Rozdział 11

721 38 5
                                    

Siedzę w samolocie do Włoch. Na początku jadę do siostry, aby Alex miał chociaż trochę wakacji z Matteo. Nie chcę im tego psuć, zwłaszcza, iż wiem, że brunet jest bardzo dobrym tatą i nic im się nie stanie. Chcę zrobić im niespodziankę, ale dopiero za kilka dni. Dlaczego lot między Ameryką a Europą trwa tak długo? Matko, są jakieś turbulencje, a nie ma przy mnie Matteo. Do kogo ja się mam przytulić? Wkładam słuchawki do uszu i puszczam piosenkę "Nada ni nadie", aby przy melodyjnym głosie mojego męża odpłynać do krainy snów.

Witajcie Włochy! Czemu tu musi być tak zimno? Kurtka zimowa, czapka i szalik to zdecydowanie nie moje klimaty. Jestem właśnie w drodze do domku na obrzeżach miasta. Po przybyciu na miejsce wyciągam walizkę z bagażnika i reguluje rachunek. Dzwonie do drzwi, a już po chwili w progu wita mnie Valu oraz cała jej rodzina.
-Valu, jak dobrze cię widzieć.
-Luna, ale ty wydoroślałaś. Powiem Ci, że chyba mężczyzni za tobą to się ciągle oglądają.
-Taa..
-Czyli oto chodzi? Wchodź, zrobię herbatę i wszystko mi wyjaśnisz. - ściągnęłam z siebie cały zestaw zimowy, aby kilka minut później zasiąść na kanapie z moją siostrą i ciepłą herbatą. - A więc, opowiadaj.
-Zaczęło się od tego, że no wiesz chodziłam do pracy i miałam straszną szefową. Później w ogóle doszedł nowy pracownik Sebastian. Matteo pomógł mi z wypowiedzeniem i tak się pozbyłam pracy. No i wszystko super, miły wieczór z Matteo. No i kolejnego dnia umówiłam się z tym Sebą, bo mi się nudziło w domu. Poszliśmy do kawiarni, było bardzo miło. I miał do nas przyjść następnego dnia, aby poznać Alexa i Matteo. Byłam szczęśliwa, że wszystko jest po staremu, ale oczywiście szlak wszystko trafił. Wieczorem miał do nas przyjść na kolacje kuzyn Matteo, ładnie się ubrałam, Matt zrobił spaghetti, a tu wiesz co się okazało?
-Że.. Seba jest jego kuzynem?
-Tak! No kurde ja tam srałam z przerażenia. Ten Seba tak się ślinił do mnie.. Ale najlepsze na koniec wieczoru. Kiedy już poszedł to uświadomiłam sobie, że skoro oni są kuzynami to ciocia Seby, która się okazała moją byłą szefową jest też przecież ciocią Matteo. Pokłóciłam się z nim i okazało się, że ona specjalnie mnie tak traktowała, abym odeszła z pracy. Tak chciał Matteo, pokłóciliśmy się o Sebe i nie odzywałam się do niego kilka dni. Przychodził do domu nocami, miałam już dość. Któregoś dnia dostałam zdjęcie z kadru kamery jak jakaś laska siedziała na Matteo. No nerwica mnie wzięła. Przyszedł Sebastian, pocałował mnie, ale się ogarnęłam, bo ja nadal kocham Matteo. Znowu się pokłóciliśmy i wyrzuciłam go z domu. Obiecywał mi, że mnie nie zdradził z tą Adą, bo tak miała na imię. Ostrzegł mnie, żebym uważała na Sebe, ale ja go olałam, bo byłam tak cholernie zła. Minęło kilka tygodni, miałam fajną relacje z Sebastianem. Niby nie byliśmy razem, starałam się go trzymać na dystans, ale on od czasu do czasu dawał mi buziaki. Były jego urodziny, Alex był u Matteo na noc. Źle się ogólnie czułam już po pierwszym kieliszku szampana. I z tej nocy mam prześwity, ale gdy się obudziłam 2 dni po tym zrozumiałam, że mnie wykorzystał, rozumiesz? No kurwa, zadzwoniłam do Matteo, ale nie udało mi się. Zastraszył mnie, jezuuu. Później były urodziny Alexa. Bardzo się cieszyłam, bo zobaczę Matteo. Odkryłam też, że to wszystko był plan Ady i Seby. Zdenerwowałam się i opracowalam plan dzialania na Sebe razem z Niną i Gastónem - moimi przyjaciółmi. Generalnie to chciałam iść przeprosić Matteo, że mu nie wierzyłam i poszłam na górę do pokoju Alexa. A tam nie było większości jego rzeczy i walizki. No obiecałam, że udusze Matteo. Ale później się uspokoiłam, wyrzuciłam Sebe i też dowiedziałam się gdzie jest Matteo. Ale ja teraz tak wszystkiego żałuję. Cholernie nie mogę sobie tego wybaczyć, że nie wysłuchałam Matteo. Jestem okropna, straciliśmy oboje zaufanie do siebie w jednej chwili. Nie wiem nawet czy jest szansa, żeby to naprawić..
-Luna, co ty tutaj jeszcze robisz? Skoro wiesz, gdzie jest to jedź do niego i mu to wszystko powiedz prosto w oczy.

***
Hejo, jak się podoba rozdział? Wyjaśniłam tutaj wszystko po kolei jeszcze raz, aby ułożyło się w całość. Jak myślicie Luna pojedzie czy odpuści? Buziaki 💞

Zaufanie Ponad Wszystko || Lutteo (cz. III) 🔏Donde viven las historias. Descúbrelo ahora