~11~

40 4 0
                                        

-ściągnęłam was tu dlatego że chciałam z wami spędzić trochę miłego czasu  no i lepiej się poznać- zaśmiałam się

-okej... To ja mogę już wyjść- warknął Suga

-Oppa proszę cie... - westchnęłam cicho

-Oppa? -powiedzieli chórem zdziwieni

-jeśli by wam to nie przeszkadzało to chciałabym się tak do was zwracać- zaśmiałam się

-słucham?- powiedział lekko poirytowany Hoseok

-skarbie wiesz że tylko ty sie dla mnie liczysz?- westchnęłam i podeszłam do niego 

-SKARBIE?!- wydarł sie Kook na pół mieszkania

- mieliśmy wam powiedzieć wcześniej ale nie było odpowiedniego momentu- westchnęłam

-co sie stało dzisiaj w wytwórni?- zmienił nagle temat Taehyung

-nic... To nie jest teraz istotne... Ten czas miał być spędzony miło więc go miło spędźmy- zaśmiałam sie sztucznie

-przepraszam cie za wtedy Janggwa- szepnął Yoongi i poszedł w kierunku wyjścia

-chyba nie zamierzasz teraz wyjść prawda?- powiedziałam lekko łamiącym się głosem

-przepraszam- rzucił tylko i po chwili zatrzasnęły się za nim drzwi

-okej...- westchnęłam cicho i usiadłam na kanapie

-nie przejmuj się nim... Min taki jest... Nie zmienisz go a walcząc z nim tylko sobie zaszkodzisz- powiedział i pocałował mnie w czoło

-właśnie nie chce z nim walczyć... I akurat ty doskonale o tym wiesz

-coś nie tak?- spytał nagle Nam

-nie... Wszystko w porządku -westchnęłam

-to skoro mamy spędzić fajnie ten czas to może się trochę poruszamy? -zaproponował nagle Tae- przecież nic tak nie zbliża jak gra zespołowa- zaśmiał się cicho

-jasne! Świetny pomysł- ucieszyłam się lekko

-no to chodźmy! Znam fajne miejsce gdzie możemy na spokojnie w coś pograć -powiedział i udał się do wyjścia z mojego mieszkania.

Ubraliśmy się i wyszliśmy. Szliśmy jakieś 15 minut i po tym czasie byliśmy na miejscu. Znałam je z widzenia. Weszliśmy do środka i zostawiliśmy swoje rzeczy w szatni. Weszliśmy na jedną część sali. Była tam rozciągnięta siatka do siatkówki. Poszłam z NamJoonem do kantorku po piłkę i tabliczkę do liczenia punktów (idk jak to się nazywa xD. Jeśli ktoś wie to pisać w kom). Wróciliśmy do reszty i podzieliliśmy się na dwa zespoły po trzy osoby. W jednej byłam ja, Kook i Hobi a w drugiej Jin, Jimin i Taehyung. Namjoon uznał że będzie sędziował. Zaczęliśmy grać. Zdobyliśmy kilka punktów i gdy Jimin serwował piłka wyleciała za kotarę na część do koszykówki. Poszłam po piłkę i zobaczyłam tam Mina który próbuje trafić do kosza ale mu się to nie udaje. Gdy po raz kolejny spódłował wzięłam jego piłkę i rzuciłam do kosza przed nim. Trafiłam a on odwrócił się zdezorientowany.

-co ty tu robisz? -spytał po chwili łagodnie

-o cholera! Yoongi! Wszystko z tobą w porządku? -zapytałam śmiejąc się

-o co ci chodzi? -spadł zdziwiony

-jesteś taki... Inny... Łagodny i bardzie delikatny... A nie taki gburowaty jakiego zawsze zgrywasz- powiedziałam łagodnie i podeszłam do niego

-ja się nie zgrywam- odburknął

-przecież wiem jaki jesteś Oppa- mruknęłam mu cicho do ucha

Prawda jest inna niż ci sie wydajeWhere stories live. Discover now