[1]Epilog.

760 74 8
                                    

Ludzie powiadają, że śmierć jest straszna, że boją się starości i dnia, w którym będą musieli odejść, że zanim zamkną oczy, ich cierpienie będzie tak głębokie, że nie będą umieć pożegnać się z najbliższymi

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ludzie powiadają, że śmierć jest straszna, że boją się starości i dnia, w którym będą musieli odejść, że zanim zamkną oczy, ich cierpienie będzie tak głębokie, że nie będą umieć pożegnać się z najbliższymi. Boją się tego, że już nigdy więcej nie będą mieli szansy ich ujrzeć, że znikną stąd, po prostu zasypiając, a świat po drugiej stronie tak naprawdę nie będzie istniał.

Yoonsoo nie bała się śmierci, lecz tego, że już nigdy więcej nie zobaczy ukochanego. Mężczyzny, który był całym jej światem, mimo że jej nienawidził. Upadłego anioła, którego kochała tak bardzo, że była w stanie się dla niego poświęcić.

Teraz jej dusza znajdowała się po drugiej stronie. Zamknięta za mosiężnymi drzwiami, wraz z innymi duszami, które oczyszczały się z grzechów. Ona tej szansy nie dostała. Musiała spędzić tu całą wieczność, pilnując porządku i pomagać zagubionym odnaleźć właściwą drogę, którą mogliby podążać, by odchodząc stąd, mogli trafić do nieba. Do wiecznego raju, który był najpiękniejszym miejscem.

Siedząc na skale, wpatrywała się w przestrzeń, nie potrafiąc przestać myśleć o Jaejoong'u. Przez cały czas zastanawiała się, co teraz czuje: satysfakcję, gniew, a może rozpacz, gdy zrozumiał, co zrobił?

Chowając twarz w dłoniach, opuściła głowę i zastygła w bezruchu, gdy poczuła, że ktoś za nią ustał. To nie była zwykła dusza, potrafiła to wyczuć. Niepewnie odwróciła się i przyjrzała się aniołowi, który na jej widok uśmiechnął się pogodnie. Zdziwiona podniosła się ze skały.

- Nawet nie wiesz, jak ciężko było się tu dostać na te marne pięć minut, dlatego muszę się streszczać albo poznam gniew Archaniołów - stwierdził Hongki, a ona rozchyliła usta. Nie mogła uwierzyć w to, że jemu udało się tu dostać.

- Jak to zrobiłeś? Jak ci się udało? - wyszeptała, nie spuszczając z niego wzroku.

- Jak widać, wciąż jestem ich ulubieńcem, ale nie przyszedłem o tym gadać. Jestem tu, by porozmawiać o tobie - oznajmił, a ona otworzyła szerzej oczy i wzruszyła ramionami.

- O mnie? Ale o czym? Dobrze wiesz, dlaczego tu jestem. To najlepsze miejsce, do jakiego mogłam trafić. Nie zasługuję na niebo, nie po tym, co zrobiłam.

Na twarzy Hongkiego pojawił się tajemniczy uśmiech, który wzbudził w niej poważne wątpliwości. On coś kombinował i wiedziała, że nie było to nic dobrego.

- Jest szansa, że nie będziesz musiała spędzić tu całej wieczności - zaczął, a dziewczyna przyjrzała się mu uważnie i zmarszczyła brwi. Przecież Archaniołowie postanowili o tym już dawno, zanim odrodziła się jako człowiek. Jeśli umrze, trafi do czyśćca, by zajmować się zagubionymi duszami. - Ty nigdy nie będziesz normalna, zawsze będziesz miała w sobie coś nadzwyczajnego. Masz szansę, by odpokutować.

- Ale jak to... - odparła zszokowana, powtarzając w myślach jego słowa. Była dla niej jakaś szansa?

- Możesz odzyskać skrzydła, ale pod jednym warunkiem. - W jego oku pojawił się dziwny błysk, a ona przeczuwała, że to nie było nic prostego. - Musisz ujarzmić Jaejoonga, który sieje w miasteczku prawdziwe piekło po twojej śmierci. Jest gorzej nieobliczalny niż wcześniej i tylko ty możesz go powstrzymać. Z odzyskanymi mocami będziesz na tyle silna, że na pewno sobie poradzisz - odparł, a Yoonsoo zamurowało.

Czy oni chcieli, by walczyła z Jaejoongiem? Z mężczyzną, którego kocha?

- Ty także jesteś aniołem, dlaczego nie możesz go powstrzymać? Dlaczego to muszę być ja?

- On jest ode mnie silniejszy, a ty znasz jego słabości. Jesteś jedyną osobą, która może go powstrzymać. To dla ciebie ostatnia szansa, Yoonsoo. Ostatnia szansa, byś odzyskała swoje dawne życie. Wybór należy do ciebie.

Revenge Of The Fallen ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz