„Gdy zasnęłam stało się coś złego...."

9 2 0
                                    


Rik przyszedł do pokoju był mokry ... Bałam się, że coś mu się stało nie chciałam by ON był zagrożony.

-O obudziłaś się, to dobrze- popatrzyłam na niego, a on na mnie, z troską w oczach

-Rick co się stało- westchnął, był smutny wiedział, że się martwi chciałam wiedzieć co się stało, ale jednocześnie nie chciałam.

-Bo wiesz gdy zasnęłaś rozpadało się i była burza....- wpatrywałam się w niego, czy piorun uderzył w domek, czy jemu się nic nie stało tylko to mnie  interesowało.

-Ok to wyjaśnia to dlaczego jesteś mokry , ale co się stało?- usiadł koło mnie,  starając się nie zmoczyć bardzo łóżka

-Burza była na tyle silna że zniszczyła domek na drzewie...powiem ci wszystko ,ale najpierw się wysuszę ok?-uśmiechnęłam się do niego i wstał powoli idąc do drzwi, ja gdy był przy drzwiach  powiedziałam.

-Ja ci przecież nie zabraniam- rzekłam żartobliwie ale ja czekałam i wodziłam wzrokiem po pokoju ,wtedy Rick suszył swoje włosy i przebierał się w łazience miał je tuż przy drzwi pokoju. Po chwili przyszedł suchy i powoli zaczął mówić.

Zagubiona przez ŻycieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz