XXXVIII.

745 71 4
                                    

Zack
W głowie miałem jedno wielkie pytanie: Co tu się do cholery stało?! Byłem kompletnie ogłupiały. Przede mną stał Rig Jackson z nożem przy gardle, który trzymała Isis. Ja byłem cały we krwi jakiegoś faceta, prawdopodobnie miałem obity cały bark i nadwyrężoną nogę . Ale co tam, prawda? Przecież zawsze mogło być gorzej...błagam nie komentujcie.
- Isis, moja droga - mężczyzna się uśmiechnął, pomimo noża przy gardle.
Nacisk noża się zwiększył, bo z szyi Riga Jacksona popłynęła krew.
- Zamknij się Jackson. Czego tu szukasz? - jej głos był groźny i sam zacząłem się jej bać, pomimo tego, że stałem w odległości kilku kroków od niej. Nawet nie chciałem myśleć, co czuł mężczyzna. On jednak wcale nie wyglądał na przestraszonego.
- Co byś powiedziała na odpowiedź że Ciebie?
Nóż zadrżał.
- Nie szukasz mnie.
Oni w ogóle nie zwracali na mnie uwagi, więc za bardzo nie wiedziałem, mam co robić. Stałem więc dalej jak piąte koło u wozu. 
- Och z pewnością, w końcu to Ty znalazłaś mnie, prawda?
Isis puściła go i odepchnęła od siebie. Patrzyła na niego z nienawiścią.
- Wal się.
Odeszła od niego i podbiegła do mnie. Po jej dawnej złości nie było śladu. Patrzyła na mnie zmartwionym wzrokiem.
- Przeżyjesz?
To pytanie było takie szczere i sam nie wiedziałem, dlaczego aż tak mnie rozbawiło. Może dlatego, że już dawno nie miałem powodu do śmiechu. A może dlatego, że dziewczyna zadała je z taką szczerością i nadzieją w głosie. W każdym razie głośno się roześmiałem. Isis patrzyła na  mnie nic nie rozumiejącym wzrokiem, a Jackson patrzył na mnie jak na idiotę. Miałem to gdzieś. Po chwili przestałem się śmiać, ponieważ żebra za bardzo mnie bolały.
- Tak - odparłem - przeżyję.
- Nie wiem, co cię tak rozbawiło Zack. Wyglądasz jak siedem nieszczęść.
- Dzięki, miło usłyszeć taki komplement od dziewczyny. Niecodziennie mi to mówią.
Pokręciła głową z niedowierzaniem i zwróciła się w stronę Riga. Nie wydawał się mieć złych zamiarów, ale widać było, że dziewczyna od razu się spięła. Wszystkie mięśnie miała w gotowości tak, jakby w każdej chwili mogła odeprzeć jego atak. On jednak spokojnie stał i przyglądał nam się z uprzejmym zaciekawieniem, jakby miał co najmniej dużo innych spraw do zrobienia, ale musiał nam coś jeszcze powiedzieć i czekał, aż skończymy.
- Mam coś dla Ciebie - spoważniał w jednej chwili.
- Nie wiem, czy czegoś od ciebie chcę. Idziemy Zack - wzięła mnie pod ramię i zamierzała dumnie odejść, ale zatrzymał ją głos mężczyzny.
- Sądzę jednak, że to cię zainteresuje Isaniazes - pierwszy raz usłyszałem pełne imię Isis. Było ładne. Nie spotkałem takiego wcześniej, ale już rozumiałem dlaczego używa Isis, zamiast...nawet nie potrafię powtórzyć tamtego imienia. Wydawało się bardzo staroangielskie.
- Słucham więc - odwróciła się.
***
Niki
- Strażniczka - pokiwałam głową, a kobieta przeszła dalej. Dobrze, że nie słyszała mojego serca, które biło jak oszalałe.
Strażnik = polowanie.
Ten wniosek był straszny, ale niestety prawdziwy. Za kilka dni w końcu będę mogła stąd wyjść, pomyślałam. Samara i Odporni też o tym wiedzieli. Z jednej strony byłam przerażona, że ich plan się sprawdza, ale z drugiej się cieszyłam. Wszystko dążyło w końcu do ostatecznej bitwy.
Miałam nadzieję, że dla Asha jest jeszcze nadzieja.
Nie pamiętała, ile czasu upłynęło odkąd tutaj jestem. Pewnie kilka tygodnia. Zastanawiałam się, co się dzieje z moim bratem, Derekiem i Wiki. Często o nich myślałam. Miałam nadzieję, że przeżyli.
- Proszę się skierować do odpowiednich pokoi. Zaraz dostaniecie odpowiednie stroje i zadanie próbne, które sprawdzi, czy dobrze was przydzieliliśmy. Wszystko jasne?
Słychać było tylko szmer głosów mówiących zgodne "tak", a później wszyscy opuścili pokój.
Tak jak powiedziała kobieta, miałam się udać do jakiegoś pokoju. Przed każdym pokojem w korytarzu stał strażnik i informował, gdzie kto ma się udać. Zauważyłam Willa. Uśmiechnęłam się do niego, a on skinął głową. Był dziwnie spięty.
Podeszłam do niego.
- Gdzie masz się skierować? - zapytał oficjalnym tonem.
- Na pol...straż - poprawiłam się szybko. Will uniósł tylko brwi, ale nic nie powiedział.
Otworzył tylko drzwi, przy których stał i przepuścił mnie, żebym mogła wejść.
- Dzień dobry Riley - powiedziała prezydent, za którą stała doktor Samara, wiedziałam już, ze była to jej zastępczyni oraz prawa ręka. Ciekawe, że także tutaj była oraz ze przy drzwiach stał Will.
Wszystko szło zgodnie z planem. 
Prezydent wręczyła mi mundur z uśmiechem, mówiąc.
- Gratuluję.
Kiwnęłam głową, ale zaraz naszło mi na myśl jedno pytanie.
- A nie powinna pani najpierw przeprowadzić na mnie próby?
- Myślę, że to nie będzie potrzebne. Znam twoje możliwości.
- Dobrze, w takim razie...
- Chciałabym, żebyś wyszła w teren na kilka godzin. Możesz to uznać za próbę. 
Dokończyła za mnie Prezydent i uśmiechnęła się jadowicie tak, jakby czekała na moja reakcję i mój błąd.  Starałam się po sobie niczego nie pokazać, ale w środku coś mi się zawiązało w supeł. Nie śmiałam spojrzeć na Samarę.
- Oczywiście - odpowiedziałam. - Nie ma problemu.
Nie mogłam dać się podejść. Grałam.
- Zaczekaj więc tutaj. I ubierz mundur. W następnym pokoju jest pomieszczenie, gdzie będziesz mogła się przebrać. Tam czeka na Ciebie również twoja służbowa broń.
Zastanawiałam mnie, dlaczego tylko ja zostałam skierowana na Strażniczkę, ale o to też nie śmiałam pytać. Miałam wrażenie, że Prezydent i tak już za dużo wie, a przynajmniej dużo się domyśla.
Musiałam szybko coś wymyślić, inaczej mogło być źle. Ale najpierw założyłam mundur, wzięłam swoją nową broń i czekałam, aż będę mogła stąd wyjść. Tylko to napawało mnie nadzieją, że może nie wszystko stracone.

Cześć! :)
Zostałam nominowana przez
Hell-and-Heaven
więc zaczynajmy.

Zasady:
1. Wypisz zasady.
2. Napisz 15 faktów.
3. Otaguj 15 osób.
4. Masz na to tydzień.

1. Chciałabym kiedyś zwiedzić obie Ameryki i Australię.
2. Nienawidzę czarnej herbaty.
3. Nigdy więcej nie zamierzam jechać na wymianę, a szczególnie na wymianę międzynarodową z Francją.
4. Od 8 lat jeżdżę na rolkach.
5. Bardzo chciałabym mieć psa, ale niestety nie zapowiada się na to, żebym go dostała w najbliższym czasie.
6. Nie lubię koloru pomarańczowego.
7. Słucham właściwie każdego rodzaju muzyki, ale moim ulubionym jest rock i jego odmiany.
8. Nigdy nie byłam na koncercie.
9. Średnio śpię po 7 godzin.
10. Lubię malować paznokcie na ciemne kolory.
11. Jestem już zmęczona wymyślaniem tych faktów ;-;
12. Lubię wszystkie zwierzęta oprócz koni.
13. Nienawidzę wszystkich owadów, a w szczególności pająków.
14. Jeśli słucham muzyki, to przeważnie przez słuchawki.
15. Koniec!

Uff...ktoś dotarł aż tutaj? 😂

Okey, to 15 osób...

1. Crossbow7734
2. WithoutWorry
3. TheRockBoyArt99
4. AjSaorise
5. ZadenDelfin
6. michibay
7. LettersAreFun
8. CzarnyKruk
9. Aleksandra_piszaca
10. littleyellowleaf
11. Pesymista
12. YouDontFight-YouDie
13. DominikaKledzik
14. Paulinsaa
15. xxQuenn143xx

Okey! Koniec! Boże, strasznie dużo dzisiaj tego wyszło. Ktoś dotarł aż tutaj, czyli prawie na koniec? 😂
W takim razie nie przedłużam już!
Trzymajcie się! ;)
claire1902







Nie do końca umarli IIIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz