snapsheep || l.s [BOOK ONE]

113

GRUDNIA 21, 2015

wannafuckyou:
Lou

ja:
co

wannafuckyou:
Przepraszam

ja:
za co

wannafuckyou:
Za to ze ci nie wierzyłem

ja:
a teraz wierzysz??

ja:
ta

wannafuckyou:
Tak

ja:
dlaczego niby

wannafuckyou:
Bo ty jestes moim kiciusiem.....

ja:
pf wow ale jakos wczesniej nie wierzyłeś swojemu kiciusiowi

ja:
niall to twoj przyjaciel ktory cie nie okłamuje

ja:
a ja podobno nie jestem szczery wiec mi nie ufaj

wannafuckyou:
Ufam tobie

wannafuckyou:
Nie jemu

ja:
tydzien temu miales przeciwne zdanie

wannafuckyou:
Ale je zmieniłem

ja:
mhm

wannafuckyou:
Zapytałem nialla o to wszystko

wannafuckyou:
A on poszedl i mnie zostawił tak po prostu

wannafuckyou:
I nie widziałem sie z nim od tamtego czasu

wannafuckyou:
Ani nie kontaktowałem

ja:
a normalnie to mi nie wierzysz huh

wannafuckyou:
Wierze ci

ja:
jasne

wannafuckyou:
Teraz ty mi nie wierzysz ze ja ci wierze

ja:
:))

wannafuckyou:
Lou ale ja naprawde ci wierze

wannafuckyou:
I przepraszam za to ze jestem takim debilem

wannafuckyou:
Niall jest spierdolony

ja:
mhm

wannafuckyou:
Ok

ja:
okej

wannafuckyou:
Okej

ja:
ufam ci

ja:
ale nie chcialem zebys stracił przyjaciela

wannafuckyou:
Powinienem go wgl nie przepraszać po tym jak zerwałem z nim kontakt wtedy

ja:
mhm

wannafuckyou:
Przepraszam

ja:
mhm