19

111 2 2
                                    

~~~~ miesiąc później ~~~~

-Kochanie, gdzie jest moja koszula?

-Po co będziesz ubierał koszule? To tylko USG...

-Tylko USG?! Dowiem się czy będę miał córeczkę czy synka!

-Ubierz po prostu bluzkę. Przygotowałam ci. Wisi w garderobie.

Od rana jest nerwowo. Na 10.45 mamy umówione USG gdzie dowiemy się, kogo noszę pod sercem. Jedziemy tam we trójkę, z Willem. Trochę się stresuje bo nie wiem, jak się zachowa. Mam nadzieję, że dobrze, jak zawsze.

~~~~~~~~

-Turner, pani Anastazja Turner proszę.- powiedziała lekarka z gabinetu.

-Posłuchaj Will- zaczęłam szeptać do niego- Teraz pani na specjalnej maszynie zobaczy, czy będziesz mieć braciszka czy siostrzyczkę. Proszę stój przy Jasonie i rób co będziemy kazali ci robić, dobrze?

-Tak mamusiu.

Położyłam się w gabinecie. Jason trzymał mnie za rękę. Chyba był bardziej zdenerwowany ode mnie.

-Uwaga, zaraz się dowiemy.. Wasze drugie dziecko? Jest pani bardzo młodziutka. 25 lat? Mniej? Więcej? Jesteście małżeństwem?

Jezu niech ona przestanie gadać!

-Tak, drugie. I nie, nie wzięliśmy jeszcze ślubu. Jesteśmy narzeczeństwem. A co z dzidziusiem? Jaka płeć?

-A, fakt. Przepraszam. Więc moi drodzy będziecie mieć... Córeczkę! Gratuluję!

Jason tak mocno ścisnął moją rękę, że chyba mi ją złamał...

-Nastka! Córeczkę! Słyszysz to?!

-Tak Jason. Spokojnie

-Nie nie. Nic nie szkodzi. Bywały gorsze reakcje.- odparła lekarka.

Kiedy byliśmy w domu chyba wszystkim udzieliły się emocje. Puściliśmy muzykę na fula i zaczęliśmy tańczyć i śpiewać. Will krzyczał, że zawsze chciał mieć siostrę, a Jason, że pewnie będzie tak piękna jak ja (hahaha).

Postanowiłam zadzwonić do mojej mamy.

-Halo? Anastazja? Nic nie słyszę, muzyka jest za głośno! Gdzie jesteś?

-Mamo! Będziesz babcią! Znowu! Tym razem będziesz miała wnuczkę!

Moja mama aż zaniemówiła. Chyba na prawdę się cieszy.

-Jesteś tam?- zapytałam.

-Tak! Boże Anastazja jak się cieszę!

Pogadałyśmy jeszcze chwilę i rozłączyła się bo już się zrobiło ciemno. Co? Wieczór? A gdzie podział się dzień?

Położyłam Willa spać a z Jasonem położyłam się na łóżku i zaczęliśmy rozmawiać do małej w brzuszku.

-Może.. Marcelina?

-Niee. Bardziej angielskie imię.

-Hmm, może Agnes?

-Jason poczekajmy jeszcze z wyborem imienia. I może zostaw to mnie.

Rzucił mi "złe" spojrzenie, ale i tak oboje wiedzieliśmy, że tak będzie najlepiej.

-Dobrze.

Nagle przypomniało mi się, jak jechaliśmy z Drake'iem na USG Willa... Nawet nie zauważyłam, że zaczęły płynąć mi łzy.

-Nastka co się dzieje? Nie cieszysz się?

-Ciesze się... Tylko.. przypomniało mi się... Przypomniał mi się wypadek.

-Z Drake'iem?

-Tak..

Zaczęłam mu o nim opowiadać. Opowiedziałam mu również o Drake'u. Nie chciałam mieć tajemnic. Powiedziałam jaki miałam cel we wchodzeniu do płonącego domu... Teraz jest mi lżej. Czuję, że mogę na nim polegać.

Nagle zadzwonił telefon. Szybko odebrałam mimo tego, że numer był nieznany.

-Słucham?

-Pani Anastazja Turner?

-Tak, o co chodzi?

-Tutaj policja.

Po dwóch minutach policjant się już rozłączył.

-Anastazja co się dzieje? Kto to był?

-Dzwonili z policji...

-I o co chodziło?

-Ian popełnił samobójstwo...

Od autorki:
Jak podobał się rozdział? Dzisiaj wyjątkowo trzy rozdziały w jednym dniu.

Jak myślicie, co wydarzy się następne?

Zapraszam do komentowania i obserwowania 🥰

Do następnego 💋



Jesteś Czymś Więcej |Hello Sunshine 2|       [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz