Pamiętam drżenie powiek, gdy leżałam bez siły
Ze stresu, z miłości pijawki się wiły
Tamując serca chorego krwawienie
Czy to była miłość, czy upojenie?Niepewność rozwiewa chmury nad blokami
Jak w nokturn liście ruszane marami
Sennymi, niebo odsłania rdzawoczerwone
Czy to moje śnienie listopadowe?Znów brak skupienia, oczy robiegane
Szukają kogoś wielce zaniepokojone
Chcą spojrzeć w oczy inne, one ukochane
Czy zaprzyjaźnione, czy odwzajemnione...