, mieliśmy jakiegoś gościa? W salonie siedział mój ojciec wraz z jakąś kobietą, nie zdziwiła mnie obecność kobiety, a stan mojego ojca. Był trzeźwy.- Dzień dobry? — powiedziałem niepewnie.
- O, Victor! Jak dobrze synu, że już wstałeś. Czekaliśmy na ciebie.
- Coś ważnego? Zaraz wychodzę.
- Vicky już uciekasz? — powiedziała kobieta, a wtedy to wszystko do mnie dotarło.
Ta kobieta była moją matką, nie widziałem jej tyle lat, a teraz wróciła i jak mniemam chce namieszać mi i mojemu ojcu w głowie. Ona zawsze była fanką czystości więc co się dziwię, że jest tutaj tak czysto. Najbardziej dziwiło mnie to jak Martina zdziałała by mój ojciec był trzeźwy.
- Martina?
- Nie poznałeś mamusi?
- Sory, ale ja już matki nie posiadam.
- Victor, grzeczniej — odezwał się mój ojciec.
- Grzeczniej?! Nie było jej kilka lat, zostawiła nas dla jakiegoś młodego, bogatego fagasa, a teraz tutaj wraca bo dowiedziała się, że jej ukochany Victorek zarabia w chuj hajsu? Nie pamiętasz nic? Nie pamiętasz słów, które mi mówiłeś?
- To nie tak jak myślisz.. — odezwała się smutno.
Wiedziałem, że próbuje mnie zmanipulować. To było zbyt przewidywalne.
- Ja wychodzę, nie obchodzi mnie to co będziecie tu robić. Wracam wieczorem i nie chcę jej widzieć na oczy, a ty ojcze mam nadzieję, że przeanalizujesz wszystko co ci mówiłem i wykażesz wię rozumem.
Zabrałem z pokoju najważniejsze rzeczy, zaraz miałem mieć trening z tą smarkulą, nie wiem dlaczego wtedy powiedziałem, że ją przygotuję. Może dlatego, że wiem jakie to uczucie bo sam przeżyłem coś podobnego? Nie wiem. Ja nie wywiązuję się z obowiązków i przygotuję ją choćby nie wiem co, miało się stać. Szef wiedział, że przypisanie jej pod moje skrzydła będzie najlepszym co mógł zrobić, ale nie przemyślał jednej kwestii. Jest kobietą.
Chociaż nie zrobienie jej krzywdy i nie przelecenie w randomowym momencie na tylnich siedzeniach będzie dla mnie przeogromnym wyzwaniem, to chociaż mogę ją podręczyć, a to zrobi mi wielką przyjemność.
Spojrzałem na komórkę po raz pierwszy w dzisiejszym dniu i zauważyłem pełno wiadomości od moich znajomych, siedząc w aucie przed domem zacząłem na nie po kolei odpisywać. W oczy rzuciła mi się jedna wiadomość, od mojej zmory.
Od: Smarkula
Dziękuję, że zająłeś się wtedy mną i moją mamą.Do: Smarkula
Nie wiem o czym mówisz.Skłamałem. Nienawidziłem kłamać, ale musiałem to zrobić dla mojego i dla niej dobra. Miała się nie dowiedzieć o tym, że to ja ją odwiozłem po wypadku jej ojca na jednym z naszych torów. Mieliśmy się już nigdy nie spotkać, obiecałem jej ojcu, że będę trzymał się od niej z daleka, ale ona jest jak pchła. Przyczepia się do jednej osoby i chodzi za nią wte i we wtę.
CZYTASZ
Get Respect
RomanceVictor Cabrera to chłopak z nieciekawą przeszłością. Alkohol, używki, narkotyki i uczestnictwo w nielegalnych wyścigach samochodowych są mu dobrze znane. Jego problemem od dawna są kobiety, do których nie ma ani grama szacunku. Pewnego dnia w jego...