Rozdział 3

1.1K 126 133
                                    

Niall powoli otworzył oczy, po czym przetarł je, żeby wyostrzyć obraz.

- Zayn, która godzina? - zapytał zauważając, że mulat z kimś pisze na telefonie.

- Za chwilę kolacja, ale pomyślałem, że jeśli nadal źle się czujesz, mógłbym przynieść ci coś na górę - powiedział odkładając swój telefon obok nich.

- Naprawdę, zrobiłbyś to dla mnie? Nie chcę, żebyś się do mnie dostosowywał - powiedział czując się trochę winnym za to, że go okłamał o tym, że źle się czuje, przez co cały dzień spędził w pokoju zamiast na plaży. Ale wciąż nie chciał wychodzić do innych, a zwłaszcza, jeżeli mógł spędzić więcej czasu sam na sam z Zaynem.

-Pewnie Ni, dla ciebie wszystko - powiedział uśmiechnięty, po czym poczochrał jego włosy i wstał na równe nogi - Wolisz na słodko czy na słono?

- Na słodko, dziękuję - powiedział, a kiedy mulat opuścił pokój przekręcił się na plecy uśmiechając się do siebie. Był teraz szczęśliwy tak, jak dawno nie był. Zayn był naprawdę słodki i niesamowicie żałował, że wcześniej go nie poznał.

Nagle dotarł do niego dźwięk przychodzącej wiadomości, więc spojrzał w tamtą stronę i zauważył, że brunet zostawił swój telefon. Nie mógł powstrzymać się przed zerknięciem na ekran i zobaczył, że wiadomość jest od Louisa. Zdziwił się czytając jej treść.

'Stary, możesz skończyć już migdalić się z Niallerkiem i przyjść coś zjeść?'

Kiedy wiadomość zniknęła zdziwił się jeszcze bardziej widząc tapetę Malika. Na zdjęciu był on, w autokarze, kiedy patrzył w okno. A na pierwszym planie był uśmiechnięty Zayn.

- Dlaczego ustawił sobie to zdjęcie na tapetę? - wyszeptał do siebie, jednak stwierdził, że pewnie źle coś interpretuje i postanowił zapytać o to współlokatora, kiedy wróci.

Tymczasem poszedł do łazienki wziąć chłodny prysznic. Kiedy po kilkunastu minutach wyszedł z łazienki, na jego łóżku siedział mulat z telefonem w ręku, a na szafce nocnej stał talerz z naleśnikami. Uśmiechnął się do chłopaka, po czym usiadł obok.

- Zayn? Dlaczego... Dlaczego masz na tapecie zdjęcie ze mną? - postanowił zapytać wprost patrząc na chłopaka.

- Ponieważ jest ładne - odpowiedział krótko ściskając w ręce swój telefon. Czy Niall przeglądał jego galerie, widział resztę swoich zdjęć? - Chciałem sprawić ci przyjemność, jesteśmy współlokatorami i współdzielimy miejsce na mojej tapecie. A innych naszych wspólnych zdjęć nie mam.

- Oh, szkoda - wyszeptał i nie wiedzieć, czemu poczuł rozczarowanie. Gdzieś w głębi miał cichą nadzieję, że lubił go już wtedy i chciał mieć go na tapecie. - Słuchaj Zayn, muszę ci coś powiedzieć - wziął głęboki oddech czując, że zaraz wybuchnie, jeżeli nie powie chłopakowi prawdy. Zawsze był uczciwym człowiekiem i źle czuł się okłamując kogoś - Ja... Wcale źle się nie czułem. Wtedy na stołówce po prostu nie podobało mi się to, że Madison dostawała więcej uwagi i... dlatego wyglądałem źle. Skłamałem, że źle się czuję, żebyś został ze mną cały dzień. To było samolubne i okropne, ale... Lubię, kiedy mnie przytulasz - powiedział w końcu spuszczając wzrok na podłogę. Wiedział, że Zayn teraz zapewne uzna go za dziwaka i poprosi o zmianę pokoju, ale musiał być z nim szczery, taki już był.

- Wiesz, że nie musimy być sami, żebym cię przytulił? - powiedział będąc zaskoczonym wyznaniem chłopaka, ale na pewno nie odczuwał złości. W pewien sposób czuł się naprawdę dobrze ze świadomością tego, że Niall tak szybko polubił jego towarzystwo. - Zresztą nawet dobrze, że udawałeś, podobał mi się dzień spędzony w ten sposób, gorzej, że niepotrzebnie faszerowałeś się lekami. I jeśli tylko chciałbyś ze mną porozmawiać czy dostać uwagę po prostu coś powiedz. Zawsze znajdę dla ciebie czas.

Over Again / Z.M x N.HOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz