9

4.1K 288 227
                                    

— Źle to robisz! – krzyknęła ponownie Mina, kiedy zatrzymałam się po raz setny, podczas mojego doskonałego tańca.

Wszyscy jęknęli.

— Y/n, powinnaś się obrócić i przejść do środka, a potem kręcić ramionami. – powiedziała zirytowana Haeyeon.

— Tak wyglądasz jak głupi pingwin wymachujący skrzydłami. – Yuri przewróciła oczami.

Spojrzałam na swoje stopy, zakłopotana. Chociaż były na mnie wściekłe, prawdą było, że wszyscy cierpieli z powodu moich miernych umiejętności tanecznych.

— Wyjaśnię to jeszcze raz. – powiedziała Minjoo. – Raz, dwa, trzy i... – skręciła na środek, a potem bez wysiłku poruszyła rękami, jakby były skrzydłami.

Patrzyłam z podziwem, jak porusza się do rytmu.

Nie było wątpliwości, że była Jiminem naszej grupy.

Ukłoniłam się, a ona się uśmiechnęła.

— Dobra, teraz musisz ćwiczyć, bo jutro zaczynamy następne kroki.

Westchnęłam i jęknęłam, gdy wszyscy wyszli i zostałam sama w sali.

Wzięłam głęboki wdech, kiedy zobaczyłam siebie w lustrach wokół.

Włączyłam muzykę i zaczęłam tańczyć. 

Minęła zaledwie godzina, kiedy wróciła Mina, po prysznicu i naprawdę ładna.

— Idziemy do studia nagraniowego. Weź prysznic. Wychodzimy za pięć minut. – potem spojrzała na mnie i uśmiechnęła się. — Albo wiesz co? Po prostu się przebierz. Prysznic w twoim stanie zająłby godzinę. – potem wyszła, śmiejąc się.

Pięć cholernych minut?

Spojrzałam w lustro i byłam przerażona, jak zobaczyłam moje włosy na spoconym czole i szyi.

— Och, śmierdzisz, świnio. – powiedziałam do siebie, wąchając pachę i zakrztusiłam się.

No nie. Muszę wziąć prysznic. Nie mogę być odpowiedzialna za masowe morderstwo.

Pobiegłam do pryszniców, jakbym była bombą zegarową i zaczęłam zrzucać z siebie ubrania. Ciepła woda zdawała się rozluźniać moje mięśnie, a kiedy pomyślałam, że ten prysznic mógł być kiedyś używany przez Bangtanów...

... dostałam krwotoku z nosa.

Przysięgam, że ta zboczona strona zabije mnie pewnego dnia.

— Ej! Wyłaź! Mówiłam ci, pięć minut! – Mina uderzyła w drzwi łazienki i wyłączyłam wodę.

— Przepraszam. Zaraz będę.

Chwyciłam ręcznik, owinęłam go wokół siebie i wyszłam.

Cholera! Y/n! Ty głupia suko! Co zamierzasz teraz założyć?

Grzebałam w kieszeniach moich jeansów, by znaleźć telefon i wybrałam numer Minjoo.

Nie odebrała.

Mina, nie odebrała.

Cholera. W ogóle dlaczego miałyby ode mnie odbierać? Celowo późno mnie poinformowały.

Panikowałam, gdy ktoś wszedł do łazienki.

— Mina, mój Boże! Całe szczęście, że tu jesteś! Zapomniałam wziąć ubrań, możesz... – zatrzymałam się, gdy zobaczyłam, że to nie Mina.

To nie był nikt z mojej grupy.

To był Jimin.

Krzyknęłam i wbiegłam z powrotem do kabiny prysznicowej, jeszcze mocniej zaciskając ręcznik na piersi.

Ale widziałam zszokowany wyraz jego twarzy.

— Przepraszam y/n. Nie wiedziałem. – odezwał się w końcu. — J-ja... przyniosę ci jakieś ubrania.

I zamknęłam oczy w upokorzeniu.

Moje złe dni nigdy się nie skończą.

Wyszłam, ubrana w koszulę Jimina. Na szczęście była wystarczająco długa, by zakryć moje kolana.

To nie Jin miał widzieć mnie nago? Pomyślałam gorzko.

— Nie sądziłem, że będziesz brać prysznic. Twój menadżer cię szukał, więc pomyślałem, że mu pomogę. Ale potem musiałem skorzystać z łazienki i... – spojrzał na swoje stopy.

— Byłam po prostu zaskoczona... w porządku. – odpowiedziałam nieśmiało.

Jimin podniósł wzrok i zarumienił się. Co?

— Mój Boże, dobrze wyglądasz.

I zarumieniłam się mocniej. Upokorzenie i jego pochwała. Znowu się spociłam. Nie...!

Tym razem ja spojrzałam na swoje stopy, zastanawiając się, czy zarumienił się, gdy zobaczył mnie tylko w cienkim ręczniku.

Potem podszedł i poklepał mnie po głowie.

— Nie martw się. Nic nie widziałem.

Podniosłam wzrok. Uśmiechał się.

Rumieniąc się, powiedziałam:

— Ja uh... powinnam iść. Ubrać się. Wszyscy się spóźniają przeze mnie. – szybko przeszłam obok niego.

Tylko żeby wpaść na Jungkooka.

Świetnie.

Zmierzył mnie od stóp do głów, gdy potarłam nos.

— Cały świat cię szuka, a ty jesteś tutaj? Nie wiesz, że miałaś być w studiu nagraniowym? Idziesz w koszuli Jimina, bez spodni? – powiedział, plując jadem.

— Ja... – zabrakło mi słów. Wszystko się rozpadało i nie mogłam utrzymać wszystkiego razem.

— Y/n, idź się przebrać. Wyjdziemy razem. – powiedział Jimin, a ja uciekłam, ciesząc się, że zostałam uratowana od przenikliwego spojrzenia Jungkooka, które czułam na plecach, kiedy go mijałam.

Jimin wyjaśni wszystko Jungkookowi. Weszłam do naszego dormu, który był tuż obok BigHitu.

Patrząc w lustro w moim pokoju, sapnęłam. Wyglądałam jak te dziewczyny w filmach, które zakładają koszulę swojego partnera po seksie...

Szybko przebrałam się we własne ubrania i wytarłam mokre włosy.

Potem znowu pobiegłam w kierunku wytwórni.

Jungkook i Jimin szli do drzwi, a ja zatrzymałam się, zdając sobie sprawę, że wyglądam na całkowicie zdyszaną.

Jungkook miał skwaszoną minę, a Jimin był nieco zaniepokojony.

— Przepraszam, że tak długo. – powiedziałam. – Powiedziano mi pięć minut przed wyjściem, gdy ćwiczyłam cały dzień. Nie mogłam po prostu przebrać się i pójść, gdy śmierdziałam jak skunks.

— A inteligentne spodnie same zapomniały się założyć, tak? – warknął Jungkook.

Jezu, o co mu chodzi?

— Cóż, w pośpiechu, by pozbyć się zapachu tak szybko, jak to możliwe, myśl o zabraniu ubrań stała się drugorzędna.

Cholera, zapomniałam zabrać moje spocone ubrania!

Ale wiedziałam, że jeśli poprosiłabym, żeby pozwolili mi je wziąć, wkurzyliby się.

— I wtedy szczęśliwie przyszedł Jimin. – powiedział tonem tak zimnym, że spojrzałam na niego.

— Lepiej on niż ty. – odpowiedziałam i odeszłam do vana, zostawiając obu chłopaków oszołomionych.




you're still not my biasOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz