Wpis #4

6.5K 510 251
                                    

Eyeless Jack

- A więc Jack - zaczynało się robić niezręcznie i nie wiem czy to przez ton jego głosu, czy ja po prostu byłem tak przerażony...

Po raz kolejny głośno przełknąłem ślinę.

- Tak? - zmusiłem się na uśmiech.

- Mam do Ciebie jedno pytanie - zaczął. - Powiedz mi o co chodzi z Jeff' em? Zachowuje się jak... Jak nie on...

- Żebym to ja wiedział... - szepnąłem. - Jak się czegoś dowiem napewno dam znać.

Slendy już nic nie odpowiedział.
Poszedł w nieznanym mi kierunku.

Uspokoiłem oddech, który wciąż był płytki po rozmowie ze Slenderem.

Wziąłem głęboki oddech i zacząłem wchodzić na górę.
Szedłem długim korytarzem, aż w końcu dotarłem w upragnione miejsce; do mojego pokoju.

Nacisnąłem na klamkę i wszedłem do środka. Od razu zacząłem wdychać zapach świeczek zapachowych. Może to dziwne, ale mam obsesję na ich punkcie.

Od razu opadłem na łóżko i postanowiłem się zdrzemnąć.

Jeff The Killer

Szedłem przez las. Było chłodno, ciemno i wiał wiatr. Spojrzałem na zegarek. Dwudziesta trzecia pięćdziesiąt.

Miałem wrócić na kolację, ale nie wrócę póki nie znajdę jakiejś ofiary.

Muszę się na kimś wyładować.

Szedłem przez las, dopóki nie zauważyłem domku jednorodzinnego. W jednym z pomieszczeń paliło się światło.
To znaczy że ktoś tam jest.

Puściłem się pędem. Biegłem bezszelestnie pomiędzy drzewami.

Zatrzymałem się kiedy stałem przed domem. Poczekam aż wszyscy pójdą spać.

Kiedy zgasło światło, postanowiłem poczekać jeszcze pięć minut.

Po tym czasie zacząłem wchodzić przez uchylone okno.

Kto zostawia na noc, na parterze uchylone okno? Eh... Jeszcze się nie nauczyli...

Zacząłem intuicyjnie iść do pokoju, w którym ktoś powinien spać.
Trafiłem od razu.

Zadowolony z siebie, wyciągnąłem z kieszeni nóż i podszedłem do łóżka, w którym spała dziewczyna. Miała długie brązowe włosy. Twarzy nie zdążyłem zobaczyć, bo zasłoniła się kołdrą.

Chciałem jej dotknąć, żeby ją obudzić, ale odskoczyłem od łóżka kiedy dziewczyna nagle się podniosła i trzymała w ręku nóż, który zapewne miała pod poduszką. To był błąd.
Dziewczyna podbiegła do mnie. Stałem pod ścianą.
Kiedy chciała wbić mi nóż w ramię zrobiłem unik.
Wziąłem jej nóż, który był teraz w ścianie i wykorzystując jej chwilę nieuwagi przewróciłem ją z powrotem na jej łóżko. Zaczęła się wydzierać, bo już nie miała się czym bronić.

- Ciii...Idź spać - powiedziałem i wbiłem nóż w jej nogę, i kiedy chciałem wbić drugi nóż w jej brzuch, usłyszałem kroki w korytarzu. No tak przecież ta idiotka się przed chwilą wydzierała.

Rezydencja SlendermanaWhere stories live. Discover now