wracaj do mnie (20)

24.2K 3.1K 4.9K
                                    

(A/n #KiwiUmilaPoniedziałki 💋)

          Hyuna czekała przy brzegu ze swoją słynną trąbką w dłoniach, a uśmiech zagościł na jej twarzy, kiedy zobaczyła na horyzoncie zwycięskie pary

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

          Hyuna czekała przy brzegu ze swoją słynną trąbką w dłoniach, a uśmiech zagościł na jej twarzy, kiedy zobaczyła na horyzoncie zwycięskie pary.

Trasa tylko początkowo była łatwa, gdyż później wymagała zaangażowania wszystkich czterech uczestników. Każdy pomagał na tyle, na ile dał radę, a raz o mały włos nie utknęli w mieliźnie w dość płytkim odcinku rzeki. Jungkook wiosłował za dwóch, widząc jak makaronowate ręce Taehyunga drżały, a pot spływał mu po czole. Starał się, to było widać i to cieszyło Jungkooka niezmiernie, więc byłby skończonym kretynem, gdyby go poganiał albo narzekał, że wiosłuje za słabo. Dlatego jedynie posyłał mu pokrzepiające uśmiechy, które Kima motywowały bardziej, niż wizja wygranej.

Dopiero tuż przy mecie podpłynęli do brzegu i Jungkook złapał się jakiejś wystającej gałęzi, by prąd nie porwał ich dalej. Hoseok i Yeri zeskoczyli z tratwy i pomogli ją "zacumować" tuż przy lądzie. Hyuna w tym samym momencie zatrąbiła, a cała czwórka zaczęła klaskać, przybijając sobie piątki.

Otrzymali od Hyuny całe reklamówki wypchane po brzegi smakołykami i chłodnymi napojami, a nawet starannie zapakowanym mięsem w marynacie, które później mogli sobie przypiec na wieczornym ognisku. Jungkook mało się nie posikał, widząc te wszystkie kiełbasy, szaszłyki czy karkówki, co Taehyung uznał za całkiem urocze. Nigdy nie sądził, że ekscytacja Jeona na widok padliny w przyprawach, poprawi mu humor.

A euforia blondyna sięgnęła górnej granicy, gdy prowadząca ogłosiła przed kamerami, iż obie pary w kolejnym odcinku są bezpieczne i nie odpadną.

– Jesteśmy najlepsi! – ryknął jak jakiś dzikus, wycierając koszulką pot z czoła. Taehyung skarcił się za to, że na zbyt długo zawiesił spojrzenie na umięśnionym torsie byłego męża, który po takim wysiłku prezentował się jeszcze bardziej zniewalająco.

Ale wtedy przypomniał sobie słowa Jihana z dnia poprzedniego i prędko spuścił wzrok, opuszczając własną koszulkę jeszcze niżej, by przypadkiem nie odsłoniła choć kawałka brzucha. To samo zrobił z szortami, które za bardzo podwinęły się do góry, by zakryć swoje "grube"uda.

Miał ochotę się popłakać na widok paradującej w samym staniku Yeri, jej płaskiego brzucha i zgrabnego tyłka, który idealnie opinały krótkie, jeansowe spodenki. Dodatkowo Jungkook skanował dziewczynę wzrokiem z góry na dół, oblizując bezmyślnie wargi, a wtedy Tae już naprawdę miał ochotę uciec w krzaki i schować się za jakimiś chwastami.

Sytuacji wcale nie poprawiał Hoseok, wyżerający z reklamówek kaloryczne batoniki i orzeszki w paprykowej posypce. Taehyung był tak cholernie głodny, ale przełknął ślinę i pokręcił głową, kiedy znajomy podstawił mu pod nos tak kusząco pachnące opakowanie przekąski.

– Nie, nie jestem głodny – mruknął, a Hoseok wzruszył ramionami i podszedł z niezdrowym jedzeniem do Yeri, która nie szczędziła sobie orzeszków, pochłaniając je jak jakaś wygłodniała wiewiórka.

i hate u express ﻬ taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz