14. When it feels like the end of my world

8.7K 1.1K 585
                                    

and I wanna cry and I wanna lovebut all my tears have been used up

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

and I wanna cry and I wanna love
but all my tears have been used up

To było jak walka z samym sobą o zrezygnowanie z kolejnego cukierka, mimo że wcześniej zjadło się ich ponad dziesięć. Jungkook stał na środku pokoju z torbą przerzuconą przez ramię i dłonią Taehyunga, wciąż ściskającą go za rękaw, pośpiesznie analizując sytuację. Już tak wiele razy poświęcił całą swoją godność, by spędzić choć chwilę w ramionach tego upartego chłopaka, więc czemu jeszcze jeden miałby mu zaszkodzić? Jedyne, o czym marzył, to chwila ukojenia i odpoczynek od bólu, który odczuwał przez kilka poprzednich dni.

Im dłużej wpatrywał się jednak w oczy Taehyunga, tym bardziej nie widział w nich tego, czego szukał. Pragnął zobaczyć czułość, tęsknotę, może odrobinę zrozumienia, a jedyne, z czym się spotkał, to pustka. Tak jakby starszy próbował zatrzymać go dla spokoju własnego sumienia i lepszej atmosfery w zespole – a to dla Jungkooka było za mało.

Bez słowa wyszedł więc z pokoju, zostawiając zaskoczonego Taehyunga na środku pomieszczenia, po czym udał się do Seokjina, by spakować swoje rzeczy. Przez chwilę miał ochotę u niego zostać, ale wiedział, że najstarszy również potrzebuje odrobiny prywatności. Podziękował więc za nocleg, ściskając go najmocniej jak potrafił, a potem z kosmetyczką w dłoni czmychnął do Hoseoka. Miał nadzieję, że przyjaciel posiada w hotelowym barku jakiś alkohol, bo zdecydowanie potrzebował w swojej krwi czegoś więcej, niż tylko Taehyunga.

Na szczęście zaraz po tym, jak wszedł do pokoju ciemnowłosego, zauważył na jego biurku zamkniętą jeszcze butelkę wina. Obok leżała paczka orzeszków ziemnych. Uśmiechnął się, a następnie spojrzał w ekran laptopa, na którym Hoseok z uniesionymi brwiami oglądał nagrania z ich pierwszego koncertu na Stade de France.

– Co to za mina? – zapytał, odkładając torbę na podłogę i przysuwając sobie krzesło.

– Nie wiem. Jakoś tak... nie jestem zadowolony.

– Zauważyłem. – Jungkook trącił przyjaciela łokciem w ramię, po czym oparł podbródek na dłoni. – No, w czym problem?

– Spójrz na te spodnie. – Hoseok cofnął filmik o kilka sekund, po czym wskazał na samego siebie, wykonującego jakiś skomplikowany ruch taneczny. – W garderobie prezentowały się okej, ale na scenie moje nogi wyglądały jak serdelki. Czemu mi nie powiedzieliście, że przypominałem wielką parówę?

Jungkook nachylił się nad laptopem i wytężył wzrok, po czym parsknął cichym śmiechem, gdy zauważył, że dżinsowe spodnie Hoseoka rzeczywiście w niektórych momentach układały się w nieco dziwny sposób.

– Bo nikt nie zwrócił na to uwagi – odpowiedział, pocieszająco klepiąc chłopaka po ramieniu. – Nie przejmuj się, tańczyłeś w nich tylko dwie piosenki.

Ciemnowłosy westchnął z rezygnacją, po czym zamknął klapę urządzenia, wysypał sobie kilka orzeszków na dłoń, a następnie spojrzał na Jungkooka z powagą w oczach.

Grammys ♪ taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz