19

18.2K 535 110
                                    

Ta myśl dalej nie dawała mi spokoju. Co on tu robi? Porwali go? Nie, nie wyglądał jakby został porwany. Współpracuje z nimi? Ale dlaczego niby? Nie rozumiem, nie pojmuje. Jednak jedna myśl przeraża mnie bardziej, a mianowicie - moja zepsuta głowa.

Poczułam jak po policzku spływa mi łza, jednak szybko ja otarłam rękawem, gdy tylko drzwi do mojej celi otwarły się. Nie chciałam im pokazywać słabości. W drzwiach stanął Matt.

- Zbieraj się, idziemy. - powiedział opanowanym głosem.

- Ale jak to? Gdzie? - zaczęłam wypytywać, gdy zbierałam się z materaca. - Mogę już stąd wyjść? - rzeczywiście mądre pytanie. On tylko parsknął pod nosem. - Okej, nie było pytania. Więc co robimy?

- W związku z tym co się z Tobą dzieje, musimy Ci zmienić pokój. Ten może tylko pogorszyć Twój stan. Tego mimo wszystko byśmy nie chcieli. - uniósł jeden kącik do góry.

- To w sumie fajnie, będę mieszkała teraz w jakimś szpitalnym pokoiku? - powiedziałam sarkastycznie.

- Czy szpitalny pokoik to ja nie wiem, ale nie powinnaś narzekać. To tutaj. - powiedział wskazując na zwykłe brązowe drzwi, gdy je otwarłam moim oczom ukazał się niespodziewany widok.

Ściany było koloru czekoladowego. Było biurko, szafa oraz duże, dwuosobowe łóżko. Pokój wyglądał całkiem normalnie gdyby nie fakt,że okna posiadają coś w stylu rolet antywłamaniowych, jednak te wyglądają na dużo solidniejsze, niż te, które dotychczas widziałam. Jest to na pewno dużo lepsze niż ta cela,ale jakoś super też nie ma. Mają też drzwi, za którymi znajdowała się malutka łazieneczka. Pokój musiał należeć do kogoś z tej bandy, na pewno nie przygotowali go dla porwanych. Ta łazienka to jednak duży luksus, jak na to wszystko.

- Tylko jest mała sprawa.- powiedział ciut poważniej.

- Tak? - zapytałam niepewnie.

- Tylko tej nocy, będziesz spała tu sama. Kolejne zaś będziesz przesypiać w towarzystwie. To dla Twojego bezpieczeństwa. - uśmiechnął się po czym skierował się do wyjścia.

- Ale z kim?! - Krzyknęłam oburzona.

- Dowiesz się w swoim czasie, a teraz możesz iść się umyć i przebrać. - nie zdążyłam zapytać drugi raz bo wyszedł i usłyszałam tylko dźwięk zamykanych drzwi na zamek.

Umyłam się i położyłam w łóżku. Nie chciało mi się nawet myśleć. Byłam zbyt zmęczona. Zasnęłam jak małe dziecko.

_____

- Oh tak, chcę tego. - krzyczałam, gdy on składał mokre pocałunki na moim brzuchu i schodził coraz niżej. Ciągnęłam go przy tym za końcówki włosów.

- Jak bardzo chcesz? - szepnął jeżdżąc nosem po mojej kobiecości, czułam jego ciepły oddech, to uczucie przyprawiało mnie o ciarki. Zaczepiał ją przez materiał koronkowych majtek swoimi wargami.

- Bardzo tego chcę! Jak nigdy! - krzyczałam, wiercąc się z podniecenia. Po chwili poczułam jak jego język wsuwa się pod materiał, niestety daleko nim nie sięgał. Po chwili jego wielkie dłonie ściągnęły ze mnie majtki, po czym całował moje uda i schodził coraz bliżej niej. Po chwili przejechał językiem po mojej kobiecości na co się wzdrygnęłam i zacisnęłam kołdrę w pięści. Wygięłam się w łuk,gdy jego język dobrał się do mojej łechtaczki..

Obudziłam się. Usiadłam na łóżku.

To był tylko sen. Chory sen. Ale dlaczego? Dlaczego przyśniło mnie się coś takiego. I dlaczego akurat z nim, z ....



Przepraszam,że tak długo nie było rozdziałów ale szkoła i nie miałam czasu. Wybaczcie mi misiaczki. 😒
Jak myślicie z kim miała erotyczny sen nasza Amanda? 😈👅
Pamiętajcie gwiazdki, komentarze 💕😘

Kim jesteś? ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz