Nie spotkałam Jungkooka po dniu, w którym przemokliśmy na deszczu, ja szalałam na punkcie jego absów, a mój nos krwawił.
Nie to, że to zauważyłam.
Byłam na to za fajna, prawda?
Ale kiedy w końcu mogłam odpocząć po tygodniu intensywnego tańca i nagrywania naszego title tracku, zdałam sobie sprawę, że nawet go nie widziałam.
Może to dlatego, że uważałam, by na niego nie wpadać podczas ćwiczeń, ale nie było go w pobliżu, kiedy wychodziłam do szkoły.
Jedyny raz, kiedy go widziałam, był podczas lunchu na stołówce.
Z jednej strony celowo omijasz Jungkooka, a z drugiej zastanawiasz się, czy on robi to samo? Jesteś totalną suką, wiesz o tym?
I sukowata ja wróciła.
— Y/n, mój tata potrzebuje mnie w firmie, więc muszę wyjść wcześniej. Przepraszam, ale dzisiaj nie będę mógł cię odwieźć. – powiedział sunbae.
Nie wiedziałam dlaczego, ale to faktycznie pogorszyło mój nastrój. Właściwie przyzwyczaiłam się do spędzania czasu z sunbae sam na sam. Nie zdawałam sobie sprawy, że nigdy wcześniej nie spędzałam z nim czasu bez Yoony.
Czy ja się w nim zakochałam?
— W porządku. – odpowiedziałam i byłam zszokowana smutkiem słyszalnym w moim głosie.
To sprawiło, że Junhyung zachichotał i przez chwilę widziałam w nim Jungkooka.
Co-
— Wynagrodzę ci to, obiecuję. – mrugnął i sięgnął po kurtkę.
Czy ja polubiłam sunbae?
Nie, nie mogłam. Prawda? Ale dlaczego poczułam stratę, kiedy go już tu nie było? Nigdy wcześniej nie odczuwałam jego nieobecności w ten sposób.
Więc byłam ponad Jungkookiem?
Tak, powinnam być, prawda? Więc dlaczego dostrzegłam go w sunbae? Przecież go w nim nie szukałam...
A może jednak?
Mój umysł był bałaganem, gdy szukałam Jungkooka, aby powiedzieć mu, że będę dziś z nim wracać.
Ale nigdzie go nie znalazłam i pomyślałam, że to chyba lepiej dla mnie.
Szybko pożegnałam się z Yooną i pobiegłam do wyjścia na wypadek, gdyby Jungkook dotarł tam pierwszy i odjechał beze mnie. Odetchnęłam z ulgą, widząc stojącego tam vana.
Jungkook chyba jeszcze nie przyszedł.
— Dzień dobry. Mój przyjaciel wrócił dzisiaj wcześniej. – powiedziałam, wsiadając.
Gdy usiadłam na siedzeniu, drzwi otworzyły się i wszedł Jungkook.
Był zaskoczony, widząc mnie i nie mogłam zaprzeczyć, że moje serce ścisnęło się boleśnie na jego widok.
Okej, może nie byłam całkowicie ponad nim...
Usiadł na przednim siedzeniu, więc mogłam widzieć jedynie jego usta w lusterku - które były rozciągnięte w uśmieszku.
Nie wiedziałam dlaczego, ale to mnie rozgniewało.
W drodze powrotnej pisał coś energicznie, a jego uśmiech był inny niż uśmieszek, który miał wcześniej.
To było jak dolanie oliwy do ognia, ponieważ wiedziałam, dlaczego się uśmiecha.
Starałam się nie wyobrażać sobie ich w tym samym vanie, w którym byliśmy i ograniczyć się do wyobrażenia ich siedzących na przeciw siebie i pierdzących.
CZYTASZ
you're still not my bias
Fanfictionjjkxreader •|tłumaczenie|• - Wiesz, nadal nie jesteś moim biasem. - Wiem. Jestem twoją miłością. Sequel you're not my bias Żeby książka miała sens, należy przeczytać pierwszą część. Oryginał należy do @TaespoonOfSugaaa