Gdy bal dobiegał końca, moje stopy błagały o zdjęcie z nich srebrnych szpilek. Usiadałam, przy naszym stoliku, który dzieliliśmy z Killiamen, jego dziewczyną i z kilkoma innymi osobami. Gdy DJ zapowiedział trzy ostatnie piosenki, nawet nie ruszyłam się z miejsca, by dołączyć do reszty szkoły na parkiecie. Kyle, poszedł do toalety, więc przy stole zostałam sama. Odmachałam Lydii, która pomachała do mnie ze swojego stolika z drugiego końca sali. Przetańczyłam z nią trzy tańce, po których zawsze wybuchaliśmy śmiechem.
– Mieliśmy przyjść tutaj razem – Odwróciłam się na dźwięk głosu Ethana.
Chłopak usiadł koło mnie i nie odrywając wzroku od tańczonych ludzi, kontynuuje:
– Zabawne, że jeszcze kilka tygodni temu, zapewniałaś mnie, że między nami gra, a dziś pojawiłaś się tutaj z nim.
– Ty też nie przeszedłeś tutaj sam – Odpowiadam ostro.
– Kłamałaś wtedy? – Pyta, ignorując moją odpowiedź.
– Nie. Wszystko co do ciebie mówiłam, zawsze było prawdą.
– Wątpię w to – Przenosi wzrok na moją twarz – Teraz wątpię we wszystko co mówiłaś. Będąc ze mną, nigdy tak naprawdę całkiem ze mną nie byłaś. – Wstaje i idzie nie oglądając się za siebie.
Zacisnęłam palce w pięści, by tylko nie wybuchnąć. Odliczyłam do dziesięciu.
Kyle, wrócił chwilę później i gdy zobaczył moją twarze, wykrzywianą od złości, zapytał, czy coś się stało, opowiedziałam mu o mojej krótkiej wymianie zdań z Ethanem. Chłopak uniósł głowę i odnalazł mojego byłego chłopaka wzrokiem. On też na niego patrzył. Między nimi toczyła się bitwa, o której miałam pojęcia tylko ja, oni i Caspian, który dotykał ramienia Ethana i coś mu szeptał do ucha.
– Wracajmy już – Położyłam dłoń na udzie Kyle, by przyciągnąć jego uwagę. – Proszę.
Wrócił do mnie spojrzeniem, a jego oczy złagodniały. Przed wyjściem, podeszłam do tańczącej Lydii, by pożegnać się z przyjaciółką. Uściskała mnie i wróciła do czekającego na nią Todda. Kyle, rozmawiał o czymś cicho z Killanem, więc wykorzystałam okazję, by pożegnać się z jego dziewczyną.
Weszliśmy do holu hotelowego, odebrać nasze okrycia. Gdy zapinałam ostatnie guziki, usłyszałam za sobą „Ej, Kyle!", a później wszystko potoczyło się szybko.
Ethan, zamachnął się i pięścią uderzył Kyla, prosto w twarz. Krzyknęłam z przerażenia, gdy z jego nosa, trysnęła krew. Ethan, zamachnął się ponownie, ale Kyle zablokował jego cios jedną ręka, a drugą uderzył go w brzuch. Przerażona, nie ruszyłam się z miejsca. Gdy chłopaki ponownie chcieli się na siebie rzucić, między nimi pojawili się pracownicy hotelu, którzy zaczęli ich odciągać od siebie.
– Kurwa, Ethan! – Krzyknął Caspian, stając przed jego twarzą. – Mówiłem, kurwa, żebyś odpuścił.
Podbiegłam do Kyla, którzy szarpał się w uścisku pracownika.
– Uspokoisz się? – Po kilku sekundach, chłopak kiwnął głową, a facet go puścił.
Dopadłam do niego, ujmując jego zakrwawioną twarz w dłonie.
– Musimy z tym jechać do szpitala? – Nie wiem, czy brzmiało to, jak pytanie, czy stwierdzenie.
– To tylko nos. Nic mi nie będzie. – Do holu zaczęli wpadać nauczyciele, a za nimi zobaczyłam ciocię – Chodź stąd.
– Ale twój nos.
– Grace, proszę – Złapałam jego dłoń i dałam się wyciągnąć na zewnątrz, mimo protestów nauczycieli, którzy kazali nam się zatrzymać.
CZYTASZ
We Found Love
Teen Fiction17-letnia Grace w słonecznej Florydzie, zostawiła swoich przyjaciół, chłopaka i życie, jakie prowadziła do czasu, gdy rodzice oznajmili, że przenoszą się do szarej i zimnej Minnesoty. Teraz Grace, będzie musiała odnaleźć się w nowej codzienności i...