28

2.1K 107 19
                                    

Riliana

Obudziłam się tego ranka z ogromnym bólem głowy. Mogłam się domyślić, że kombinacja wino plus whisky nie była dobrym pomysłem. To moja kara za wczorajszą imprezę. Gdy z opresji uratowała mnie aspiryna i zaczęłam wracać do świata żywych, przypomniało mi się, że Patrycja próbowała się do mnie wczoraj dodzwonić. Moja twarz zbladła, gdy na wyświetlaczu zobaczyłam siedem nieodebranych połączeń. Nie czekając ani chwili dużej, wybrałam numer przyjaciółki i się z nią połączyłam:

- Hej słońce umarł ktoś, że tyle razy do mnie dzwoniłaś? - zażartowałam, gdy usłyszałam jej głos w słuchawce.

- Dobrze się wczoraj bawiłaś? - usłyszałam w odpowiedzi chłodne pytanie mojej przyjaciółki.

- Tak, nie najgorzej czemu pytasz? - zdziwił mnie ton, jakim zadała pytanie.

- Co to za laska, z którą masz zdjęcie?

- Zdjęcie? - spytałam zaskoczona, zupełnie zapominając o zdjęciu, które zrobił Gregory.

- Jak nie wiesz, o jakie zdjęcie chodzi, to wejdź na Instagram. Może jak je zobaczysz, odświeży ci pamięć. - ton Patrycji był ciągle chłodny i oschły.

- Poczekaj chwilę.

Po tych słowach przełączyłam ją na głośnomówiący i weszłam na Instagram. Przewinęłam kilka postów i dopiero, kiedy trafiłam na ten z zeszłego wieczoru, dotarło do mnie, czemu moja przyjaciółka jest w tak złym humorze.

- Znalazłaś? - pospieszyła mnie, czekając na odpowiedź.

- Tak odpowiedziałam, przełykając głośno ślinę.

- Możesz mi wyjaśnić, co znaczy ten komentarz?

- Pati posłuchaj. Nie wiem, o co chodzi z tym komentarzem, ale to na pewno nie to, co myślisz. - szybko się usprawiedliwiłam, czując, jak narasta we mnie złość, którą w tej chwili żywiłam do Abby.

Jak mogła coś takiego wrzucić!

- To bardzo chętnie wysłucham, co masz do powiedzenia. To wszystko bardzo dziwnie wygląda.

- Nie wiem co mam ci powiedzieć.- odpowiedziałam, wypuszczając głośno powietrze. - Po kolacji byłam na imprezie z paroma znajomymi z pracy. W tym między innymi z dziewczyną na zdjęciu - Abby. Cały wieczór opowiadałam jej jak bardzo tęsknie za Keily, a ona podlewała mnie alkoholem na pocieszenie. Gdy zbierałam się do domu, jeden z pracowników zrobił nam zdjęcie, na które nie miałam ochoty, bo byłam zmęczona i pijana. Dlaczego wrzuciła taki opis, nie mam pojęcia.

- Czyli byłaś grzeczna? Nie zrobiłaś nic, czego mogłabyś teraz żałować? - pytanie Patrycji było bardzo bezpośrednie i cholernie mnie zabolało.

- Oczywiście, że nie. Za kogo ty mnie masz?

- Przepraszam. Po prostu ten jej opis spowodował sporo zamieszania i jak się domyślasz, doprowadził kogoś prawie do szału. Jeszcze nigdy nie widziałam Keily tak zdenerwowanej i przejętej.

Moje myśli przeniosły się niemal natychmiast na ciemną blondynkę. Poczułam żal, że tak szybko zostałam o coś posądzona, ale gdy Patrycja powiedziała, że nigdy nie widziała Keily w takim stanie, wiedziałam, że muszę do niej jak najszybciej zadzwonić i wszystko wyjaśnić.

- Gdzie jest teraz Keily? - to było pierwsze pytanie, jakie padło z moich ust.

- Spokojnie jest u mnie. Kazałam jej zostać na noc.

- Daj mi ją proszę do telefonu. - poczułam, jak moje serce przyspiesza, oczekując na odpowiedź Patrycji.

- Poczekaj chwilę, zaraz ją zawołam.

Nie przestałam cię kochać ( część 2 )Donde viven las historias. Descúbrelo ahora