9

1.7K 102 4
                                    

Przez ostatnich kilka dni Jason zawsze ze mną sypiał (mam na myśli tylko razem w łóżku wy małe zboczuszki) przez co nie miałam koszmarów. Dziś jednak było inaczej...



-Liv wstawaj-jęknął Jason.

-Nie chce mi się. Sam sobie wstań-odpowiedziałam podobnym jękiem co jego.

-Zrób mi śniadanko-poprosił.

-A sam nie umiesz?

-Umiem, ale ty robisz takie supi dupi śniadanka.

-Ugh no dobra-westchnęłam.


Przez tę parę dni bardzo się do siebie zbliżyliśmy. I śmiało mogę stwierdzić, żę chyba powoli się w nim zakochuję.

Schodzę na dół żeby zrobić mu to głupie śniadanie,a kiedy zamierzam wejść do kuchni ktoś zaczyna pukać. Poszłam otworzyć drzwi, ale nikogo nie zastałam. Rozejrzałam się jeszcze żeby mieć pewność czy aby na pewno nikt niczego nie zostawił. I wtedy mój wzrok ląduje na kopercie zaadresowanej właśnie do mnie. Zabieram ją z wycieraczki i wracam do domu.

Poszłam usiąść na kanapie i tam w spokoju zobaczyć co ktoś mi przysłał. Otwieram kopertę, wyjmuję zawartość i moje serce się zatrzymuje, a oczy wyglądają teraz jak spodki. Zbiera mi się na płacz. W kopercie są zdjęcia Jasona i jakiejś cizi. W środku jest jeszcze list:

I co warto było się w nim zakochiwać? Zapamiętaj sobie raz na zawsze, że ON JEST MÓJ. Ty nie masz prawa się nawet do niego zbliżać i ostrzegam, że jeśli to zrobisz możesz się pożegnać z własnym życiem. Nie, nie jestem psychopatką, ale jeśli chodzi o MOJEGO Jasona jestem zdolna do wszystkiego. Pozdrowienia Twój największy koszmar.

PS Pozdrów braciszka on też jest niezły.

Czytając to oczy zaszły mi łzami, a ja nawet nie próbowałam ich powstrzymywać. Nie chcę go widzieć na oczy, mojego brata też. Więc z bliskich osób został mi już tylko Zayn. No oczywiście. Zawsze tylko on zostawał kiedy wszyscy inni się odwracali.


-Cześć słonko-powiedział uśmiechnięty od ucha do ucha Jason.-Gdzie moje śniadanko?

-W dupie mam twoje śniadanko-warknęłam. Po tym co zobaczyłam i przeczytałam nie mam zamiaru być dla nich miła i niech lepiej zapomni o spaniu ze mną, wychodzeniu na spacerki itp, itd. Będę wobec nich taka jak wcześniej. Będę zimną suką.

-No ej. Przecież mi obiecałaś-udawał obrażonego.

-Pierdol się-powiedziałam po czym poszłam do swojego pokoju, zabierając kopertę z zawartością oczywiście.


Kilka dni później

Jason coraz później wraca do domu i coraz bardziej pijany. Cały czas się na mnie drze.

-Idź się pierdol kobieto mam cię dość!-wrzeszczał.

-Wiesz co?! Zachowujesz się jak pieprzony dupek bez uczy, który pieprzy wszystko co sięrusza w promieniu kilometra!- nie pozostałam mu dłużna.

-A ty jesteś zwykłą szmatą!!

-No proszę! Powiedz co o mnie myślisz!!!

-Myślę, że jesteś sukowatą szmatą, która udaje niedostępną ale tak naprawdę daje dupy na lewo i prawo! Więc tak. Według mnie jesteś: suką, szmatą, dziwką, kurwą, egoistką, która czerpie radość z ranienia innych i myśli, że jest nie wiadomo jak piękna!! Ale wiesz co oświecę cię wcale nie jesteś ładna! Jesteś brzydka, gruba. Wiecznie widzisz w każdym wady!

W połowie jego wypowiedzi po prostu się rozpłakałam, ale nie, nie wiadomo jak tylko po prostu szlochałam dalej wysłuchując tego co osoba, którą w tak krótkim czasie zdążyłam pokochać, myśli tak naprawdę o mnie.

-I wiesz co jeszcze?!-ciągnął dalej-Uważam, że jesteś bezużyteczną kurwą. Jesteś beznadziejna-ostatnie słowa powiedział niemalże sycząc jak wąż, ale nie wiedział, że tak naprawdę mogłabym być wyzywana od najgorszych, ale kiedy ktoś mówił, że jestem "beznadziejna" mój świat się załamywał.-Twoja kolej.

-Uważam...-mówiłąm ocierająć łzy, pociągając nosem i wreszcie na niego spoglądając-że jesteś uroczym, kochanym, słodkim chłopakiem, w którym... w którym się zakochałam.

Kiedy skończyłam mówić odwróciłam się zostawiając go w osłupieniu i wyszłam z domu kierując się w nieznane, dalej płacząc.



~~~~~~

Uwaga nie sprawdzone.

I tak jak obiecałam rozdział pojawił się jeszcze dziś. Mam nadzieję, że się spodobał i specjalnie na życzenie Justa15 jest drama.

Papatki.

Fucking feelingsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz