13. Ninja

6.3K 175 43
                                    

Rozdzial 13

Reszta weekendu minęła mi spokojnie, połowę i tak przespałam, oczywiście nie obyłoby się bez komentarzy Ashera o tym jak jestem nieodpowiedzialna

Jutro znowu idę na uczelnię, nie mam siły za bardzo, dalej odczuwam na sobie skutki dwunastogodzinnej jazdy

Anton przez cały czas nie odstępował mnie na krok, ciągle się mnie pytał czy czegoś nie potrzebuje, albo co może dla mnie zrobić. Jest uroczy

Tak, szef gangu jest uroczy

Przemyślałam to i stwierdziłam, że przez najbliższy czas jak będzie nam się dobrze układać to dam mu szansę, zauważyłam też, że przestał być mi obojętny

Leżałam właśnie z przyjaciółmi w salonie i oglądaliśmy jakiś tandetny serial, każdy już zasnął,stwierdziłam, że muszę iść do toalety się umyć, przejdę niezauważoną, jak ninja

Zdjęłam z siebie rękę chłopaka która obejmowała mnie w talii i wstałam z kanapy, postawiłam dosłownie krok i walłam małym palcem u stopy o nóżkę stołu

Kurwa

Odrazu poczułam mocny ból w małym palcu, zacisnęłam zęby, popatrzałam na resztę i zauważyłam, że Ava wstaje

Jak to miało być? Ninja?

- co ty robisz? - zapytała przecierając twarz

- idę do pokoju - powiedziałam ledwo wytrzymując ból, pokiwała głową i poszła dalej spać, ledwo przeszłam do pokoju, zgarnęłam piżamę po drodze i poszłam do łazienki, ból powoli ustępował, umyłam całe ciało w tym włosy, nałożyłam sobie maseczkę na twarz i wyszłam z pokoju, a na moim łóżku siedział pan Anton Aristov

Czy to dziwnie, że podejrzewałam, że znajdzie się w moim pokoju jeszcze dzisiaj?

- ja też chce maseczkę - powiedział patrząc na to co mam na twarzy

- zrobię ci - powiedziałam i poszłam do łazienki po jedną

***

Parsknęłam śmiechem patrząc jak szef gangu ma na sobie maseczkę z barbie, widziałam dokładnie w jego oczach irytację

- nie dam rady - powiedziałam i roześmiałam się

- Zvezda, to nie jest śmieszne - przewrócił oczami

- jest - powiedziałam i poprawiłam mu na brodzie maseczkę

- pięknie wyglądasz - powiedziałam

- napewno - prychnął - ściągaj to ze mnie - powiedział i położył dłonie na moich udach

- trzeba odczekać dziesięć minut - przyznałam

- Boże na co ja wpadłem - wymamrotał pod nosem, a ja się roześmiałam

- możemy już to ściągnąć? - zapytał

- nie będzie żadnego efektu - powiedziałam

- trudno - powiedział i mnie podniósł, szybko owinęłam nogi wokół jego bioder, a ręce położyłam na jego szyi, wszedł do mojej łazienki i usadził mnie na blacie

- proszę cię mogę zrobić tobie zdjęcie? - zapytałam

- nie - odpowiedział stanowczo

- proszę nikomu nie pokaże - zapytałam z lekkim uśmiechem

- dobra rób - powiedział znużony

- nie mam telefonu, daj mi swój - odparłam

Wyciągnął telefon i mi go podał, kiedy chciałam robić zdjęcie chłopak wziął mnie na ręce i stanął przed lustrem

- no dawaj rób - pogonił mnie, uśmiechnęłam się szeroko i wcisnęłam przycisk robienia zdjęcia, chłopak posadził mnie na wcześniejsze miejsce i ściągnął maskę

- nigdy więcej - powiedział

- zobaczymy - powiedziałam i uśmiechnęłam się przebiegle, spojrzałam na zrobione przed chwilą zdjęcie

- fajne jest, wyślij mi - powiedziałam i oddałam mu telefon, przejął go, a ja ściągnęłam swoją maseczkę, stanęłam przed lustrem i zaczęłam wcierać pozostałości po twarzy, chłopak zaczął robić to samo

***

Stanęliśmy pod uczelnią, westchnęłam i wyszłam z auta, zarzuciłam torbę na ramię

- o której kończysz? - zapytał Anton

- o czternastej

- będę po ciebie - powiedział i dał mi buziaka w czoło, pokiwałam głową i zauważyłam setki osób które stoją na dworze patrzą się na nas

- czemu oni się patrzą? - zapytałam

- każdy mnie tu zna - odparł i wyciągnął fajki z kieszeni, oparł się o maskę samochodu i wyciągnął do mnie paczkę, przyjęłam ją i wyciągnęłam jednego

- Jesteś popularny? - zapytałam, chociaż raczej znałam odpowiedzieć, chłopak pokiwał głową, odpaliłam używkę i się zaciągnęłam

- wiesz, że są różne teorie na mój temat? - zapytałam po chwili

- jakie? - zmarszczył brwi

- że jestem twoją siostrą, albo twoją dziewczyną - parsknęłam, chłopak odbił się od maski i stanął dosłownie parę centymetrów przede mną, odchyliłam głowę do tyłu żeby na niego spojrzeć

- dajmy im powód do plotkowania - powiedział złapał mnie za włosy i wpił się w moje wargi, odrazu oddałam pocałunek, swoje dłonie położyłam na jego torsie

- co jest kurwa?! - usłyszałam znajomy głos, oderwałam się od chłopaka i popatrzałam w prawo, Lucas i Ava stali z szeroko otwartymi oczami

- mam zajęcia muszę iść - powiedziałam i ruszyłam do środka, słyszałam jeszcze wołanie Lucasa ale się nie odwróciłam

***

Dzisiejszy dzień był o wiele lepszy od ostatniego na tej uczelni, poznałam też dziewczynę która wydaje się spoko, wyszłam z uczelni, stanęłam na parkingu i czekałam na Antona

- hejka - usłyszałam jakiś męski głos, obróciłam się i zauważyłam wysokiego szatyna

- znamy się? - zapytałam

- nie, ale możemy - odparł uśmiechając się

- dzięki, nie skorzystam - przyznałam i obróciłam głowę

- nie bądź taka niedostępna - powiedział

- słuchaj koleś, nie szukam nowych znajomości, daj mi spokój - powiedziałam zirytowana

- bo co mi zrobisz? - zapytał uśmiechając się

- ona nic, ale ja tak - usłyszałam znany mi głos i za plecami chłopaka pojawił się Anton

- daj gościu spokój, chce tylko wyrwać tą ślicznotkę - powiedział i przejechał palcami po moich włosach, automatycznie się odsunęłam

Anton złapał chłopaka za kołnierz koszuli i przycisnął go do siebie

- jeszcze raz zauważę cię w jej pobliżu, a połamie ci wszystkie kości jakie masz, rozumiesz? - powiedział z zaciśniętą szczęką, chłopak już nie wyglądał na takiego pewnego siebie, Anton go puścił, złapał mnie za rękę i pociągnął w stronę jego auta

Wsiadłam na miejscu pasażera i spojrzałam na chłopaka, cały czas miał zaciśnięte pięści, złapałam go za rękę którą miał na kierownicy złączyłam nasze palce i położyłam na swoim udzie

- powinienem tam wrócić i go zabić - powiedział po chwili, wiem, że byłby do tego zdolny

- nie możesz zabijać ludzi bo coś do mnie powiedzieli, nie każdy będzie mnie lubił - odparłam, chłopak już nic nie odpowiedział tylko ruszył do naszego mieszkania

***

Przepraszam wąż za to, że rozdziały będą pojawiać się krótsze niż były, obiecuję, że te ostatnie będę liczyły nawet 3k słów 💗💗

Drowing in the liesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz