17

4.3K 345 221
                                    

Patrzyłam na niego szeroko otwartymi oczami.

Czy to dlatego, że chciałam, żeby mnie pocałował?

A może byłam zbyt zszokowana?

Może z dwóch powodów...

Moje oczy zjechały na jego usta, gdy powoli je otworzył.

Spojrzałam na niego, ale jego oczy tkwiły na moich wargach.

Serce mi przyspieszyło, a usta drgnęły w oczekiwaniu, gdy zaczął się powoli pochylać. Bardzo powoli.

Był naprawdę blisko.

Przygryzłam wargę, by powstrzymać się od wydawania dźwięków.

Ale nagle...

Drzwi się otworzyły.

— Y/n jest tutaj! – usłyszałam Hyeyeon i razem z Jungkookiem skierowaliśmy głowy w jej stronę.

Wszystkie członkinie mojej grupy stały przy drzwiach i obserwowały mnie w ramionach Jungkooka.

Moje serce spadło.

Będą mnie teraz torturować jeszcze bardziej.

— Nie mogła chodzić. Miałem zanieść ją do pokoju. – powiedział racjonalnym głosem, który mnie zadziwił.

Jak mógł być tak spokojny? Już miał mnie pocałować, a one były świadkami kompromitującej sytuacji!

— Tak, oczywiście. – odpowiedziała Mina i wszystkie ustąpiły mu miejsca.

Paliłam się ze wstydu, a myśl o zbliżającym się losie nie pomogła.

— Ten z lewej to pokój y/n. – prowadziła Yuri.

— Sama mogę pójść. – powiedziałam, nie chcąc, żeby to zobaczył.

— Żebyś znowu upadła? Małe szanse. – powiedział i podszedł do Yuri.

Kiedy upadłam?

Kiedy Yuri otworzyła drzwi, poczułam, że tonę w zażenowaniu przez tonę plakatów i gadżetów z BTS.

Tak, był w moim pokoju w domu, ale teraz było inaczej. Zdążyliśmy już zerwać. Jak poniżająco musiało wyglądać z perspektywy byłego posiadanie wszystkiego w dalszym ciągu, jak jakiś skarb?

Wyczułam jego uśmieszek, chociaż na niego nie patrzyłam.

Ale nie powiedział ani słowa i delikatnie położył mnie na łóżku.

Trzymałam głowę pochyloną i szybko poprawiłam spódnicę, aby zakrywała uda.

Rany, moje nogi wyglądało tak brzydko z tymi opatrunkami.

Poczułam, że na mnie patrzy, więc podniosłam wzrok.

Przyglądał się moim nogom, przez co poczułam się nieswojo i odrzuciłam je pod siebie.

— Wszystko w porządku? – zapytała Minjoo, przynosząc mi wodę.

Nie zdawałam sobie sprawy, jak bardzo jestem spragniona, dopóki jej nie zobaczyłam.

Skinęłam głową i wzięłam od niej szklankę.

— Wydajesz się trochę rozpalona. – powiedziała, dotykając mojego czoła.

Nie mogłam znieść tego małego aktu ostrożności i wyplułam wodę.

Kurcze.

Spojrzałam na nią przepraszająco. Ponieważ siedziała przy mnie, nic nie wylądowało na jej twarzy. Na szczęście.

you're still not my biasOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz