9. Chaos.

2.4K 102 12
                                    

Hejka! Wiem że rozdział miał być wczoraj, ale skończyłam go pisać bardzo późno więc stwierdziłam że wstawię po porostu rano. Miłego czytania!! 💋
___________________________________________

Nikt nie wiedział o moim małym sekrecie. Pole piwonii było moim miejscem. Czułam się tam bezpiecznie.
Lubiłam tam przychodzić. Tańczyć wśród tych kwiatów. Tylko tam mogłam poczuć spokój. A ostatnio nie miałam go dużo. Lecz coś mi nie pasowało, czułam się obserwowana, a może mi się tylko wydawało?

Ostatnio moje życie z poukładanego zamieniło się w istny chaos. On nim był. Zjawił się nie spodziewanie i nie chciał odpuścić.

- Panno Spark, czy moja lekcja jest na tyle nudna, aby na niej nie uważać? - spytał nauczyciel wyrywając mnie z własnych myśli.

- Przepraszam. - wymamrotałam.

Mężczyzna zmarszczył lekko brwi i po chwili dodał:

- Zostań po lekcji. - pokiwałam głową - Dobrze w takim razie zróbcie..- nie słuchałam dalej, bo nagle mój telefon zawibrował.

Edward: Wspólna nauka dziś w bibliotece?

Przeniosłam wzrok na chłopaka, który siedział po drugiej stronie sali. Uśmiechnęłam się lekko i odpisałam.

Cas: Chętnie.

Wsłuchałam się w dalszą część lekcji.

Po kolejnych kilku minut męczarni w końcu go usłyszałam. Dzwonek.

Spakowałam wszystkie rzeczy i poczekałam aż wszyscy wyjdą z sali. Mignęła mi gdzieś przed oczyma Camilia. Nadal się nie odzywała, a ja nadal nie wiedziałam o co mogło jej chodzić. Podeszłam do biurka, a nauczyciel podniósł na mnie wzrok.

- Chciał pan abym poczekała.

- Tak, chciałbym o czymś z tobą porozmawiać.

- Słucham.

- Ostatnio przychodzisz na lekcje rozkojarzona. Czy coś się dzieje?

I co ja mam mu powiedzieć? Tak, byłam świadkiem morderstwa, potem zawarłam umowę z synem mafii, w moim domu podczas bankietu doszło do strzelaniny, od jakiegoś czasu dostaje anonimowe wiadomości i czuje się obserwowana.

- Nie, wszytko w porządku. To poprostu stres przez zbliżające się egzaminy.

- Dobrze jak będziesz miała jakiekolwiek problemy zawsze możesz się do mnie zwrócić o pomoc.

- Zapamiętam, dziękuję i do widzenia. - mężczyzna posłał mi uśmiech i kiwnął głową

Wyszłam z sali zamykając za sobą drzwi. Edward stał oparty o ścianę w nosem w telefonie. Podeszłam do niego i cicho odrząknęłam. Chłopak dopiero teraz mnie zauważył.

- To co idziemy? - pytam na co blondyn ochoczo kiwa głową. Może na początku źle go oceniłam? Jest naprawdę w porządku. Zabawny, uroczy inteligenty. Ideał dla moich rodziców. Nie dla mnie.

Gdy znajdujemy się już w bibliotece udajemy się na tyły gdzie znajdują się stoliki z krzesełkami, a z każdej strony znajdują się regały z podręcznikami.

Zajmuje jedno z miejsc tak samo jak chłopak. Wykładam wszystkie potrzebne rzeczy. Edward obiecał, że pomoże mi z matematyką. Nie miałam nigdy problemu z tym przedmiotem ale ten dział który aktualnie przerabiamy jest dość skomplikowany.

- Dobra to od czego chcesz zacząć? - pyta

- Zacznijmy pierwszego działu.

- W porządku.

Dead LoveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz