2.#1

6.3K 350 32
                                    

....jedzemy z tym koksem !!

Oto druga część tej patologicznej historyjki. Życzę miłego odbioru.
Dziękuję za te 200K !!!

Ten rozdział opisuje co zdarzyło się od rozstania Hally aż do teraz czyli takie wprowadzenie.

Druga część oficialnie wystartuje w następny weekend , przepraszam ale mam wycieczkę 4 dniową i nie będę mogła pisać.

***

Nawet nie wiem od czego zacząć...
Moje życie przez ostatnie trzy lata zmieniło się , nie wiem czy na lepsze czy na gorsze , ale zmiany są ogromne.Tak dobrze słyszycie...mijają właśnie trzy lata odkąd rozstałam się ostatecznie z Harrym . Przez ten dość spory okres czasu nie widziałam go ani razu.

Zacznę od kwestii myślę dość istotnej...dwa lata temu , dokładnie 18 marca na świat przyszła malutka Darcy. Moja ukochana córeczka , jest piękna , urocza i pewna siebie zupełnie jak kiedyś jej mama. Jest moim szczęściem , kocham ją nad wszystko i wiem że ona odwzajemnia moje uczucie. Jedyną jej wadą jest to że jest tak straszliwie podobna do tego pajaca...Stylesa ale przecież to nie jej wina.

Tak jak mówiłam zerwałam kontakty z każdym bez wyjątku m.in z Lukiem. Naprawdę tego nie chciałam...byłam zmuszona. Wiedziałam że gdyby Styles go przycisnął napewno by mu wszystko wyśpiewał a ja bym musiała uciekać. Gdy nikt nie wie gdzie jestem mogę być spokojna.

Z drugiej strony mieszkanie w Holmes Chapel jest dość ryzykowne ponieważ to rodzinne miasto Harrego no ale dom Stylesów znajduje się na drugim końcu miasta , a mi nigdy nie zdarzyło się wpaść na Gemme bądź Anne...matkę Harrego.

Trzy lata spędziłam w tym mieście i moim skromnym zdaniem...jest ZAJEBISTE ! Chodzi mi o ludzi , a szczególnie o moich sąsiadów którzy są dla mnie jak rodzina , w sumie to często goszczą u mnie w domu. Tymi wspaniałymi ludźmi są....Cara i jej brat Calum . Pomagają mi m.in opiekują się czasem Darcy , lub poprostu będą i porozmawiają gdy tego potrzebuję. Powiem wam , że moja relacja z Calumem jest bardzo bliska . Chłopak ten ma czarne włosy , jest wysoki i dobrze zbudowany , ma też kilka tatuaży które dodają mu charakteru takiego "Bad Boya " a w rzeczywistości to wesoły chłopak który razem z moją Darcy układa klocki i czerpie z tego przyjemność. Zdecydowanie nadawałby się na ojca.

Nie będę kłamać , że mi się on nie podoba...bo podoba ale narazie jesteśmy przyjaciółmi i nie wiadomo jak dalej się to potoczy. Cara zapewniała mnie , że on naprawdę jest mną zainteresowany ale nie wiem.... Minęły trzy lata....chyba najwyższa pora na jakiś związek. Calum jest inny....inny niż Harry. Jest opiekuńczy , troskliwy w stosunku mnie i Darcy. Nigdy nie widziałam go złego , nigdy nie krzyczał na tej swojej przystojnej buźcę ma zawsze ten sam cudowny uśmiech . Jest on starszy ode mnie o trzy lata , chodź to nie dużo jest dojrzały....ale tylko czasem . Gdy w grę wchodzi Darcy to jest szaleństwo , mała go kocha i niejednokrotnie mówiła do niego "Tato" co poprostu wywoływało szeroki uśmiech chłopaka.

A co do Cary...razem ze swoją siostrą ogromnie mi pomógł wyciągając mnie z depresji spowodowanej nie udanym związkiem i zbliżającym się porodem. Bałam się ciąży jak cholera na szczęście oni byli przy mnie....nie dosłownie...byli poprostu za drzwami.

Zmieńmy temat...raz na miesiąc opuszczam Holmes Chapel aby udać się do Londynu na grób Nialla. Opowiadam mu co obecnie się u mnie dzieje , siedzę , czasem płaczę . Wiem że mi nie odpowie ale wiem , że słucha. To mi wystarcza. Kilka razy nawet byłam pod domem Horana...był pusty . W sumie Caluma i Nialla możemy porównać...to tak jakby Bóg próbował mi wynagrodzić jego stratę. Jeśli tak idzie w dobrym kierunku , ponieważ jestem zauroczona chłopakiem. Jego wyglądem , zachowaniem , stosunkiem do mnie , Darcy , innych ludzi. A Cara ? Jest dla mnie poprostu jak siostra .

Obecnie jestem osobą poszukująco pracy , czasem gram na gitarzę w parku razem z Calumem który swoją drogą zaraził mnie swoją pasją do muzuki. Chłopak gra dla przyjemności a pracuje w jakiejś firmie zajmującą się produkcją samochodów. Nie jednokrotnie pożyczyczał mi pieniądze na opłaty nawet kiedy o to nie prosiłam i kupywał prezenty dla mnie i dla Darcy.

Te rodzeństwo nadało mojemu życiu sens. Gdyby nie oni prawdopodobnie Darcy była by teraz w domu dziecka...albo koszu na śmieci. Dzięki nim ominełam ten okres załamania spowodowany....zdradą Harrego. Jestem ciekawa jak sobie ułożył życie...ma kogoś ? jest szczęśliwy ? czy mnie szukał i coś dla niego znaczę ?....napewno nie.

Czy czuje się źle z tym , że nie powiedziałam Harremu że ma córkę?
W 100% NIE. Uważam że tak jest lepiej. Nic od niego nie chcę , choć moja sytacja finansowa jest dość niestabilna. Myślałam o tym aby walczyć o alimemty ale...bojałabym się , że Harry na złość mi odbierze mi córkę....co ja wygaduje ?! Napewno by go to nawet nie obchodziło , nie chciał by jej tak samo jak mnie , bo co może wyjaśnić ta zdrada.

__________________________________

Witam serdecznie na wprowadzeniu do 2 części Secret Mission !!

Mam nadzieję , że dalej będziecie czytać tak jak pierwszą część która na chwilę obecną ma ponad 200tys.!!

Kto bierzę udział w konkursie One Direction !!?? Ja Taak !!!!!

Byliście kiedyś na koncercie chłopaków ?!

Ja taak...wrażenia niesamowite !!
Londyn 29.09 Arena O2

Pozdrawiam xoxo








Real Love || H.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz