- Jacob kopnę cię w kroczę jak tylko mnie puścisz! - mówię wkurzona. Kurwa! Znowu wygrywa!
- Nie zrobisz tego - odzywa się pewny siebie.
- Nie mów hop zanim skoczysz!
Chłopak prycha gardłowo i rzuca mnie na łóżko tylko tym razem na brzuch. Sam zaś przygniata mnie swoim ciałem i wtula się w moje plecy.
- Co ty odwalasz? - syczę do niego i próbuje go zrzucić, ale ni chuja!
- Tule twoje plecy - mówi z sarkazmem i swoje dłonie kładzie na moje piersi.
- Nie zmusisz mnie do seksu? - pytam dość zaskoczona.
- Ochota odeszła tak szybko jak przyszła - mruczy w moje plecy, a ja przewracam oczami.
Ten chłopak jest taki skomplikowany!
**
- Chantal w tej chwili na dół! - słyszę głos osoby dotychczas znanej jako moja matka.
- Czego?! - odkrzykuje jej i zdenerwowana przewracam oczami.
- Ton moja droga i zejdź tu powiedziałam! - czy ona kurwa nie ma nic lepszego do roboty?
- Kurwa! Nie truj dupy!
- Chnatal do nędzy albo zejdziesz albo będziesz uziemiona przez następne osiem miesięcy! - gdy to usłyszałam wybuchłam niepochamowanym śmiechem, aż w moich oczach pojawiły się pojedyncze kropelki łez.
Zeszłam z łóżka i z samej ciekawości postanowiłam do niej iść. Schody pokonałam kilkoma krokami i stanęłam opierając się o futryne drzwi.
- Tak 'kochana mamusiu'? - pytam zdecydowanie przesłodzonym głosem.
- Daruj sobie - robi swoją poważną minę, która według mojej opinii jest żałosna i wygląda wtedy gorzej niż zawsze - Jak już wiesz Andrew to mój narzeczony od dłuższego czasu i zamierzamy jak najszybciej się pobrać..
- I co w związku powyższym? - przerywam jej.
- Chciałbyś wybrać ze mną suknie ślubną? - mój śmiech w tym momencie rozniósł się po całej kuchni.
- Zwracasz mi dupe i zmuszasz mnie do zejścia mimo, że odpowiedź znamy obydwie? - mówię z sarkazmem - Myślisz wogóle? - patrzy na mnie z wyraźną złością na twarzy - Dobra spierdalam stąd - mówię i kieruje się do przedpokoju.
- Gdzie się wybierasz młoda damo? - patrzy na mnie jak zakładam buty.
- Daleko stąd - trzaskam drzwiami i postanawiam iść do Jacoba, który jest taką moją krótką ucieczką.
Wchodzę na odpowiednie piętro i pukam do jego drzwi. Otwiera mi w samych bokserkach i z rozczochranymi włosami.
- Tęskniłaś? - zapytał ze swoją chrypką, która jest naprawdę seksowna.
- Za tobą nie ale za twoim kutasem tak - mrugam do niego i przechodzę obok jego ramienia. Gdy jestem już w salonie słyszę jego ciepły chichot, a po chwili jego ręce na moim tyłku - Poważnie Sartorius? - syczę do niego.
- Po nazwisku to po pysku maleńka - puszcza mi oczko i łapie za rękę. Wprowadza mnie do swojej kuchni i schyla się do zamrażarki - Waniliowe czy czekoladowe?
- Czekoladowe - odpowiadam, a on podaje mi całe pudełko.
- W takim razie - obchodzi mnie dookoła przez co zerkam na niego z lekkim niezrozumieniem - Skoro masz już lody, jestem w bokserkach, mam zajebiste umiejętności i wiem, że lubisz czuć mnie w sobie..powiem Ci to wprost; będziesz moją seks - przyjaciółką..i to nie jest pytanie tylko rozkaz mała - uśmiecha się do mnie perfidnie - Należysz do mnie kochanie i nic tego nie zmieni.
**
- Chan! - słyszę wołanie Jacoba przez co przerywam gotowanie.
- Tak? - chłopak pojawia się obok mnie i kładzie brodę na moje ramie.
- Co to takiego? - mruczy mi do ucha i swoje ręce wkłada pod jego bluzkę, którą mam na sobie.
- Spaghetti - uśmiecham się lekko do niego, a on mruczy zadowolony.
Łapie mnie za biodra przez co robię zniesmaczoną minę, a Jacob sadza mnie na blacie.
- Co ty na to by pieprzyć się na blacie? - pyta i zbliża się do mojej szyi.
- Może kiedyś - uśmiecham się słodko do niego i odpycham przez co leci na ścianę obok, a moja przestrzeń jest nienaruszona więc mogę spokojnie zaskoczyć z blatu.
- Godzina skarbie - patrzy na mnie podnieconymi oczyma - Masz być gotowa za godzinę, jasne?
- Rozkazujesz mi? - pytam i bezczelnie przejeżdżam ręką po jego męskości przez co wydaje z siebie cichy jęk.
- Nie musze ci rozkazywać wiem, że i tak to zrobisz - odpowiada pewny siebie.
- Pierdol się! - syczę w jego stronę i odchodzę od niego.
- Pamiętaj kotku; godzina - klepie mnie w tylek, a ja wychodzę z jego mieszkania.
Czeka mnie potworna noc...
YOU ARE READING
Fuck Boy Can Fuck Me • J.S
FanfictionJej życie to wieczna zabawa, narkotyki, seks, alkohol, agresja, kłótnie, imprezy i zajebiści przyjaciele. Normalne życie niegrzecznej dziewczyny, ale co się stanie gdy pojawi się on? Zakochany w sobie dupek, który chce tylko jednego: „- Popełniłam...