Pov Paula
- Widocznie z tobą nie da się po dobroci, więc dam ci teraz ultimatum albo teraz grzecznie i chętnie zaspokoisz moje potrzeby lub sam to zrobię i odrazu zaznaczam, że nie będzie to dla ciebie przyjemne - no to się wpakowałam. Po tym to na pewno się na mnie wyżyje.
- Harry błagam nie - miałam malutki cień nadziei, że się nade mną zlituje.
- Nie. Wystarczająco już się z tobą cackałem, jak jestem dla ciebie miły to ty tylko to wykorzystujesz - jego głos był twardy. Nie było w nim nawet krzty współczucia.
- Jutro spełnię wszystkie twoje zachcianki, ale proszę odpuść mi dziś - po moich policzkach zaczynały spływać pojedyncze łzy. Moje ciało zaczęło się także trząść ze strachu.
- Znam cię już piękna i doskonale wiem, że jeśli dziś ci odpuszczę to ciągle będziesz o to prosić - był niewzruszony na moje łzy. Po chwili zostałam także rzucona na łóżko. I zaczął ściągać ze mnie ubrania. A on sam zwisł nade mną.
Zdecydowałam, więc nie tłumić już w sobie wszystkich tych negatywnych emocji. I pozwoliłam sobie na głośny płacz.
- Paula przestań - potrząsnął mną.
Ja jednak ani myślałam się uspokoić. Nie zamierzałam tłumić swoich emocji.
- Jeżeli nie zapanujesz nad sobą to za chwilę znowu dostaniesz ataku paniki i zaczniesz się dusić - w tej chwili mnie to nie obchodziło. Byłam gotowa na wszystko byleby tylko uniknąć z nim zbliżenia.
Nagle poczułam jak schodzi ze mnie i otula moje nagie ciało kocem. Dzięki ciepłu przestałam drżeć.
- Wiedziałem, że lekko to z tobą nie będzie, ale nie spodziewałem się, że aż tak trudno.
***
Obudziłam się w środku nocy. Harry siedział w fotelu przy zapalonej lampce.- Idź spać, jest dopiero po drugiej - jego głos był obojętny, a tak naprawdę to smutny. Aż zrobiło mi się go trochę szkoda.
- Nie jestem zmęczona, ale ja ty chcesz to się połóż - zaproponowałam mu i przesunęłam się ze środka na prawy brzeg łóżka.
- To już nie boisz się mojej obecności - w jego wypowiedzi można było dostrzec ironię. A mnie to mocno wkurzyło. Emocje zaczęły we mnie budować.
- Jestem ciekawa jak ty byś się czuł na moim miejscu! Zgwałciłeś mnie i nawet próbowałeś utopić! Wiesz jak wtedy się czułam? - Nic mi nie odpowiedział tylko spuścił wzrok na podłogę. - To ja ci powiem. Żałowałam, że mnie odratowałeś gdybym umarła miałabym już święty spokój, a tak to muszę nadal się z tobą męczyć i zastanawiać się kiedy ci się znudzę i mnie zabijesz - sama nie miałam pojęcia czy dobrze zrobiłam wykrzykując mi to wszystko.
Powoli podniósł się i podszedł do mnie.
- Nigdy nie zamierzałem ci robić krzywdy. Chciałem jedynie byś się mnie słuchała.
- Harry ja jestem człowiekiem. Chce móc podejmować samodzielnie decyzje. I pamiętaj, że nie jestem twoją własnością. Zrozum to wreszcie.
Cicho westchnął.
- Okej postaram się
Pomimo trudnych charakterów Harry i Paula zaczynają się dogadywać. Chyba, że znowu coś im strzeli do głowy.
CZYTASZ
Jesteś moja
FanfictionSzesnastoletnia Paula ma szczęśliwe życie i kochającą rodzinę. Wszystko się zmienia gdy jej brat zaciąga dług u bardzo bogatego i równie niebezpiecznego człowieka. Przyciśnięty do muru postanawia oddać mu swoją własną siostrę. #46 w Fanfiction - 14...