kurnik na kółkach (11)

23.8K 2.9K 2.6K
                                    

(A/n szampańskiego sylwestra i szczęśliwego nowego roku, skarby! 💜)

          Jungkook, jak na prawdziwego gentlemana przystało, pomógł Taehyungowi ze zniesieniem na dół jego torby

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

          Jungkook, jak na prawdziwego gentlemana przystało, pomógł Taehyungowi ze zniesieniem na dół jego torby. Tego dnia miał całkiem dobry humor, na co składało się w sumie kilka czynników. Po pierwsze, koleś podczas nocnego wywiadu nie był już aż tak bezpośredni i faktycznie darował sobie wypytywanie go o byłego męża, po drugie, ekscytował się dzisiejszym zadaniem i wręcz nie mógł doczekać się kolejnej lokalizacji, a po trzecie... Nie, trzecie należy wykreślić. Przecież to, że po wczorajszych zawodach obejrzał z Kimem "High School Musical", wcale nie sprawiało, że szczerzył się jak głupi podczas zwyczajnych aktywności, porannej toalety czy zbiórki. I serce wcale nie drżało niebezpiecznie, kiedy przypominał sobie słodki śmiech Taehyunga podczas niektórych scen w filmie, czy też jego gorzkie łzy, gdy Gabriella odchodziła od Troya. Wcale nie łapał się co chwilę za włosy, kiedy przypominał sobie moment, w którym Taehyung bezmyślnie je przeczesał.

Przecież to nic takiego.

– Dzień dobry, świry! Jak tam po wczoraj? Kac jest? – Hyuna zaśmiała się perliście, a kilka osób, stojących tuż przed nią, zawtórowało jej głośnym rechotem. O dziwo, Taehyung wcale nie miał kaca, bo głowa bolała go tylko przez chwilę, a kiedy Jungkook przyniósł mu dużą butelkę wody, już nawet przestało go suszyć. – Dzisiaj zmieniamy lokalizację. Pewnie myślicie, że ten śliczny autobus na parkingu już czeka, by się w nim rozsiąść, ale... nic z tych rzeczy – powiedziała tajemniczo, przez co Hoseok pisnął uradowany, a Taehyung zacisnął wargi. – Waszym zadaniem jest załatwienie sobie transportu do Busan, ale żadnymi pociągami czy busami. Musicie złapać stopa. Jednego czy kilka, to już zależy od waszego szczęścia. Standardowo, każdej parze przypada kamerzysta, więc grupy składające się z dwóch dziewczyn mogą odetchnąć z ulgą, bo w razie czego nasi zdolni mężczyźni służą pomocą – zażartowała blondynka, rozdając wszystkim małe mapy z rozpisanymi trasami, gdyby komuś po drodze padł telefon. – Macie całą dobę na dotarcie do zaznaczonego na mapce miejsca w Busan, a para, która zrobi to jako ostatnia lub zgubi się i nie dotrze wcale, wylatuje. Tam ze zmniejszonym o dwie osóbki składem przesiądziemy się do autobusu i pojedziemy na prawdziwy survival. Wreszcie rozpocznie się prawdziwa zabawa!

– To chyba jakieś żarty – syknął Taehyung, wyrywając Hyunie mapkę z rąk.

– Zajebiście! – krzyknął rozemocjonowany Jungkook, który od początku czekał na tego typu przygody. – Jestem z Busan, wygramy to z palcem w dupie.

– Busan to wiocha, to wyjaśnia twoje zachowanie i pociąg do taplania się w błocie – mruknął starszy, przewracając oczami.

– Daegu to jeszcze większa wieś. Przypomnieć ci, jakim akcentem zaciągałeś kilka lat temu?

– Odpierdol się od Daegu, busański buraku – wtrącił nagle Yoongi, który razem z Jiminem zmaterializował się obok nowych znajomych. Taehyung, nawet jeśli nim gardził, miał ochotę przybić mu w tym momencie piątkę.

i hate u express ﻬ taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz