13/12/20

121 19 25
                                    

Byun Baekhyun

- One były tak szczęśliwe, kiedy nas razem zobaczyły.

- Domyślam się.

- Pani Park wyglądała jakby zaraz miała się popłakać.

- Przykro jej z powodu waszego rozstania?

- Bardzo, zaproponowałem nawet, że może powinienem przestać ją odwiedzać na jakiś czas, bo na początku była bardzo nieobecna kiedy do niej przyjeżdżałem.

- A ciocia Park?

- Youbin? Była szczęśliwa. Wydawała się zadowolona.

- Ale powiedzieliście im, że już się nie spotykacie?

- Oczywiście!

- I to, że wspólne mieszkanirle nic nie znaczy?

- Tak.

- Okej, chciałem wiedzieć.

- Wiedziałeś, że Chanyeol myślał o ślubie?

- Z tobą? Wiedziałem, że myśli o was na poważnie, więc... Idzie się domyślić.

- Jesteś brutalny.

- Ja? Um... - Mruknął, a ja słyszałem jak przemieszcza się po domu. - Po co w ogóle zadzwoniłeś, Baekhyun? Nie żeby coś, ale nigdy nie rozmawialiśmy, a ja wciąż cię nie cierpię, dzieciaku.

- Po pierwsze jestem starszy. - Westchnąłem słysząc narzekanie Jongdae. Zawsze zachowywał się jak dziad, nie potrafiłem zrozumieć jakim cudem ktoś tak niesamowity jak Minseok skończył z kimś pokroju Jongdae. Wrednym, zrzędliwym ogrem. - A po drugie nikt ode mnie nie odbiera.

- Też bym nie odebrał.

- Odebrałeś.

- Znamy się od kilku lat a nigdy do mnie nie zadzwoniłeś, myślałem, że coś się stało.

- Przybyłbyś mi na ratunek?

- Dopilnowałbym, żeby kiedyś znaleźli twoje ciało.

- Dzięki, Jongdae, jak zwykle jesteś niezawodny.

- Naturalnie. - Odparł. - Poza tym myślałem, że Minseok jest z tobą.

- Ja myślałem, że jest z tobą.

- Powinien być. Chanyeol już wrócił do domu?

- Nie. Wolałbym rozmawiać z nim niż z tobą.

- Więc dlaczego do niego nie zadzwoniłeś? - Zapytał, na co przegryzłem dolną wargę na chwilę milknąc. Melody podniosła na mnie głowę, która dotąd spoczywała na moim udzie, zaskoczona ciszą.

- Bałem się, że nie ma już mojego numeru. To by było tak okropnie niezręczne, gdyby zapytał " Kto tam?" jakby mnie nie znał.

- Jesteś taki głupi, Baekhyun.

- Nie jestem. Myślę, że już go nie ma... Albo ma jakoś dziwnie zapisany, jak " EX, nie odbierać" albo " Dupek" czy cokolwiek innego.

- Nie wierzę, że by to zrobił. Poza tym nie dowiedziałbyś się jak ma cię zapisanego.

- Racja....

- Myślę, że wiem, gdzie mogą być. - Wyznał Jongdae łapiąc moje zainteresowanie. Była już prawie północ, a Chanyeola wciąż nie było, oczywiście, że się martwiłem. Gdyby to Minseok odebrał na pewno podzieliłbym się z nim niepokojem, ale z Jongdae i tak rozmowa była wystarczająco niezręczna. - Myślę, że -

Miracles in December 4 (Final) |ChanBaek|Where stories live. Discover now