20

3K 135 19
                                    

ReyMech :
Cały dzień się nie odzywasz, wszystko okej?

ReyMech :
Stęskniłam się za Tobą, słoneczko.

CuteBlakie :
Wszystko super.

ReyMech :
Dzień minął mi wprost zajebiście.

CuteBlakie :
:')

ReyMech :
Tylko nie ten fałszywy uśmieszek.

ReyMech :
Co się stało kochanie?

ReyMech :
Mów mi tu szybko.

CuteBlakie :
Wcale nie siedzę sobie teraz w kąciku pokoju i nie płaczę. Nie myśl tak.

ReyMech :
Nie ma z Tobą Lexy?

CuteBlakie :
Spotkała się dziś z Luną (wyjeżdża za dwa dni).

ReyMech :
Słońce, co się stało? Tylko powiedz prawdę.

CuteBlakie :
Wracałam dziś z zajęć i spotkałam Ontari.

CuteBlakie :
Była na mnie bardzo zła za to, że Lexa jej ostatnio przyłożyła.

CuteBlakie :
Zaczęła na mnie krzyczeć, a jak chciałam odejść, to w ramach odwetu mi przyłożyła.

ReyMech :
O Boże, zajebię sukę.

CuteBlakie :
Spoko luz, niedługo przejdzie. Nie przejmuj się mną.

ReyMech :
Chyba sobie żartujesz.

CuteBlakie :
Nie, dlaczego?

ReyMech :
Gdzie Cię uderzyła?

CuteBlakie :
A tam, nie ważne. Zmieńmy temat, jak było w pracy?

ReyMech :
Gdzie Cię uderzyła?

CuteBlakie :
W okolice prawego oka.

ReyMech :
Pokaż.

CuteBlakie :
Nie... To wygląda okropnie.

ReyMech :
Kurwa...

ReyMech :
Dobra Octi, przyłóż lód, albo cokolwiek zimnego.

ReyMech :
I wyślij mi adres Twojego akademika.

ReyMech :
Jadę do Ciebie.

Puella || OctavenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz