38

9.8K 386 49
                                    


Pov Paula

- Widocznie z tobą nie da się po dobroci, więc dam ci teraz ultimatum albo teraz grzecznie i chętnie zaspokoisz moje potrzeby lub sam to zrobię i odrazu zaznaczam, że nie będzie to dla ciebie przyjemne - no to się wpakowałam. Po tym to na pewno się na mnie wyżyje.

- Harry błagam nie - miałam malutki cień nadziei, że się nade mną zlituje.

- Nie. Wystarczająco już się z tobą cackałem, jak jestem dla ciebie miły to ty tylko to wykorzystujesz - jego głos był twardy. Nie było w nim nawet krzty współczucia.

- Jutro spełnię wszystkie twoje zachcianki, ale proszę odpuść mi dziś - po moich policzkach zaczynały spływać pojedyncze łzy. Moje ciało zaczęło się także trząść ze strachu.

- Znam cię już piękna i doskonale wiem, że jeśli dziś ci odpuszczę to ciągle będziesz o to prosić - był niewzruszony na moje łzy. Po chwili zostałam także rzucona na łóżko. I zaczął ściągać ze mnie ubrania. A on sam zwisł nade mną.

Zdecydowałam, więc nie tłumić już w sobie wszystkich tych negatywnych emocji. I pozwoliłam sobie na głośny płacz.

- Paula przestań - potrząsnął mną.

Ja jednak ani myślałam się uspokoić. Nie zamierzałam tłumić swoich emocji.

- Jeżeli nie zapanujesz nad sobą to za chwilę znowu dostaniesz ataku paniki i zaczniesz się dusić - w tej chwili mnie to nie obchodziło. Byłam gotowa na wszystko byleby tylko uniknąć z nim zbliżenia.

Nagle poczułam jak schodzi ze mnie i otula moje nagie ciało kocem. Dzięki ciepłu przestałam drżeć.

- Wiedziałem, że lekko to z tobą nie będzie, ale nie spodziewałem się, że aż tak trudno.

***
Obudziłam się w środku nocy. Harry siedział w fotelu przy zapalonej lampce.

- Idź spać, jest dopiero po drugiej - jego głos był obojętny, a tak naprawdę to smutny. Aż zrobiło mi się go trochę szkoda.

- Nie jestem zmęczona, ale ja ty chcesz to się połóż - zaproponowałam mu i przesunęłam się ze środka na prawy brzeg łóżka.

- To już nie boisz się mojej obecności - w jego wypowiedzi można było dostrzec ironię. A mnie to mocno wkurzyło. Emocje zaczęły we mnie budować.

- Jestem ciekawa jak ty byś się czuł na moim miejscu! Zgwałciłeś mnie i nawet próbowałeś utopić! Wiesz jak wtedy się czułam? - Nic mi nie odpowiedział tylko spuścił wzrok na podłogę. - To ja ci powiem. Żałowałam, że mnie odratowałeś gdybym umarła miałabym już święty spokój, a tak to muszę nadal się z tobą męczyć i zastanawiać się kiedy ci się znudzę i mnie zabijesz - sama nie miałam pojęcia czy dobrze zrobiłam wykrzykując mi to wszystko.

Powoli podniósł się i podszedł do mnie.

- Nigdy nie zamierzałem ci robić krzywdy. Chciałem jedynie byś się mnie słuchała.

- Harry ja jestem człowiekiem. Chce móc podejmować samodzielnie decyzje. I pamiętaj, że nie jestem twoją własnością. Zrozum to wreszcie.

Cicho westchnął.

- Okej postaram się


Pomimo trudnych charakterów Harry i Paula zaczynają się dogadywać. Chyba, że znowu coś im strzeli do głowy.

Jesteś mojaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz