Rozdział 3 ,, Latać umiesz, ale lądować to już nie!"

61 9 0
                                    

No więc, rozbiliśmy się. Wszyscy wyszliśmy z ,,Sokoła Millenium''. 

- Wie ktoś przynajmniej na jakiej planecie się rozbiliśmy? - zapytał Ben.

Rodziców jakoś nie zainteresowało to pytanie, bo znów zaczęli się kłócić.

- No, latać umiesz, ale lądować to już nie! 

- Wasza Kultowość, to nie moja wina!

- Tak?! To kogo?! 

Można powiedzieć, że ta kłótnia trwała dobrą godzinę.  Usiadłam na jakieś tam kłodzie.

- Czy ktoś wreszcie mi odpowie gdzie na Moc się rozbiliśmy?! - powiedział Ben.

- Układ Słoneczny, trzecia planeta od Słońca* zwana Ziemią. Jedyna  prawdopodobnie planeta w Układzie Słonecznym na której jest życie. - odparłam.

- Skąd wiesz? - powiedzieli równocześnie wszyscy członkowie mojej zwariowanej rodzinki.

- Byłam kilkanaście razy na Ziemi, więc wiem.

- Musimy obmyślić plan. - odparł tato - Ja spróbuje się z kimś skontaktować, aby przyleciał i dał nam potrzebne części do naprawy.

- Ja pomogę. - odparła mama.

Najpierw skaczecie sobie do gardeł, a teraz WIELKA współpraca. Przed państwem Pan i Pani Solo!

- A wy dzieciaki. - rzekł tato - Pójdziecie na zwiady.

- CO???!!! - powiedziałam równocześnie z moim starszym bratem.

- Dobrze słyszeliście, no już idźta ( idźcie, nie wiem czy to tak się piszę, ale czasem mój tato tak mówi - dop.autora).

- Chcecie aby szła jakiś kawał po lesie, z bratem, który ma tendencje do zabijania członków rodziny???

- Tak. - powiedzieli równocześnie rodzice.

- Mam do tego złe przeczucia. - powiedziałam wstając - No chodź, towarzyszu wojenny, idziemy na zwiady.

***

Szliśmy jakąś dobrą godzinę.

-  Gdzie strumyk płynie z wolna,  rozsiewa zioła maj,  stokrotka rosła polna, a nad nią szumiał gaj.  Stokrotka rosła polna,  a nad nią szumiał gaj. Zielony gaj. - z nudy zaczęłam śpiewać.

- Weź przestań, moje uszy zaczynają krwawić od twojego jazgotu. - powiedział Ben.

- W tym gaju tak ponuro, że aż Ben wnerwia mnie.

- Nie tak to leciało. I po raz setny nie mam na imię BEN!!!

- Skoro ty nie jesteś Ben, to ja od dziś nie nazywam się Susan, tylko Mabel!

- Dlaczego nie mogłem mieć brata?

- Masz.

- Co?

- Nic, nic. Tylko mały rodzinny spojler.

Nagle ścieżka zamieniła się w drewnianą ścieżkę, a po lewej znajdowała się plaża.

- No więc, Susan, która nie jest Susan tylko Mabel. Powiedz mi gdzie się znajdujemy?

- Na jakieś pla...

Przerwało mi pisk kilku dziewczyn, które po chwili otoczyły mojego starszego brata (nie)Ben'a.







________________________________________________________________________________

*Ziemia jest jako trzecia od Słońca, oraz jest to tytuł serialu komediowego  emitowana w latach 1996 - 2001.

Ten rozdział jak na razie najbardziej mi się podoba ( co jest dziwne, bo większości napisane przeze mnie rozdziały prawie wcale mi się nie podobają).  Mam nadzieje, że Wam również rozdział się podobał. Zostawcie gwiazdkę oraz komentarz bo to bardzo motywuje. I do następnego rozdziału i moich innych pracach!

NMBZW!!!







Wakacje według rodzinki Solo [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz