1 września, 2023
Rozpoczęcia roku szkolnego są do dupy.
Nienawidzę tego mundurka. Nienawidzę sposobu, w jaki idealnie skrojony materiał drażni moje ciało. Mam ochotę rozerwać koszulę paznokciami razem ze skórą i wszystkim, z czego się składam.
Ostatnio znowu pokłóciłam się z Roycem, więc kiedy spotkaliśmy się na szkolnym korytarzu, nawet na mnie nie spojrzał. Był zbyt zajęty chwaleniem się swoimi pieniędzmi, by choćby mnie przeprosić. Zawsze tak robił. Zawsze uwielbiał przekonywać wszystkich, że jego życie jest idealne.
Moje życie takie nie było. Nienawidziłam tego, w jaki sposób ludzie o nas myśleli. Rzeczywistość była całkowicie inna. Wcale nie byliśmy idealną rodziną z idealnymi manierami, idealnym domem i idealnymi relacjami.
Ostatnio matka znowu kłóciła się z ojcem. Tym razem poszło o jakieś inwestycje w jego firmie. Może to i lepiej, że nie kłócili się o nas. Wystarczyło tylko, że przez cały dzień z Lucy zwyczajnie ich unikaliśmy, dzięki czemu w żaden sposób nie oberwałyśmy.
Tydzień temu było gorzej. Wróciłam późnym wieczorem, co ojca totalnie zdenerwowało i oczywiście uniósł się jak ostatni wariat. Dobrze, że była przy mnie Lucy. Ona jeszcze w jakiś sposób potrafiła nad nim zapanować. Może to dlatego, że jest starsza. Może jest w tym temacie bardziej doświadczona. Kazała iść mi do pokoju i powiedziała, że porozmawia z nim sama. Zgodziłam się, bo jestem pieprzonym tchórzem, ale na szczęście z dołu nie dochodziły już żadne krzyki.
Może naprawdę rozmawiali.
Wkurza mnie, że muszę przesiedzieć w tej szkole jeszcze trzy lata. Gdyby nie to, już dawno bym stąd zwiała. Oczywiście z siostrą, bo bez niej nie wyobrażam sobie ucieczki. Nie miałabym serca jej tutaj zostawiać. Mam nadzieję, że w końcu wyjdzie nam z tymi wyścigami i będziemy mogły na nich zarobić. Tak bym chciała stąd uciec. Nienawidzę tego miasta.
4 października, 2023
Mama znowu mnie uderzyła.
7 października, 2023
Ukrywanie siniaków na wychowaniu fizycznym to kompletne nieporozumienie. Znowu musiałam powiedzieć, że uderzyłam się o coś jak ostatnia ofiara. Lucy robi dobrą minę do złej gry i wygląda, jakby od zawsze wszystko było u niej w porządku. Ja tak nie potrafię. Zaczyna mnie to męczyć. Ile jeszcze będziemy musiały tak żyć? Wszystko byłoby lepsze, gdybyśmy urodziły się w innej rodzinie.
Nie rozumiem, jak Lucy umie tak po prostu udawać. Jak robi z siebie tę idealną uczennicę bez żadnych skaz. Od tego sztucznego uśmiechania boli mnie cała twarz. Nie mam na to ochoty. Nie chcę znowu łgać i wmawiać wszystkim, że nasza rodzina jest idealna.
Moi rodzice na to nie zasługują. Są potworami.
Royce w końcu zaczął się do mnie odzywać. Chyba zauważył, że beze mnie jego popularność w tej szkole maleje, więc znowu udaje, że mu zależy. Zaczyna mnie wkurzać. Cały czas się popisuje i robi z siebie nie wiadomo kogo.
Znowu oblałam sprawdzian z literatury. Nie mam pojęcia, co zrobię, kiedy matka się o tym dowie, a dowie się na pewno, bo żaden szczegół jej nie umyka. Jestem pewna, że odpuściła Lucy dlatego, że moja siostra cały czas próbuje się starać. To głupie. Powinna przejrzeć na oczy. Może gdybyśmy obie się zbuntowały, rodzice w końcu nic by nam nie zrobili. Nie znam dobrego rozwiązania w tej sytuacji.
CZYTASZ
Elita 2
RomancePo aresztowaniu Remo wszystko, w co wierzyła Lucy Graves, okazało się paskudnym kłamstwem. Za rozkazem matki wyjeżdża z Filadelfii, aby plotki na jej temat ucichły. W nowym miejscu nie jest jednak w stanie zapomnieć o przeszłości, która ciągnie się...