Schowali się za ścianą, skutecznie schodząc z widoku zaakumowanego, ale poważnie osłabiając jakąkolwiek szansę na ucieczkę. Byli w ślepym zaułku i gdyby Nostalgiak zdecydował się pokazać swoją przerażającą twarz w tej uliczce, byłoby już po nich. Marinette zaklęła pod nosem, zastanawiając się, jak jej nieszczęsny partner zdołał ją tak bardzo zmienić na złe. Nie wiedząc o tym, Adrien aktywnie przeklinał swoje kwami w każdym języku, jaki znał, zastanawiając się, jak mógł ochronić Marinette przed krzywdą i przyśpieszyć, by dołączyć do swojej partnerki.
"Nie mam wyboru, muszę znaleźć sposób na rozerwanie tych kajdanek i transformację tak szybko, jak to możliwe. Ale jak?" - obsesyjna myśl pojawiła się w nich równocześnie
"Może uda mi się znaleźć w Internecie sklep z narzędziami, żeby kupić jakąś piłę, albo nożyce do przecięcia tego. Mam nadzieję, że sklep jest otwarty. Zastanawiam się , jak szybko możemy tam dotrzeć na pieszo...?" - Adrien zastanawiał się, wciąż zamartwiając się.
- Jeśli uciekniemy, być może uda nam się wejść na jakiś punkt widokowy i jakoś przyciągniemy uwagę Czarnego Kota, aby ten mógł użyć kotaklizmu - zauważyła Marinette, nieświadoma rażącej dziury w całym planie.
Marinette odetchnęła głęboko, jej oczy bezustannie skanowały ulicę.
- Nigdzie nie widzę Czarnego Kota, gdzie on jest?! - powiedziała.
- Nigdzie nie widzę Biedronki – Adrien mimo siebie wydął wargi i mógł przysiąc, że wzrok niebieskookiej przyciąga zawartość jej torebki, a usta rozciągnęły się w cienką linię. Oboje wiedzieli, że akuma zbliża się coraz bardziej, sądząc po bliskości zgiełku.
Po minucie, która wydawała się wiecznością (oboje wpatrujący się w niebo szukając wzrokiem swojego partnera) Marinette podniosła na niego oczy, z czystym postanowieniem zapisanym na jej twarzy.
- Adrien musisz mnie uważnie słuchać. Nie możesz nigdy z nikim rozmawiać o tym, co zaraz zobaczysz, ok? Obiecaj mi proszę.
- Mari, czekaj, jest coś, co muszę ci powiedzieć.
Jego pytanie przerwała Marinette zamykając oczy, najwyraźniej utwierdzając się w najgorszym.
- Naprawdę mi przykro, Adrien, ale nie ma czasu. Ufam ci.
Przełknęła ślinę z przymkniętymi oczami, a blondyn mógł tylko patrzeć bezradnie, gdy słowa, których najmniej się spodziewał, spadły z jej ust: "Tikki, Kropkuj!"
CZYTASZ
Under lock and key [PL]
FanfictionMarinette jest zachwycona. Popołudnie spędza w muzeum z Adrienem, a nawet niespodziewane bycie Manon razem z nimi nie może zniszczyć jej szczęścia. W końcu, co może pójść nie tak, kiedy dwóch siedemnastolatków opiekujących się chwilę siedmiolatką? O...