26. And now I'm gonna miss you, I know

8K 1.1K 932
                                    

i see quiet nights part over ice and Tanqueraybut everything is shattering and it's my mistake

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

i see quiet nights part over ice and Tanqueray
but everything is shattering
and it's my mistake

Moment, w którym Jungkook otworzył drzwi do swojego pokoju i pierwszym, co zobaczył, był spokojnie śpiący Taehyung, przypominał scenę z jakiegoś kiepskiego filmu. Sapnął, zatrzymując się wpół kroku, sparaliżowany mieszaniną sprzecznych uczuć. Jego serce najpierw zaczęło bić szybko, potem spowolniło. Gorąc zamienił się w chłód, a rozczulenie w narastającą irytację. Co to miało być? Dlaczego Taehyung zdecydował się podnieść mu ciśnienie na sam koniec urlopu?

Nawet nie siląc się na zachowanie ciszy, Jungkook zamknął za sobą drzwi i postawił przepełnioną walizkę pod ścianą, po czym przysiadł na brzegu materaca. Nie miał serca tak po prostu obudzić pogrążonego we śnie chłopaka, ale im dłużej wpatrywał się w jego unoszącą się powoli klatkę piersiową i porozrzucane na poduszce niebieskie kosmyki, tym bardziej chciało mu się krzyczeć. Przecież Taehyung powinien być w Daegu, a nawet jeśli zdecydował się wrócić wcześniej, to dlaczego nie spał u siebie?

Młodszy odkaszlnął, ale kiedy nic to nie dało, powtórzył odgłos jeszcze raz, głośniej. Wystawiona spod kołdry dłoń chłopaka drgnęła, a potem on sam otworzył oczy i uśmiechnął się delikatnie, wciąż totalnie zaspany. Ten nie do końca logiczny moment rozczulenia szybko jednak się zakończył, kiedy do niebieskowłosego dotarło jego aktualne położenie i nagle zaczął szamotać się w pościeli, a następnie prawie uderzył głową o drewniany zagłówek.

– Cześć, Taehyung. Czy mógłbyś mi wyjaśnić, co tak właściwie robisz w moim łóżku? – zapytał Jungkook, przyglądając się temu wszystkiemu z uniesionymi brwiami.

Starszy otworzył usta, a potem je zamknął, nie mając bladego pojęcia, w jaki sposób powinien się wytłumaczyć. Wpatrywał się w skonsternowanego bruneta, który – sądząc po jego ubiorze –dopiero kilka minut temu wrócił do domu, nie mogąc uwierzyć we własną głupotę. Zegar na ścianie wskazywał godzinę jedenastą i przecież mógł się domyślić, że o tej porze wszyscy zaczną powoli zjeżdżać się do Seulu. Dlaczego nie nastawił budzika? Dlaczego nie pomyślał, by ostatnią noc przed końcem urlopu spędzić u siebie?

Spanie w pokoju Jungkooka stanowiło jakiś masochistyczny rytuał. Każdego wieczora Taehyung wyobrażał sobie, że chciałby mieć młodszego obok siebie, ale kiedy tak w końcu się stało, zabrakło mu języka w gębie. Co miał niby powiedzieć? Mógł naprędce wymyślić jakieś głupie, mało wiarygodne kłamstwo, ale brunet nie wyglądał na zadowolonego i zapewne wtedy uznałby go za jeszcze większego idiotę. Powinien zdecydować się na prawdę, choć raz przestając łgać prosto w oczy jedynej osobie, która zdecydowała się podarować mu miłość.

Jednakże świadomość, że te wszystkie obawy miałyby w końcu wyjść na światło dzienne, cholernie go przerażała. Dopóki dusił je w sobie, wydawały się czymś ulotnym oraz nierealnym, ale ubrane w słowa zamieniłyby się w naoczne świadectwo, że Kim Taehyung, perfekcyjny obywatel Korei Południowej, duma rodziców, Bang Si-Hyuka i menadżera Sejina, nie jest wcale tym, za kogo uważa go cały świat.

Grammys ♪ taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz