27

1.3K 79 8
                                    

Liczyło się tylko by wymijać samochody. By nie spowodować wypadku.
Po drodze wstąpiłam do sklepu, w którym kupiłam wódkę. Potem jechałam na tak zwany "Klif samobójców". Znajduje się on za miastem. Jedzie się do niego przez las, a na jego skraju jest ławka, na której usiadłam. Patrzałam tak na zachodzące słońce, piłam i wspominałam.  W pewnym momencie po prostu podeszłam do barierki i dopijając resztki znajdujące się w butelce, przeszłam na drugą stronę. Cały czas jak płakałam przed oczami miałam widok Luka i wszystkich którzy się na mnie zawiedli i których zraniłam. Miałam już puszczać barierkę, kiedy...

Pov Luke
Co ja zrobiłem? Przecież dopiero co ją odzyskałem, a już straciłem. To moja wina. Muszę ją znaleźć.

Kiedy wybiegła z domu podszedł do mnie jej brat i wytłumaczył co Liv robi, żeby się uspokoić, a ja nie mogłem uwierzyć, ze moja kochana Liv się tak krzywdzi. Na sam koniec swojej wypowiedzi Luke dał mi porządnie w mordę. Bo to w końcu jej brat, a ja zacząłem panikować i mamrotać pod nosem, że to moja wina co doszczętnie go wkurwiło.

Od ponad godziny jeżdżę po mieście i szukam Liv. Muszę ją przeprosić i powiedzieć co tak naprawdę do niej czuję. Muszę również zapytać dlaczego tak zareagowała w szpitalu.
Po kolejnych piętnastu minutach jazdy miałem się poddać, ale przypomniałem sobie o jeszcze jednym miejscu, w którym może być Liv. Szczerze wątpię w to, że tam będzie, ale sprawdzić nie zaszkodzi. Jadę właśnie na tak zwany "klif samobójców". Jedzie się tam przez las, a na jego skraju znajduje się ławeczka.
Kiedy byłem na miejscu przy ławce spostrzegłem motor, na którym uciekła Liv, lecz to co zobaczyłem potem zmroziło mi krew w żyłach.

Za barierką stała Olivia i widziałem, ze chciała ją puścić lecz szybko do niej podbiegłem i objąłem od tyłu.

Pov Olivia

Miałam już Puszczać barierkę kiedy...
Ktoś objął mnie od tyłu. Już chciałam się wyrywać, kiedy poczułam te specyficzne perfumy, których używa jedna osoba, którą znam. To był Luke, ale skąd wiedział gdzie jestem? Jeśli tu jest to znaczy, że musiał mnie szukać, jednak szybko odrzuciłam tą myśl ponieważ była absurdalna. W końcu sam powiedział, że mnie nienawidzi.

-Przepraszam Liv. Nie powinienem tego mówić. Nie nienawidzę cię. Kocham cię. Cieszę się kiedy ty się cieszysz. Płaczę, gdy ty płaczesz. Cieszę się, że w tedy pomyliłem Numery, i że Calum zabrał mi telefon żeby cię poznać. Cieszę się, że jesteś moją szefową. Nie zniósł bym gdybyś skoczyła. Jeśli chcesz to zrobić to wiedz, że zrobię to razem z tobą. Jeśli skoczysz to ja też. Kocham kiedy się wsciekasz. Kocham kiedy się śmiejesz i uśmiechasz. Nienawidzę kiedy płaczesz. Nienawidzę kiedy Cierpisz. Kocham twoje oczy, nos, usta. Jesteś piękna. Kocham ciebie całą.

- Ja też cię kocham Luke-wyszlochałam.

Chłopak podniósł mnie i przeniósł nad barierką na swoją stronę. Odwróciłam się do niego przodem i spojarzałam mu w oczy, które pokazywały tak wiele. Przyciągnął mnie do siebie tak mocno, że omało się nie udusiłam. Kiedy się ode mnie oderwał pocałował mnie, a ja w głowie piszczałam ze szczęścia.

- Jeszcze jedno nie daje mi spokoju.

-Co takiego?

-Dlaczego tak zareagowałaś w szpitalu kiedy chciałem cię pocałować?

- Proszę nie mówmy o tym - powiedziałam łamiącym się głosem.- Kiedyś ci powiem, obiecuje.Ale teraz nie jestem gotowa.

-Dobrze- pocałował mnie w czoło.- Poczekam. Wracajmy już do domu.

-Eee... Ja za bardzo nie mam jak.

- Co? Dlaczego?

- Wypiłam całą butelkę wódki i nie mogę prowadzić.

-Trudno. Zostawimy tu motor, a jutro ktoś po niego przyjedzie. A teraz wsiadaj i obejmij mnie.

Jak powiedział tak zrobiłam. I już niczym się nie martwiłam. Osoba, którą kocham odwzajemnia moje uczucia. Nigdy nie byłam tak szczęśliwa jak teraz. I pomyśleć, że zaledwie dziesięć minut temu chciałam rzucić się z klifu.

Cierpienie jest drogą do szczęścia.

~~~~~~~~
Przepraszam, że tyle mnie nie było i od razu mówię, że w komentarzach możecie podawać pomysły, bym wiedziała jak wam wynagrodzić tak długą nieobecność. Dlatego czekam na propozycję i mam nadzieję, że Rozdział się podobał. Narazka.

Fucking feelingsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz