Muszę przeprosić Lydie. Naskoczyłam na nią, choć nie zrobiła nic złego. Zachowałam się nie fair. Chciała dobrze. Ona zawsze chce, bo jest takim typem osoby. Jest też narwana, impulsywna, spontaniczna i szalona. Jest moją przyjaciółką, której nie chciałabym stracić.
– O czym myślisz? – Ethan wchodzi do pokoju z dwoma półmiskami w ręce.
Postanowiłam zostać u niego i razem się pouczyć, a że słyszał, jak burczy mi w brzuchu, to skoczył do kuchni po coś do jedzenia.
– O Lydii – Przyjmuję od niego nauczycie wypełnione makaronem z warzywami i kurczakiem – Naskoczyłam na nią, po waszej bójce.
Chłopak siada na pufie przed kanapą, na której siedzę.
– Dlaczego? – Wlepiam wzrok w jedzenie, które nawijam na widelec.
– Byłam zła na to, że powiedziała Ci o Hunter i Kylu, oraz na to, że poszedłeś się z nim bić. Byłam zła na wszystko i wszystkich w tamtej chwili, a ona była najbliżej mnie, więc oberwała.
– Dalej tak się czujesz? – Unoszę głowę, by na niego spojrzeć.
– Oczywiście, że tak. Przez te kilka miesięcy wydarzyło się więcej niż przez całe moje życie. W Miami też miałam na nazwisko Coldwell i chodziłam do szkoły na ścianach, której było wytłoczone to nazwisko, a jednak nigdy, w około mnie nie było takiego zamieszania. Nie było bójek z mojego powodu, dziewczyn, które knują, jak zrobić mi krzywdę. To miał być ostatni, spokojny rok szkoły, a zmienił się w cyrk.
Wsadzam widelec do buzi.
– Nie widziałem, że czujesz się tak przytłoczona i otoczona ludźmi. Nigdy nie miałem okazji się przeprowadzić. Nie wiem, jak to jest. Wybacz, że przyczyniłem się do tego – Kiwam głową – ale muszę zapytać – ściska mi się żołądek, bo wiem co zaraz powie – Czy między tobą, a nim coś było?
Przełykam makaron i ponownie na niego patrzę.
– Zaprzyjaźniłam się z nim tak szybko, jak z tobą. Często spotykałam go, gdy biegałam, aż w końcu zaczęliśmy biegać razem. Spędzaliśmy ze sobą sporo czasu, ale za nami zawsze szły, jakieś niedorzeczne kłótnie. Moja relacja z Kylem, była inna niż nasza. – Twarz Ethana jest bez wyrazu – Kiedyś między nami doszło do pocałunku, ale tylko jednego i nic więcej.
Choć na jego twarzy nie widać żadnej emocji, to jego ciało bardzo się spięło po moich słowach. Odłożył swój półmisek na bok, więc zrobiłam to samo i wstałam by do niego podejść.
– Z nim, to nigdy nie było to, co mam z tobą – Przybliżam jego posiniaczoną twarz do swojej – Spotkaliśmy się pierwsi i od tamtej pory byłeś dla mnie na pierwszym miejscu.
Dotykam wargami jego wargi i lekko całuje, po czym przytulam się do niego.
Nie okłamałam go. Powiedziałam prawdę, ale nie całą. Kyle jest dla mnie ważny. Teraz nie mogę mu wybaczyć, że spiskował z Hunter. Za bardzo mnie to zabolało. Wiem, że nie chciał mi wyrządzić krzywdy, ale chciał, by Hunter namieszała między mną, a Ethanem. Jednak nasza przyjaźń... jest dla mnie ważna i nie chciałabym jej stracić. Czy on będzie ze mną rozmawiał, gdy ja i Ethan... właśnie ja i Ethan.
– Ethan?
– Tak?
– Co jest między nami? – Szepczę, bo tak bardzo boję się o to zapytać.
Chłopak obejmuje mnie mocniej.
– Może być wszystko, Grace, jeśli tego chcesz. – Uśmiecham się opierając głowę na jego ramieniu – Ja chcę już od dawna. Czekałem tylko na ciebie.
CZYTASZ
We Found Love
Teen Fiction17-letnia Grace w słonecznej Florydzie, zostawiła swoich przyjaciół, chłopaka i życie, jakie prowadziła do czasu, gdy rodzice oznajmili, że przenoszą się do szarej i zimnej Minnesoty. Teraz Grace, będzie musiała odnaleźć się w nowej codzienności i...