Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Najgorsze były te pierwsze tygodnie. Przyzwyczajony, żebyłeś zawsze obok, wariowałem, kiedy docierało do mnie, żejesteś na drugimkońcu kraju i walczysz z naszymi wrogami.
Nigdy nie interesowaliśmy siępolityką, a rozmów o niej unikaliśmy jakognia, dlatego nie wiedziałemdlaczego Chiny postanowiłynaszaatakować.
I dlaczego to Ty musiałeśiśćwalczyć.
Codziennie na ulicach dałosięsłyszeć lament kobiet, którydowiedziałysię, że ich mężowie oraz dzieci poległy w bitwie.
Za każdym razem, gdy przychodził od Ciebie list, płakałem ze szczęścia, bo to był znak, żeżyjesz.
W końcuobiecałeś mi, że do mnie wrócisz, weźmiemy ślub i będziemyszczęśliwi do końcarazem.